W trosce o to, co dla nas najważniejsze – Anna Mietelska debiutuje powieścią dla najmłodszych

BarbaraDorosz BarbaraDorosz
11.10.2022

Przytulne i magiczne miejsce, gdzie każdy odnajdzie swój kąt, przyjaźń i pyszne przekąski. Jednak już wkrótce nad tym wyjątkowym domem zawiśnie niebezpieczeństwo, a jego domownicy będą musieli stawić mu czoła. Małe zwierzątka nawet nie podejrzewają, jak wielką rolę przyjdzie im odegrać w historii Zielonej Kotliny.

W trosce o to, co dla nas najważniejsze – Anna Mietelska debiutuje powieścią dla najmłodszych Materiały wydawnictwa

[Opis wydawcy] Hotel Grandspejszyn to miejsce magiczne. Ten, kto przestąpi jego skrzypiący próg i zostanie poczęstowany przez właścicieli – Łilkinsona i Ellę – szklaneczką soku z berberysu, poczuje się jak w domu. I może będzie chciał zostać już na zawsze…

Mieszkańcy hotelu są równie niezwykli: wynalazczyni Mo, która związuje długie uszy na czubku głowy, nieco znerwicowany Pan Libling, nieśmiały kot Dżersi czy mała baletnica Ajmi. Każdy może tu robić, co tylko mu się podoba: malować na białych imbryczkach kurze łapki, przesiadywać na werandzie i spoglądać w dal, udawać się na pozornie bezcelowe górskie wycieczki… albo po prostu utrzymywać swoje sprawy w zupełnej tajemnicy. Nic jednak nie trwa wiecznie. Pewnego ranka spokój gości hotelowych zakłóca przybycie Pana Misia: pyszałkowatego astronoma i prawnuka Lorda Berlingtona. Twierdzi on, że całej Zielonej Kotlinie grozi zagłada. Jaka dokładnie – nie wiadomo. Czy uda się jej zapobiec – nie wiadomo tym bardziej, ale trzeba próbować! Wygląda na to, że losy świata znalazły się nagle w bardzo małych łapkach…

Czy wiecie, czym właściwie jest tytułowy Hotel Grandspejszyn? Uważajcie, bo kto raz przekroczy jego próg, już nigdy nie będzie chciał go opuścić, czego najlepszym dowodem są jego przeuroczy mieszkańcy, których śmiało można nazwać domownikami. Zastanawiacie się, w czym tkwi jego magia? Być może w wyjątkowej atmosferze akceptacji i przyjaźni, która rozkwita między bohaterami i pozwala stworzyć namiastkę zgodnej i szanującej się rodziny. Gospodarze hotelu, Łilkinson i Ella, uwielbiają swoich gości i niemal na każdym kroku starają się uprzyjemnić im pobyt. No dobrze, poznajmy zatem mieszkańców tego magicznego miejsca.

Fabułę otwiera postać Pana Liblinga, który ponad wszystko ceni sobie spokój i stabilizację. Najczęściej można spotkać go dumającego w swoim ulubionym fotelu. Trudno za to natrafić na kolejnego gościa, tajemniczego i nieśmiałego Kota Dżersi, który wczesnym rankiem wymyka się z pokoju i wraca, gdy już wszyscy śpią. Ciekawość czytelnika bez wątpienia rozbudzi postać Mo – odkrywczyni i majsterkowiczka, która wkrótce będzie mogła wykazać się swoimi talentami. Z kolei jej siostra, Ajmi, zainteresuje nas swoim czarodziejskim klejnotem i zamiłowaniem do tańca. Do tego jakże zróżnicowanego towarzystwa już wkrótce dołączą kolejni bohaterowie, by wspólnie napisać cudowną historię o ocaleniu najpiękniejszego miejsca na ziemi – Zielonej Kotliny.

Nadciąga katastrofa

Co takiego wkrótce wydarzy się w życiu mieszkańców Hotelu Grandspejszyn? Spokój i sielankę przerwie pojawienie się nietypowego gościa, potomka dawnych właścicieli tego magicznego zakątka. Pan Miś z przyjemnością przystąpi do opowieści o Lordzie Berlingtonie, swoim pradziadku, po którym odziedziczył miłość do astronomii. Ciekawość mieszkańców hotelu wzrośnie, kiedy dowiedzą się, że lata temu Lord w jedną z letnich nocy w Zielonej Kotlinie wypatrzył przez lunetę coś, co wstrząsnęło nim do głębi i zupełnie odmieniło jego życie. Jednak prawdziwa zabawa zacznie się w chwili, gdy Dżersi zupełnie przypadkiem odkryje ukrytą pracownię Lorda. To wydarzenie pociągnie za sobą kolejne, którego finałem będzie wiadomość o zbliżającej się kosmicznej zagładzie. Mieszkańcy kotliny usilnie pragną poznać dokładną datę tego wydarzenia.

Jednak czy sama wiedza o tym, kiedy nastąpi katastrofa, wystarczy, aby uchronić przed nią naszych bohaterów? Mieszkańcy hotelu bardzo szybko dochodzą do wniosku, że muszą zacząć działać. Potrzebują planu, który realnie uchroni ich przed kosmicznymi bąblami. Wspólnie przystępują do narady, by spróbować zmierzyć się z Superbąblem i uratować planetę przed jego niszczycielską siłą. Co takiego wykombinują? Jedno jest pewne! Będzie to połączenie magii, nauki i wielkiej odwagi małych mieszkańców kotliny, którzy zapragną ocalić swój bezpieczny i przytulny azyl.

Dwie największe kule gazowe istotnie zbliżają się do siebie i moim zdaniem niedługo się zderzą, uwalniając ogromną ilość energii, która dotrze na Ziemię. Nie, to nie nastąpi za tysiąc lat, lecz za naszego życia… może nawet lada chwila. – Tu przerwał, by poprawić zsuwające się okulary. – Pradziadek dokładnie wyliczył datę i zapisał ją na tych kartkach, których brakuje w dzienniku. Myślałem o tym długo i… doszedłem do wniosku, że zaginione strony mogą być w moim domu.

Tajemnicza księga

Nie ma dobrej historii bez szczypty magii. Anna Mietelska zadbała, by w jej opowieści nie zabrakło czarodziejskich śpiewających kamieni, magicznej tarczy czy wreszcie czarów, które pomogą naszym małym bohaterom. Oczywiście nawet wśród mieszkańców hotelu znajdą się sceptycy przekonani o tym, że magiczne przedmioty nie istnieją, jednak chyba warto zgodzić się z autorką, że „jest jeszcze tyle rzeczy na świecie, o których nie mamy pojęcia!”, i dać się ponieść wyobraźni. Mieszkańcy Zielonej Kotliny z ciekawością i przejęciem wsadzą nosy w magiczną księgę, by poszukać odpowiedzi na nurtujące ich pytania. Mocno wierzą w to, że znajdą tam wszystkie odpowiedzi, w szczególności wskazówki dotyczące uratowania kotliny przed kosmiczną siłą.

Księga była piękna. Miała okładkę powleczoną aksamitnym w dotyku materiałem. Na turkusowym suknie widniały dziwaczne złote znaki nieprzypominające liter.
Wędrowiec pogładził okładkę zamyślony.
– Otwieramy? – zapytała Ajmi z przejęciem.
Wszyscy wpatrywali się w księgę z podziwem, ale i niepewnością. Czy taki magiczny przedmiot jest bezpieczny? Czy nie wyskoczy z niego potwór i nie wciągnie kogoś w bezdenną czeluść?
Zrobiło się jakoś dziwnie cicho, zdawało się nawet, że ptaki przestały śpiewać.

Dla małych i dużych czytelników

Debiutancka powieść Anny Mietelskiej zachwyci nie tylko najmłodszych odbiorców, ale także ich rodziców. Książka ta stanowi bowiem fantastyczne tło do rozmów z dziećmi na tematy takie jak przyjaźń, tolerancja czy odwaga. Autorka postawiła na różnorodnych bohaterów, co z kolei pomaga uwrażliwić najmłodszych czytelników na fakt, że każdy z nas jest inny, ma inne pasje, potrzeby, ale to czyni go tylko ciekawszym. Z kolei połączenie sił bohaterów książki, by ocalić to, co najbardziej kochają, uczy, że razem możemy więcej. Bez wątpienia zarówno małych, jak i dużych czytelników zachwycą przepiękne i przemyślane ilustracje, które prezentują gospodarzy i mieszkańców hotelu. Każdy z nich jest wyjątkowy na swój sposób, co zostało świetnie odmalowane przez samą autorkę. Istnieje duże ryzyko, że wasze pociechy będą chciały odtworzyć Hotel Grandspejszyn w zaciszu swoich pokoi, ale czyż nie na tym polega dobra zabawa i radość z przeczytania fantastycznej książki?

„Tajemnica Hotelu Grandspejszyn” zaskakuje, uczy i wzrusza. To wielowątkowa, pełna ciepła i piękna opowieść, do której z przyjemnością będziecie wracać, a jej bohaterowie na długo zostaną w waszych sercach.

O autorce

Anna Mietelska - zawodowo zajmuje się pisaniem o modzie, w wolnych chwilach jednak najchętniej pisze i ilustruje dla najmłodszych. Maluje akwarele, obrazy olejne, tańczy, a także tworzy z filcu gości Hotelu Grandspejszyn i inne niezwykłe stworzonka. Jest mamą dwójki dzieci, lecz nadal mieszka w niej mała dziewczynka, która lubi się bawić. Wciąż odkrywa nowe pasje i przy każdej obiecuje sobie, że to już… przedostatnia.

Książka „Tajemnica Hotelu Grandspejszyn” jest dostępna w sprzedaży

Artykuł sponsorowany


komentarze [4]

Sortuj:
więcej
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
jacjac  - awatar
jacjac 12.10.2022 20:39
Czytelnik

Do autorki nigdy to chyba nie dotarło „a niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swój język mają”.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Darameron  - awatar
Darameron 12.10.2022 19:02
Czytelnik

Anglicyzmy znowu, jeszcze jakieś takie zmutowane.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Myszka  - awatar
Myszka 12.10.2022 08:06
Czytelniczka

Wydaje się zachęcająca do wzięcia jej, muszę poszukać dla wnuczek, one lubią małe zwierzątka...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
BarbaraDorosz  - awatar
BarbaraDorosz 11.10.2022 16:00
Redaktorka

Zapraszam do dyskusji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post