Maski Nyarlathotepa. Tom 1-2

Kultowa, epicka kampania dziejąca się na kilku kontynentach. Fantastyczna przygoda dla graczy i niesamowity wysiłek dla prowadzącego. Mnóstwo postaci, wiele wątków, różne klimaty poszczególnych miejscówek i cała masa materiałów do rozdania graczom - wycinki gazet, zdjęcia, notatki. W tle przyczajona groza i nadciągająca zagłada. Zdecydowanie warto. Wśród powiązanych ze sobą wątków głównych są też misje poboczne, do rozegrania których szczerze namawiam. Miesza to nieco w głowach graczom i nie pozwala na proste łączenie kropek. Powoduje poczucie przytłoczenia i niezrozumienia otaczającego świata. A właśnie tak powinien czuć się bohater wrzucony w wir wydarzeń z Masek.
Zachęcam też do rozegrania wstępu w Peru, a potem kilku niezwiązanych z Maskami przygód (tak żeby prolog nie dział się bezpośrednio przed zawiązaniem akcji w Nowym Jorku). Do wyboru gra na zasadach Pulpy albo w klasycznym podejściu. My graliśmy w Pulpie, żeby dać bohaterom wiekszą szansę na przeżycie. W końcu lepiej gra się postacią z którą jest się związanym emocjonalnie, czyż nie? :)
Kampania jest naprawdę długa - grając dość regularnie zajęło nam to prawie rok. Polecam, bo wspomnienia z przeżytych przygód zostaną z wami na lata.

Kultowa, epicka kampania dziejąca się na kilku kontynentach. Fantastyczna przygoda dla graczy i niesamowity wysiłek dla prowadzącego. Mnóstwo postaci, wiele wątków, różne klimaty poszczególnych miejscówek i cała masa materiałów do rozdania graczom - wycinki gazet, zdjęcia, notatki. W tle przyczajona groza i nadciągająca zagłada. Zdecydowanie warto. Wśród powiązanych ze...