Najnowsze artykuły
- ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej i wygraj książkę Julii Biel „Times New Romans”LubimyCzytać1
- ArtykułySpotkaj Terry’ego Hayesa. Autor kultowego „Pielgrzyma” już w maju odwiedzi PolskęLubimyCzytać2
- Artykuły[QUIZ] Te fakty o pisarzach znają tylko literaccy eksperciKonrad Wrzesiński16
- ArtykułyWznowienie, na które warto było czekaćInegrette0
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Betty Londergan
1
6,4/10
Pisze książki: poradniki
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,4/10średnia ocena książek autora
6 przeczytało książki autora
13 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Seksowna mamuśka, czyli jak przejść przez macierzyństwo na wysokich obcasach
Betty Londergan
6,4 z 5 ocen
18 czytelników 4 opinie
2008
Najnowsze opinie o książkach autora
Seksowna mamuśka, czyli jak przejść przez macierzyństwo na wysokich obcasach Betty Londergan
6,4
Lubię takie książki. Lubię bardzo i zawsze właśnie takie polecam. Bycie mamą to nie jest leżenie na chmurce. Są dni lepsze i dni gorsze. Czasem kładziesz się do łóżka z milionem wyrzutów sumienia, wątpliwości zajmują Twoje myśli, nie jesteś przekonana, czy ktoś rzeczywiście powinien powierzyć Ci dziecko. Zastanawiasz się, co z niego wyrośnie. I boisz się swoich błędów. I podobnie - pojawiają się dni genialne. Maluszek jest czyściutki, piękny, uśmiechnięty i grzecznie się bawi. Zjada cały obiadek bez marudzenia, nie plami nowej koszulki szpinakiem i grzecznie wypija swoją porcję wody. Tak, macierzyństwo to wzloty i upadki. Ale chwileczkę - co z KOBIETĄ, która stała się matką?
Ta książka jest własnie o kobiecości, o tym, co ważne w codziennym życiu, co daje względny spokój każdej mamie. Świetnie napisana książka, mnóstwo praktycznych rad (dzięki niej tuż przed porodem zrobiłam sobie przepiękny pedicure),wskazówki, które obracają się wokół jednego tematu: jak być piękną mamą, która realizuje się w tej trudnej roli. Podkreślam: piękną mamą. Zadbaną, elegancką, spełnioną, aktywną.
Każda kobieta powinna zajrzeć do tej książki - chociażby po to, żeby przypomnieć sobie, że świat nie kończy się tylko na pieluchach.
Seksowna mamuśka, czyli jak przejść przez macierzyństwo na wysokich obcasach Betty Londergan
6,4
Muszę przyznać, że nie tego się spodziewałam po książce.
Miałam nadzieję przeczytać coś w stylu poradnika dla oczekujących i młodych mam, gdzie będzie tkwiło źródło motywacji, zasady, porady, wsparcie utrzymane w tonie: "to, że ugrzęzłaś między pieluchami, a odciąganiem mleka nie oznacza, że przestałaś być kobietą, żoną.. pamiętaj, by w tej nowej sytuacji i pełnym oddaniu dla maleńkiej istoty znaleźć czas dla siebie, wymalować paznokcie, znaleźć czas na kawę z mężem czy przyjaciółką, pójść na samotny spacer..." zamiast tego przeczytałam, że najpierw dowiadując się o ciąży się cieszysz ale boisz (to w sumie racja),potem zaczynasz przypominać wieloryba wyrzuconego na brzeg morza, aż w końcu przeistaczasz się w "zużytą łupinę", wypadną Ci włosy, dotkliwie doświadczysz nieprzespanych nocy, a w partnerze/mężu raczej nie znajdziesz wsparcia i że różne kobiety mają różnie ale Autorka miała szczęście, bo była zabezpieczona finansowo przed urodzeniem dziecka (co zawdzięcza wyłącznie sobie),dlatego jakoś to wszystko co niesie ze sobą macierzyństwo "przetrwała". No ale przecież różnie bywa i nie każdy jest tak zaradny i zabezpieczony materialnie.
Oczywiście znajdą się także uwagi w stylu: "jak nie nosisz obrączki to sobie kup coś co przypomina obrączkę, bo będziesz wytykana palcami jako panna z dzieckiem, a inni będą patrzeć na Was z politowaniem lub ewentualnie współczuciem", to wszystko przeplatane informacjami na temat życia Autorki, która dziecko będące zapewne inspiracją do napisania książki "ma" z "facetem porażką", więc jeśli też jesteś samotną matką, najlepiej znajdź sobie przyjaciela geja żeby Twoje dziecko miało jakiś męski wzorzec... aha i na koniec złota rada "Czytaj Biblię!"
Zamknęłam książkę i szczerze przyznaję nie wiem więcej niż wiedziałam - może nawet trochę mniej.. a na dodatek się poirytowałam na ten cały misz-masz panujący w lekturze. Jedyne co fajne to to, że książkę czyta się lekko i strony same uciekają, więc nie jest to stracone kilka dni na lekturze, którą się męczy, a jedynie kilka godzin.