Czy to już klasyka?

Joanna Janowicz Joanna Janowicz
30.07.2012

„Musisz to przeczytać, to klasyk”, jeden czytelnik zachwala drugiemu książkę. Nie zawsze taką znów leciwą. Trudno na to nie zareagować lekkim oporem: bo co, jeśli klasyk, to już koniecznie, to już mus przeczytania istnieje?

Czy to już klasyka?

A jeśli założyć na potrzeby tego wstępu, że taka powinność w nas, czytelnikach, gdzieś głęboko siedzi, zagnieździła się i nie daje nam wytchnienia, to kiedy książka staje się klasyką literatury? Po jakim czasie od jej wydania? I jakie warunki musi spełnić? Kiedy urasta do tej, było nie było, trochę już zwietrzałej (na szczęście tylko literalnie) rangi? Co można nazwać klasyką?

Wątpliwości pomaga rozwiać włoski pisarz, Italo Calvino, który odpowiadał m.in. na te pytania w swojej, wydanej w 1991 roku, książce Perché leggere i classici (Dlaczego warto czytać klasykę?) – która stała się klasyką samą w sobie (i niestety nie doczekała się jeszcze polskiego tłumaczenia). Jest to kolekcja esejów o literaturze klasycznej, w której przy okazji Calvino zestawia 14 definicji „klasyki”. Oto one:

1. Klasyką są te książki, o których zwykle słyszy się: „Czytam ponownie”, a nigdy „Czytam”.

2. Klasyką są te książki, które stanowiły cenne doświadczenie dla tych, którzy je przeczytali i pokochali; ale są też obietnicą wielkich przeżyć dla tych, którzy czekają na właściwy moment, by je przeczytać – aby tym więcej z nich czerpać.

3. Klasyką są książki, które wywierają na nas wpływ: zarówno wtedy, gdy pozostają niezapomniane w naszej pamięci, jak również wtedy, gdy podszywają się pod nasze własne wspomnienia lub za wspólne doświadczenia jakiejś grupy.

4. Klasyk to książka, która bez względu na to, ile razy się ją czyta, daje to samo poczucie odkrywania czegoś nowego co przy pierwszej lekturze.

5. Klasyk to książka, która nawet przy pierwszej lekturze sprawia wrażenie, jakbyśmy już ją kiedyś czytali.

6. Klasyk to książka, która nigdy nie wyczerpuje wszystkiego, co ma do przekazania czytelnikom.

7. Klasyką są książki, które nie mogą pozbyć się aury wcześniejszych interpretacji i za którymi ciągną się ślady, jakie zostawiły w kulturze (lub w języku czy tradycji).

8. Klasyką jest praca, która stale wywołuje dyskusje wśród krytyków.

9. Klasyką są książki, o których im więcej myślimy, tym bardziej stają się oryginalne, zaskakujące i innowacyjne – w zasadzie nawet bardziej niż wtedy, gdy je czytaliśmy.

10. Klasyka to określenie, jakie przypisuje się książce opisującej cały wszechświat; to książka będąca czymś na kształt starożytnego talizmanu.

11. „Twój” klasyk to książka, wobec której nie możesz pozostać obojętnym i która pomaga ci zdefiniować siebie poprzez nią lub w opozycji do niej.

12. Klasyk to dzieło, które przychodzi przed innymi; ale ci, którzy przeczytali przed nią inne pozycje z literatury klasycznej, od razu rozpoznają jej miejsce w literackiej genealogii.

13. Klasyka to dzieło, która degraduje teraźniejszość do poziomu tła, nieistotnego szumu, bez którego jednak nie jest w stanie trwać.

14. Klasyka to dzieło, które trwa jako tło nawet wtedy, gdy totalnie niekompatybilna z nim teraźniejszość przejmuje nad nami kontrolę.

Wnioski? Czy to, co dotąd uważaliśmy za klasykę, jest nią w kontekście 14 definicji Calvino? Która z definicji najbardziej do Was przemawia?


komentarze [15]

Sortuj:
więcej
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Babi  - awatar
Babi 02.08.2012 03:32
Bibliotekarka

kryptonite: Ja po swojemu określam klasykę jako powieści, które pomimo upływu lat ludzie nadal do nich sięgają, ponieważ potrafią w nich odnaleźć aktualne zagadnienia oraz problemy i te, które inspirują pisarzy na przestrzeni lat.


podbijam, mam to samo

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Boogna  - awatar
Boogna 31.07.2012 20:20
Czytelniczka

wicher_Lab: Jak widać można się rozminąć już na etapie rozumienia terminu "rzeczywistość"
No właśnie. Ja przez rzeczywistość rozumiem to, co ciągle mi się wymyka i do czego w zasadzie dążę. Złapać rzeczywistość, to jak łapać ryby rękami w wodzie.


Dla mnie rzeczywistość jest bardziej namacalna niż obślizgła ryba.
Nie dążę do niej. Ona jest. Ale to chyba odbiega od...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
kryptonite  - awatar
kryptonite 31.07.2012 12:54
Bibliotekarz | Oficjalny recenzent

Ja po swojemu określam klasykę jako powieści, które pomimo upływu lat ludzie nadal do nich sięgają, ponieważ potrafią w nich odnaleźć aktualne zagadnienia oraz problemy i te, które inspirują pisarzy na przestrzeni lat.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Małgosia  - awatar
Małgosia 31.07.2012 11:01
Czytelniczka

jaką książkę możecie polecić do przeczytania jako "klasyk"?
wszystkie ww cechy do mnie przemawiają, ale trochę trudniej wskazać konkretny tytuł.
ostatnio przeczytałam "Na wschód od Edenu" Steinbecka i myślę, że moim prywatnym rankingu zajmie właśnie taką pozycję.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
wicher_Lab  - awatar
wicher_Lab 31.07.2012 00:11
Czytelnik

Jak widać można się rozminąć już na etapie rozumienia terminu "rzeczywistość"

No właśnie. Ja przez rzeczywistość rozumiem to, co ciągle mi się wymyka i do czego w zasadzie dążę. Złapać rzeczywistość, to jak łapać ryby rękami w wodzie.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
white_swan  - awatar
white_swan 30.07.2012 21:48
Czytelniczka

Dla mnie klasyka to książki, które wywarły na mnie jakiś wpływ, zmusiły do zastanowienia, zmieniły punkt widzenia czy pokazały coś ważnego, co dotąd mi umykało. Dlatego nikt mi nie będzie wmawiał, że Sienkiewicz czy Żeromski to klasyka - niech sobie będą dla innych, ale ja mam własną listę książek wartych przeczytania (bo tak najkrócej mogę je scharakteryzować).

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Róża_Bzowa  - awatar
Róża_Bzowa 30.07.2012 21:36
Bibliotekarka | Oficjalna recenzentka

wicher_Lab:
Co do pytania, to podoba mi się myśl z punktów mówiących o transparentności, byciu tłem dla teraźniejszości, punktem odniesienia etc... Sam bym zdefiniował klasykę, jako literaturę, której udało się uchwycić rzeczywistość. Ona (rzeczywistość) tak naprawdę nigdy się w swojej istocie nie zmienia, tylko przebiera coraz mniej/bardziej cudacznie.


Zgadzam się.

...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Boogna  - awatar
Boogna 30.07.2012 20:03
Czytelniczka

wicher_Lab: Sam bym zdefiniował klasykę, jako literaturę, której udało się uchwycić rzeczywistość. Ona (rzeczywistość) tak naprawdę nigdy się w swojej istocie nie zmienia, tylko przebiera coraz mniej/bardziej cudacznie.


Według tego toku, wszyscy behawioryści byli klasykami, bo idealnie oddawali rzeczywistość :).

Ja mam wrażenie, że klasyka czasami przechodzi przez...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Natasha Natblue - awatar
Natasha Natblue 30.07.2012 15:52
Czytelniczka

Najbardziej przemawia do mnie punkt 3 i 11 ;)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
wicher_Lab  - awatar
wicher_Lab 30.07.2012 14:21
Czytelnik

Z tych 14 defnicji możnaby zrobić 5, nie tracąc merytorycznie nic. No ale.
Ktoś próbował uchwycić klasyczność dzieła Prousta (bo za takie uchodzi) i mówi sobie: co w jego stylu jest wybitnego? Zgoła nic. A co banalnego, rażącego? Też nic. Oto klasyka.
Cytat z pamięci, ale sens ten.

Co do pytania, to podoba mi się myśl z punktów mówiących o transparentności, byciu tłem dla...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej