Opinie użytkownika
Z tezami tych wykładów radykalnie się nie zgadzam (uważam, że Realizm i Eksternalizm są nie do utrzymania), ale Fodor jest tej klasy myślicielem, że nawet kiedy mówi rzeczy Fałszywe, to i tak Oświecające.
Pokaż mimo toZ jednej strony chcemy być zdroworozsądkowymi naturalistami, którzy uznają autorytet fizyki w zakresie mówienia nam, z czego składa się świat i według jakich praw funkcjonuje. Z drugiej strony droga jest nam myśl, że nasze myśli, doznania i emocje są realnymi przyczynami wydarzeń zachodzącymi w tym fizycznym świecie (że na przykład moje poczucie bycia spragnionym jest...
więcej Pokaż mimo to
W maju 1995 roku Jürgen Habermas i Richard Rorty spotkali się w Warszawie na debacie poświęconej dziedzictwu Oświecenia i wyzwaniom stojącym przed świeckim modelem kultury. Leszek Kołakowski fizycznie w debacie udziału nie wziął, ale dołożył się do dyskusji dwoma tekstami.
- Habermas popełnił skondensowaną, wyrafinowaną prozę filozoficzną i wielką stratą jest, że nie udało...
"Opowieści ze wsi obok" Mirosława Miniszewskiego sytuują się w ramach mojego ukochanego gatunku literackiego (a także filmowego i muzycznego): homoseksualnych fantazji kompensacyjnych. Wsie Miniszewskiego to świat, na który składają się księża katoliccy, duchowni prawosławni i pogańskie zjawy nadprzyrodzone, znachorki cytujące Lacana i wyłącznie homoseksualni młodzieńcy,...
więcej Pokaż mimo to
Jerry Fodor i Massimo Piattelli-Palmarini przyzywają moce Okresów Kontrfaktycznych i Kontekstów Intensjonalnych, by pokazać, że nic takiego, jak teoria ewolucji, nie istnieje. Wygląda na to, że mają rację.
Teoria doboru naturalnego, poprzez który ewolucja miałaby zachodzić, mówi, że organizmy są selekcjonowane ze względu na cechy zwiększające ich dostosowanie do otoczenia....
Pewna brykowość tych wykładów została zapowiedziana we wstępie, więc nie ma co na to narzekać, ale na korektę już można (subtelna groza niezamkniętych nawiasów). Informatywne, spora literatura, ok.
Pokaż mimo toZ jednej strony, jak już przerobiłeś antydualistyczną argumentację - nic nowego, z drugiej - miło jest poczytać znajome mądrości w trochę innej formie. Rozdział IV totalnie na zajęcia z poetyki.
Pokaż mimo toZa wszelką rekomendację wystarczy fakt, że lektura "Fragmentów dziennika SI" łaskocze te same połączenia synaptyczne, które buzowały pod wpływem "Jeśli zimową nocą podróżnego".
Pokaż mimo to
Całe połacie znakomitej literatury zużytkowane na rozlewne bajdurzenie. 5/10 to najlepsze, co mogę wymyślić na taką okazję.
+1, bo naprawdę znakomitej literatury - umiejętność DeLillo do twórczego poszerzania ram wyjściowej sytuacji, sceny, szczegółu. Asocjacyjne obrazy, które są nieoczywiste i niezwykle trafne jednocześnie: charakteryzowanie poprzez skojarzenia świeże,...
[fragmenty. za dużo redundancji i zwykłego, bardzo wyważonego i nieciekawego filozoficznego klepania, by była potrzeba czytania całości.]
Pokaż mimo toArtykuł oznaczony cyfrą 7 w niniejszym zbiorze, "Czy istnieje problem fikcjonalnego dyskursu", to filozoficzne 10/10. Potężny, ale nader zwięzły, syntetyczny tekst, w którym Rorty próbuje rozliczyć się z kolejnymi filozoficznymi propozycjami w kwestii tego, jak należy prawidłowo przedstawiać funkcjonowanie języka, by na końcu obnażyć wspólny im wszystkim, parmenidesowski...
więcej Pokaż mimo toWatts jest konsekwentny w swojej nieumiejętności przekucia tych wszystkich artykułów naukowych, które przeczytał, na cokolwiek dojrzałego literacko. Pretensjonalne motta co rozdział, infantylizm w dialogach i mowie pozornie zależnej - zresztą zajrzyjcie do posłowi tu i w "Ślepowidzeniu", bywa żenująco - ośmieszają ambicję książki, tę całą narrację pisaną migawkami, która...
więcej Pokaż mimo toNajwiększą wadą "Ślepowidzenia" jest wysilone, sztuczne zawyżanie własnego IQ, czyli podobnie jak w "Czarnych oceanach", tylko nie na aż tak monstrualną skalę. Tak to jest, kiedy autor ma aż nadto inteligencji, ale zdecydowanie za mało gustu. Standardowo nie wierzcie ani jednemu słowu tzw. "fanów gatunku".
Pokaż mimo toŻebyśmy się dobrze zrozumieli: wywód jest błyskotliwy, kompleksowy i retorycznie kapitalnie podany, jednym słowem zachęcam do lektury, lecz jednocześnie naszym obowiązkiem jest dyskryminacja wszelkich przejawów tak rażąco wstecznej filozofii. Argument, na którym autor wybudowuje swój spekulatywny pałac, jest idiotyczny i nadaje się wyłącznie do zaorania. Gdybym oceniał w...
więcej Pokaż mimo toNiestety książka mocno failuje na gruncie bezmatematycznego przybliżania treści omawianych teorii fizycznych (wystarczy porównać ze "Strukturą kosmosu" Briana Greene).
Pokaż mimo to