Boże, Beata!

Okładka książki Boże, Beata! Mateusz Glen
Okładka książki Boże, Beata!
Mateusz Glen Wydawnictwo: Znak JednymSłowem literatura piękna
320 str. 5 godz. 20 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Znak JednymSłowem
Data wydania:
2024-05-15
Data 1. wyd. pol.:
2024-05-15
Liczba stron:
320
Czas czytania
5 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
9788324098729
Tagi:
literatura polska ciotka ta jedna ciotka komedia humor sanatorium śledztwo
Średnia ocen

7,5 7,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,5 / 10
197 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
4
4

Na półkach:

Boże Beata! Cóż to była za sensacja!!
Czy jest tutaj ktoś, kto jeszcze nie zna tej jednej ciotki?
Boże Beata, tylko nie mów, że tak! Toć to o pomstę do nieba wołać trza! Dejta spokój, nadrabiajta i czytajta! Bo to komedia rodem z żurnala czy jak to tam się mówiło! Serio!
A zaczęło się tak…
Nasz szanowna ciotunia, od swojej chrześnicy otrzymuje pobyt w renomowanym ośrodku sanatoryjnym Bursztynek, w Ciechocinku rzecz jasna. Oo i nie myślta, że cała zabawa zaczyna się dopiero w sanatorium. Toć wy ciotki chyba jeszcze nie znacie. Dejta spokój! Ciotka, ino każdy wie, że przygody zaczyna już na samym starcie. I tak o to w wagonowym przedziale poznaję Elwirke, która wybiera się w to samo miejsce co ciotka. Toć mówię wam, że przypadków nie ma! Ale to nie jedyna persona poznana w drodze. Otóż ciotunia spotyka Taryfowego Gbura, tfu jakiż on niewychowany! Damom z przed nosa taksówkę zakosił! I jeśli myślicie, że to nudna opowiastka będzie, toć w grubym błędzie jesteśta! Beata proszę ja ciebie, nie podpowiadaj co mam pisać! Toć ja ze szczegółami całą historię pamiętam lepiej od ciebie! No, to do brzegu, bo nas święta noc zastanie zanim skończę wam polecać! Wszystkiego zdradzić nie mogę, bo by mnie ciotka zabiła! Toć nie po to ja pisała, żebym ja wam tu wszystko sprzedała! Ale dobra, bo Beata się wyrywa, jeszcze wam jakich głupot nagada! No więc słuchajcie! Ciotka miała odpoczywać, na zabiegi chodzić, pyszne obiadki jeść, a tu taka afera koperkowa! Mówię wam! Kryminał trza by było z tego nakręcić! Dobra, dobra bo za dużo już kłapie tym jęzorem! Sięgajta, mówię wam! Trochę grozy i kupa śmiechu!Ah i zapomniałabym! Ciotka będzie na dancingu i pozna różne flądry, ropuchy i raszple! Mało tego! Uratuje te niewdzięcznice i z policją będzie miała doczynienia! Sprawdźcie dlaczego! Mówię wam, lepszej komedii dawno nie czytałam! Toć Beata jak głupot nagada nie jest taka śmieszna, jak historia z Ciechocinka!
Wybornie bawiłam się z Ciotką !
Czekam na kolejne losy ciotki! Coś mi Wrony krakały, że ona to ma dopiero barwne życie i opisać je trzeba raz dwa!
Współpraca barterowa z Wydawnictwo Znak ♥️

Boże Beata! Cóż to była za sensacja!!
Czy jest tutaj ktoś, kto jeszcze nie zna tej jednej ciotki?
Boże Beata, tylko nie mów, że tak! Toć to o pomstę do nieba wołać trza! Dejta spokój, nadrabiajta i czytajta! Bo to komedia rodem z żurnala czy jak to tam się mówiło! Serio!
A zaczęło się tak…
Nasz szanowna ciotunia, od swojej chrześnicy otrzymuje pobyt w renomowanym ośrodku...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
40
37

Na półkach:

*Na wstępie warto wspomnieć, że to... recenzja pisania przez pryzmat słabości do Ciotki!

Uwielbiam postać Cioteczki i z przyjemnością odpalam każdy nowy filmik traktujący zazwyczaj o bardzo ważnych sprawach rangi wręcz państwowej. Ubawiłam się wyśmienicie czytając sanatoryjną historię, te wszystkie zwroty akcji, nowe postacie dodające smaczku w ciechocińskim kryminale i rozwiązanie jakiego nikt by się nie spodziewał - czy trzeba czegoś więcej, aby z satysfakcją odstawić przeczytaną książkę na półkę?

A do tego takie atrakcje:

- *Głos ciotki w głowie*: chyba pierwszy raz to nie ja czytałam książkę, tylko czytał w mojej głowie głos Ciotki. Przedziwne i przezabawne uczucie, bo przez ilość obejrzanych filmików, dokładnie słyszałam w myślach, jak wyczytuje konkretne słowa.

- *Specjalny zapis błędnie wymawianych słów*: a te jak wiadomo dosyć często pojawiają się w slangu Ciotki. Jestem fanką "o p y n d z l o w a n i a", ale bez obaw te lekkie naruszenie językowe nie zaburzają w żaden sposób czytania.

- *Ukłon w stronę fanów*: jest sporo nawiązań do filmików i tego co wiemy już o Cioteczce i te drobne smaczki, to na pewno ukłon w stronę czytelników, którzy Ciotkę znają nie od dzisiaj

Podsumowując, dla mnie bardzo miła lektura, z zagadką kryminalną w tle, a Ciotka w roli sanatoryjnego Ojca Mateusza sprawdziła się świetnie. Domyślam się (i po cichu liczę),że to nie koniec i Ciotuchna powróci jak jakaś petarda z drugą częścią swoich przygód. Obym miała rację!

*Na wstępie warto wspomnieć, że to... recenzja pisania przez pryzmat słabości do Ciotki!

Uwielbiam postać Cioteczki i z przyjemnością odpalam każdy nowy filmik traktujący zazwyczaj o bardzo ważnych sprawach rangi wręcz państwowej. Ubawiłam się wyśmienicie czytając sanatoryjną historię, te wszystkie zwroty akcji, nowe postacie dodające smaczku w ciechocińskim kryminale i...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
324
239

Na półkach:

Boże, Beata! Co tutaj się stało! Ciotka wplątuję się w kryminalną intrygę w samym centrum Sanatorium w Ciechocinku! Dzieje się, oj dzieje. A wszystko to otrzymujemy okraszone nietuzinkowym humorem, zwrotami akcji i bohaterami, o których długo nie zapomnicie.

Początkowo, gdy usłyszałam, że Mateusz Glen wydaje książkę, pomyślałam sobie "O, pewnie dostaniemy zbiór jakiś felietonów czy krótkich opowieści zamkniętych w książkę". Dopiero gdy dostałam opis - zaniemówiłam. Otrzymujemy tu pełną historię, zupełnie inną niż filmiki, które prezentuje autor w swoich socialach. I do tego historię tak wciągającą, tak barwną i bogatą w humorystyczne kąski, że trudno się od tego oderwać. To, co dzieję się w Ciechocinku - można by rzec, że absurd goni absurd, ale w żadnym wypadku nie jest to jakiś przytyk. Dobrze, że się tak dzieje! Bo książka zyskuje jeszcze więcej barw i wciąga od pierwszej do ostatniej strony. Co mogę rzec: Jest zabawnie, jest nieco refleksyjnie, jest ciekawie. Gdy dodamy do tego lekkość pióra i przyjemny język otrzymujemy bardzo fajną książkę. Jeśli lubicie filmiki z Ciotką, książka będzie genialnym dopełnieniem. Mnóstwo w niej samej cioteczki, nie brakuje kultowego już "Boże, Beata", ciotkowych przytyków, które trącą sarkazmem (ku mej uciesze). I wiecie co jest ciekawe? Czytając tę historię w głowie słyszałam głos Mateusza. Za każdym razem, dosłownie w głowie dudniła mi Ciotka!

Ubawiłam się, a chyba po części o to chodziło. Spędziłam z książką naprawdę dobry czas. Na zastój czytelniczy, który ostatnio miałam była jak znalazł.

Boże, Beata! Co tutaj się stało! Ciotka wplątuję się w kryminalną intrygę w samym centrum Sanatorium w Ciechocinku! Dzieje się, oj dzieje. A wszystko to otrzymujemy okraszone nietuzinkowym humorem, zwrotami akcji i bohaterami, o których długo nie zapomnicie.

Początkowo, gdy usłyszałam, że Mateusz Glen wydaje książkę, pomyślałam sobie "O, pewnie dostaniemy zbiór jakiś...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1394
1025

Na półkach: , ,

Nie mam zbyt wiele do czynienia z książkowymi komediami, ale od czasu do czasu po nie sięgam. Tej książki byłam bardzo ciekawa, bo nie znam twórczości Mateusza Glena, a jak się dowiedziałam, jest on postacią popularną w mediach, albo raczej Cioteczka jest. Cieszę się więc, że tak sławną osobistość jak Ta Jedna Ciotka, Królowa Ludzkich Serc miałam okazję poznać w wersji książkowej. Bo bawiłam się wyśmienicie i chcę więcej.

Doskonały humor, świetnie zakrojona intryga, niespodziewane zwroty akcji i przede wszystkim nietuzinkowa postać Cioci to elementy, które wyróżniają tę powieść. Główną bohaterką jest Ciotka, jak już się pewnie zdążyliście domyślić, kobieta o niepowtarzalnym uroku i ciętym dowcipie, która wyrusza na zasłużony wypoczynek do Ciechocinka, z dala od irytującej sąsiadki Maślakowej. Jednak sielankowy plan szybko się komplikuje, gdy Ciotka już w pociągu spotyka Rudą, intrygantkę namawiającą pensjonariuszki do podejrzanych metod odchudzania. Można powiedzieć, że to Ruda ma pecha, że Ciocia stanęła na jej drodze, bo wyjątkowo szybko połączyła kropki. Ciotka, uzbrojona w swój niepowtarzalny ciotkoizm, gumowe ucho i zawsze trafne rady Beaty, przemienia się w detektywa amatora, starając się rozwikłać intrygę związaną z Rudą i jej tajemniczym gangiem. Jej śledztwo prowadzi do wielu komicznych sytuacji, które bawią do łez. W swoje śledztwo Ciocia wciąga poznanego w sanatorium Tadka, gburowatego mężczyznę przypominającego jej zmarłego męża, który zresztą podpada jej już pierwszego dnia. Relacja między Ciotką a Tadkiem, mimo że zaczyna się od niechęci, rozwija się w nieoczekiwany sposób. A Tadek, mimo swojego braku ogłady z czasem pokazuje swoją bardziej ujmującą stronę.

Humorystyczny ton książki podkreślają absurdalne sytuacje, w które wpada główna bohaterka, a jest ich mnóstwo, a także jej spotkania z Tadeuszem. Ich relacja pełna jest uszczypliwości, komicznych nieporozumień i przy okazji niesamowitego uroku. Sama Ciocia jest zresztą tak osobliwą postacią, do tego ciepłą, empatyczną, energiczną, obdarzoną ciętym językiem i bezpośrednią, że nie sposób jej nie pokochać od pierwszego wypowiedzianego przez nią zdania. Z czasem jeszcze bardziej zyskuje, odsłaniając swoje kolejne wspaniałe cechy. Opowieść ta dostarcza przede wszystkim rozrywki i uśmiechu (z bólem brzucha ze śmiechu włącznie),ale nie tylko. Przemyca również wiele cennych rad dla ludzi w każdym wieku.

Glen doskonale balansuje pomiędzy humorem a refleksją, świetnie operuje sarkazmem i ciotkowymi mądrościami, tworząc powieść, która bawi i wciąga od pierwszej strony. Fabuła może początkowo wydawać się nieco absurdalna. Przyznam, że ja się przez jakąś chwilę zastanawiałam, co właściwie czytam, ale mimo to wciąga i to z każdą stroną coraz bardziej. Detektywistyczny klimat, połączony z komediowymi elementami, sprawia, że książkę czyta się jednym tchem, szczególnie od momentu, kiedy Ciotka zaczyna prowadzić swoje śledztwo. Zakończenie historii pozostawia czytelnika z uśmiechem na twarzy i z chęcią ponownego spotkania z Ciotką, Tadkiem i resztą niezwykle barwnych bohaterów tej opowieści i z ich bardzo życiowymi perypetiami.

Na zakończenie tylko tyle: jestem zachwycona i całą sobą polecam! I jeszcze muszę dodać, że wiedza, jaką ma ten młody człowiek o pobycie w sanatorium dla seniorów jest naprawdę imponująca. Nie sądziłam, że sanatoryjne przygody starszej pani tak mnie pochłoną i tak zachwycą, ale stało się 😍 Sprawdźcie i przekonajcie się, czy komediowy styl Mateusza Glena jest dla Was.

Nie mam zbyt wiele do czynienia z książkowymi komediami, ale od czasu do czasu po nie sięgam. Tej książki byłam bardzo ciekawa, bo nie znam twórczości Mateusza Glena, a jak się dowiedziałam, jest on postacią popularną w mediach, albo raczej Cioteczka jest. Cieszę się więc, że tak sławną osobistość jak Ta Jedna Ciotka, Królowa Ludzkich Serc miałam okazję poznać w wersji...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
295
35

Na półkach: , ,

Super! Uśmiałam się jak nigdy! Mało jest takich książek, które potrafią mnie tak szczerze i prawdziwe rozśmieszyć - ale ta zdecydowanie do nich należy. Polecam z uśmiechem na ustach.

Super! Uśmiałam się jak nigdy! Mało jest takich książek, które potrafią mnie tak szczerze i prawdziwe rozśmieszyć - ale ta zdecydowanie do nich należy. Polecam z uśmiechem na ustach.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1314
640

Na półkach: ,

Po zabawnych filmikach z Ciocią spodziewałam się czegoś więcej po wersji książkowej :(, otrzymałam jednak naiwną i zwyczajnie nudnawą opowieść sanatoryjną, nie mającą z filmikami poza autorem nic wspólnego,

Po zabawnych filmikach z Ciocią spodziewałam się czegoś więcej po wersji książkowej :(, otrzymałam jednak naiwną i zwyczajnie nudnawą opowieść sanatoryjną, nie mającą z filmikami poza autorem nic wspólnego,

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
293
127

Na półkach: , , ,

Świetna komedia!
Ciotka potrafi nie tylko rozbawić, ale też konkretnie przygadać😅
Riposty pierwsza klasa👍🏼
Ciotka kupiła mnie od pierwszych stron💚 przyznam, że nie raz natknęłam sie na twórczość Mateusza i jest on genialny w tym co robi!

Świetna komedia!
Ciotka potrafi nie tylko rozbawić, ale też konkretnie przygadać😅
Riposty pierwsza klasa👍🏼
Ciotka kupiła mnie od pierwszych stron💚 przyznam, że nie raz natknęłam sie na twórczość Mateusza i jest on genialny w tym co robi!

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
62
7

Na półkach: ,

Książkę bardzo szybko mi się czytało. Była bardzo zabawna, ale nie zabrakło też ciekawe zwroty akcji. Polecam 💗

Książkę bardzo szybko mi się czytało. Była bardzo zabawna, ale nie zabrakło też ciekawe zwroty akcji. Polecam 💗

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
535
272

Na półkach: ,

Spodziewałam się, że to, co sprawdza się w krótkich filmikach na Insta, niekoniecznie się sprawdzi w formie książki, ale Mateusz Glen mnie zaskoczył. Nawet się wciągnęłam i jeśli powstanie kolejna część (no jak to tak zostawić wątek Tadeusza...:D),to na pewno przesłucham. Bo tak — tej książki trzeba wysłuchać. Domyślam się, że bez głosu ciotki to nie to samo.

Spodziewałam się, że to, co sprawdza się w krótkich filmikach na Insta, niekoniecznie się sprawdzi w formie książki, ale Mateusz Glen mnie zaskoczył. Nawet się wciągnęłam i jeśli powstanie kolejna część (no jak to tak zostawić wątek Tadeusza...:D),to na pewno przesłucham. Bo tak — tej książki trzeba wysłuchać. Domyślam się, że bez głosu ciotki to nie to samo.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
242
27

Na półkach:

Pomysł bardzo dobry, a wykonanie tylko całkiem całkiem. Pierwsza część bardziej dopracowana językowo i w stylu znanych filmików autora, ale druga wydaje się bardziej pospolita, już nie tak zabawna, bo ciotki coraz mniej. Nawet odniosłam wrażenie, że sam autor czytający audiobooka był miejscami tekstem tak znudzony, że bezpłodnie "przelatywał" tekst gubiąc zwyczajową dykcję ciotki. Reasumując - można było wyciągnąć więcej. Po genialnych filmikach oczekiwałam ciut więcej.

Pomysł bardzo dobry, a wykonanie tylko całkiem całkiem. Pierwsza część bardziej dopracowana językowo i w stylu znanych filmików autora, ale druga wydaje się bardziej pospolita, już nie tak zabawna, bo ciotki coraz mniej. Nawet odniosłam wrażenie, że sam autor czytający audiobooka był miejscami tekstem tak znudzony, że bezpłodnie "przelatywał" tekst gubiąc zwyczajową dykcję...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    223
  • Chcę przeczytać
    208
  • Posiadam
    48
  • 2024
    32
  • Teraz czytam
    19
  • Audiobook
    9
  • Audiobooki
    5
  • Chcę w prezencie
    4
  • Przeczytane w 2024
    4
  • Ebook
    3

Cytaty

Więcej
Mateusz Glen Boże, Beata! Zobacz więcej
Mateusz Glen Boże, Beata! Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także