Najnowsze artykuły
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Justyna Sosnowska
7
8,0/10
Pisze książki: fantasy, science fiction, literatura obyczajowa, romans
Architektka krajobrazu z Wrocławia. Miłośniczka czekolady, układania puzzli i sezonowych kwiatów. W wolnym czasie pisze humorystyczne historie fantasy o tematyce słowiańskiej albo spaceruje w poszukiwaniu pięknych, inspirujących miejsc. Jej opowiadania zostały wydane w kilku antologiach.https://www.instagram.com/j.sosnowska_autorka
8,0/10średnia ocena książek autora
636 przeczytało książki autora
491 chce przeczytać książki autora
12fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Powiązane treści
Aktualności
35
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
W życiu często bywa tak, że tracimy jedne rzeczy, ale los obdarowuje nas innymi. Oczywiście, nie zawsze sprawiedliwie i tak, jak byśmy sobie...
W życiu często bywa tak, że tracimy jedne rzeczy, ale los obdarowuje nas innymi. Oczywiście, nie zawsze sprawiedliwie i tak, jak byśmy sobie tego życzyli.
3 osoby to lubią
Bo czy nie było tak, że czekając na nieprzyjemne, ale nieuniknione wydarzenie, jednocześnie chciało się je mieć jak najszyb...
Bo czy nie było tak, że czekając na nieprzyjemne, ale nieuniknione wydarzenie, jednocześnie chciało się je mieć jak najszybciej za sobą, a jednak wciąż marzyło się o tym, żeby go nie doświadczać w ogóle?
2 osoby to lubią
Najnowsze opinie o książkach autora
Instytut Absurdu Justyna Sosnowska
6,9
Piękna, fioletowa okładka oraz intrygujący tytuł to pierwsze elementy, które zwróciły moją uwagę i zachęciły do lektury. Bardzo lubię polską fantastykę, dlatego z wysokimi oczekiwaniami sięgnęłam po "Instytut Absurdu" autorstwa Justyny Sosnowskiej od wydawnictwa SQN i muszę przyznać, że bawiłam się bardzo dobrze, pomimo tego, że nie jest to jednak książka w moim guście.
Eliza Żaczek to młoda, pewna siebie, ambitna dziewczyna, która marzy o tym, aby usamodzielnić się, zamieszkać w mieście i zacząć studia dziennikarskie. Niestety wszechświat ma dla niej nieco inny plan i szybko niweczy to, co Eliza ciężko wypracowała. Dziewczyna przez niedopełnienie formalności nie dostaje się na wymarzony kierunek, ale w zamian za to odkrywa istnienie Instytutu Absurdu, w którym zostaje stażystką. W ciągu kilku dni jej świat staje na głowie, a absurd goni absurd, jednak bardzo szybko okazuje się, że młoda Eliza w tym dziwacznym środowisku idealnie się odnajduje i staje się niezwykle pomocna.
Książkę czytało mi się szybko i przyjemnie, jednak sarkazm i poczucie humoru bohaterów niestety nie przypadły mi do gustu, a mnogość żartu była dla mnie przytłaczająca.
Bardzo lubię polskie Urban Fantasy, bardzo mocno kibicuję polskim autorom książek fantastycznych, i tutaj sam pomysł oraz fabuła podobają mi się bardzo, jednak nie lubię takiego stylu pisania i takiego humoru. W połączeniu z fantastyką wolę klimaty mroczne i ponure, a w Instytucie zdecydowanie więcej jest humoru niż grozy ( w końcu to INSTYTUT ABSURDU). Pomimo tego, że nie jest to książka, która mnie zachwyciła, uważam, że jest bardzo dobrze napisana i nie żałuję ani jednej minuty poświęconej na tę przygodę. Ogromnym plusem, na który muszę na koniec zwrócić uwagę są liczne nawiązania do baśni, legend i wierzeń słowiańskich, co akurat zawsze bardzo doceniam.
Komu polecam "Instytut Absurdu"?
Miłośnikom literatury lekkiej i zabawnej; wielbicielom fantastyki, magii i komedii; każdemu, kto szuka książki zabawnej, niewymagającej i rozrywkowej.
Instytut Absurdu Justyna Sosnowska
6,9
🪄Sięgając po tę książkę zupełnie nie myślałam o tym, że aż tak mi się spodoba - musiałam przerzucić się z audiobooka na e-booka, żeby móc czytać „jeszcze bardziej”, bo to jest coś, co może potrwać, niezwykle komfortowa fantastyka z wyjątkowymi postaciami o zabawnym poczuciu humoru.
🪄Bohaterowie to dla mnie chyba najmocniejszy element „Instytutu Absurdu” - bardzo szybko potrafiłam ich rozróżnić, a jest ich całkiem sporo, nie mówiąc o tych drugoplanowych, czy epizodycznych. Relacje i przepychanki słowne między nimi są bardzo przyjemne do śledzenia i nie są jednowymiarowe.
🪄Jedynym moim zdaniem minusem tej książki jest słabe rozwinięcie wątków dotyczących świata i fabuły (nie mogłam nigdzie znaleźć informacji, czy jest to seria, czy nie...). Uniwersum ma spory potencjał i chętnie bym jeszcze poczytała o tym, bo sposób przedstawienia różnych istot zaciekawił mnie od samego początku.
🪄Zakończenie zostawia wiele niedopowiedzeń i osobiście bardzo chciałabym więcej. Jest to bardzo komfortowa fantastyka, podobna do książek moich ulubionych polskich autorek. Jeśli ktoś chce lekkiej i przyjemnej lektury, której największym atutem są wielobarwne postacie, zdecydowanie mogę polecić „Instytut Absurdu”.