rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Czytając, widać jak autor bardzo chciał. Chciał tam być i to przeżyć, ale także nakręcić film, zobaczyć jak tam u góry jest i zdobyć materiał na świetny reportaż. Niestety niewiele z tego wynika dla czytelnika. Bo im dłużej czytałem, tym większe miałem wrażenie, że autor wcale nie próbuje zrozumieć kogokolwiek, a jedynie spełnić swoje ambicje. W wyniku czego powstała pozycja bardziej o tym jak JHB chciał, aby wyglądała wyprawa, a nie co się na niej działo. Mam też wrażenie, że przez swój natrętny sposób bycia po prostu tam nie pasował. Efekt jest taki, że niezbyt miał o czym napisać... Więc oprócz zapychaczy (forum), wymarzonych ujęć z jego filmu, mamy kilka krótkich rozdziałów o deterioracji i chorobie górskiej (które są ciekawe raczej tylko przy pierwszym zetknięciu z tematyką), trochę zdjęć. Na plus na pewno rozmowy z członkami wyprawy zimowej, byłymi himalaistami oraz intymne rozmowy z członkami rodzin ofiar, choć i to autor swoim świadomym wywlekaniem intymności potrafił zepsuć. O wiele za mało, liczyłem na więcej rzeczowości (nie cytaty z forum!) i szczerze to oczekiwałem opisów rzeczywistości laika w górach wysokich.
4/10.

Czytając, widać jak autor bardzo chciał. Chciał tam być i to przeżyć, ale także nakręcić film, zobaczyć jak tam u góry jest i zdobyć materiał na świetny reportaż. Niestety niewiele z tego wynika dla czytelnika. Bo im dłużej czytałem, tym większe miałem wrażenie, że autor wcale nie próbuje zrozumieć kogokolwiek, a jedynie spełnić swoje ambicje. W wyniku czego powstała...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Czytało się bardzo przyjemnie. Autor nie tylko bardzo dobrze przygotował się, ale też zgrabnie żongluje tematami w opowieści, kreśląc postać bohatera jako niejednoznaczną, bez laurek, serwując różne punkty widzenia osób trzecich. Jedynie rozdział biznesowy za długi.

Czytało się bardzo przyjemnie. Autor nie tylko bardzo dobrze przygotował się, ale też zgrabnie żongluje tematami w opowieści, kreśląc postać bohatera jako niejednoznaczną, bez laurek, serwując różne punkty widzenia osób trzecich. Jedynie rozdział biznesowy za długi.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Szczerze nie rozumiem zachwytów nad książką. Byłem zainteresowany tematem i przewijają się u mnie wszelkie rodzaje czytadeł, ale z tą pozycją się naprawdę męczyłem. Nie wiem czy chodzi o przynudzający styl autora czy o konstrukcję (rozdziały podobne jeden do drugiego)... Oczywiście książka zawiera różne ciekawostki i absolutnie nie jest beznadziejna, jednak nie ma co się co nastawiać na fascynujące opowieści o lesie. Szkoda.

Szczerze nie rozumiem zachwytów nad książką. Byłem zainteresowany tematem i przewijają się u mnie wszelkie rodzaje czytadeł, ale z tą pozycją się naprawdę męczyłem. Nie wiem czy chodzi o przynudzający styl autora czy o konstrukcję (rozdziały podobne jeden do drugiego)... Oczywiście książka zawiera różne ciekawostki i absolutnie nie jest beznadziejna, jednak nie ma co się co...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Szepty kamieni. Historie z opuszczonej Islandii Berenika Lenard, Piotr Mikołajczak
Ocena 7,2
Szepty kamieni... Berenika Lenard, Pi...

Na półkach: ,

Czy ktoś mógłby polecić inne pozycje o Islandii?

Czy ktoś mógłby polecić inne pozycje o Islandii?

Pokaż mimo to


Na półkach:

Czytało się szybko. Jednak intryga dość naiwna, a postaci jakby spłaszczone i bardziej puste. Brakowało mi przegadanych rozdziałów i mnóstwa szczegółów z opisów życia, jak to było u Larssona. Nie miałem oczekiwań wobec tej pozycji (jestem fanem trylogii) i po przeczytaniu dalej nie czuje pozytywnego zaskoczenia ani rozczarowania. Dałbym 6 gwiazdek, gdyby była to pozycja osobna, jednak odjąłem jedną, gdyż w jednym rzędzie obok tej kultowej sagi Larssona, to niestety wypada blado. Więc minus jedna gwiazdka za samą (moim zdaniem) nieudaną próbę zmierzenia się z historią.

Czytało się szybko. Jednak intryga dość naiwna, a postaci jakby spłaszczone i bardziej puste. Brakowało mi przegadanych rozdziałów i mnóstwa szczegółów z opisów życia, jak to było u Larssona. Nie miałem oczekiwań wobec tej pozycji (jestem fanem trylogii) i po przeczytaniu dalej nie czuje pozytywnego zaskoczenia ani rozczarowania. Dałbym 6 gwiazdek, gdyby była to pozycja...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Uczeń Michael Hjorth, Hans Rosenfeldt
Ocena 7,7
Uczeń Michael Hjorth, Han...

Na półkach:

Sięgnąłem po "Ucznia", bo przeczytane do tej pory (niechronologicznie) "Ciemne sekrety (1)" i "Grób w górach (3)" zrobiły na mnie pozytywne wrażenie. Tym bardziej jestem zdziwiony nie tylko najwyższą oceną w serii (!), ale i opiniami z samymi superlatywami, bo dla mnie ta powieść była najsłabsza z pierwszych trzech.

Nie można się przyczepić do sposobu poprowadzenia fabuły i tutaj kluczowy okazuje się moment powiązania z intrygą głównego bohatera - Bergmana. Natomiast w porównaniu do pozostałych części, miałem niejednokrotnie wrażenie lekkiej naiwności w zachowaniach bohaterów, a ucieczka podejrzanego to po prostu kopia ucieczki Hannibala Lectera, co raczej nie przysparza oryginalności autorom.

Czytało się okej, to zaleta książek duetu, ale tym razem oczko mniej i lekkie rozczarowanie. Na pewno podejdę do "Niemowy".

Sięgnąłem po "Ucznia", bo przeczytane do tej pory (niechronologicznie) "Ciemne sekrety (1)" i "Grób w górach (3)" zrobiły na mnie pozytywne wrażenie. Tym bardziej jestem zdziwiony nie tylko najwyższą oceną w serii (!), ale i opiniami z samymi superlatywami, bo dla mnie ta powieść była najsłabsza z pierwszych trzech.

Nie można się przyczepić do sposobu poprowadzenia fabuły...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Natłok informacji, nazwisk, miejsc zawartych w początkowych rozdziałach powieści trochę męczyła i nieco hamowała rozwój wydarzeń. Na szczęście to tylko preludium umiejętnie wprowadzające nas w szpiegowski świat agentów rozsianych po wschodniej i północnej Europie.
Główna intryga tylko z pozoru wydaje się być lekko naiwna, akcja szybko staje się wartka i dynamiczna. W pewnym momencie każdą nową postać można podejrzewać o bycie nielegalnym agentem i zdrajcą, gdyż autor sprytnie wodzi nas za nos prowadząc fabułę.
Oprócz tego zaznajomieni zostaniemy z całą paletą szpiegowskich narzędzi i sztuczek. Dużą zaletą jest charakterystyka postaci. Rozwiązanie akcji również nie rozczarowuje moim zdaniem, jednocześnie zostawiając otwartą furtkę dla kontynuacji. Naprawdę bardzo udana powieść szpiegowska!

Natłok informacji, nazwisk, miejsc zawartych w początkowych rozdziałach powieści trochę męczyła i nieco hamowała rozwój wydarzeń. Na szczęście to tylko preludium umiejętnie wprowadzające nas w szpiegowski świat agentów rozsianych po wschodniej i północnej Europie.
Główna intryga tylko z pozoru wydaje się być lekko naiwna, akcja szybko staje się wartka i dynamiczna. W...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Poszło mi z książką bardzo szybko, czytało się przyjemnie, mimo to na końcu miałem uczucie lekkiego niedosytu. Na tle innych szwedzkich kryminalnych powieści, "Niemiecki bękart" nie powala na kolana. A dlaczego? Mnogość postaci i wielowątkowość nie wpływa pozytywnie na jakość fabuły i finalną zagadkę. Miałem niejednokrotnie wrażenie, że książka jest "przegadana". I tak, jak nieodzowną częścią kryminałów z "Czarnej Serii" są elementy obyczajowe, a przede wszystkim aspekt psychologiczny, tak niestety niektóre wątki zostały moim zdaniem niepotrzebnie pociągnięte (np. dom Belindy, Dana i Anny). Innym razem miałem wrażenie, że autorka, kierując policjantami, prowadzi ich niejako "na skróty" (szczególnie kurczowo trzymając się tropu Hansa Olavsena, który w tamtym momencie nie był w żadnym stopniu kluczowy dla rozwiązania zagadki). No i nie wiem czy nie najważniejszy minus książki (zaznaczam że również najbardziej subiektywny) to brak jako takiego klimatu, cechy charakterystycznej i przyciągającej do sag kryminalnych ze Skandynawii.
Jednocześnie piąta powieść Camilli Lackberg to całkiem solidna strawa dla pochłaniaczy zbrodniczych historyjek.

Poszło mi z książką bardzo szybko, czytało się przyjemnie, mimo to na końcu miałem uczucie lekkiego niedosytu. Na tle innych szwedzkich kryminalnych powieści, "Niemiecki bękart" nie powala na kolana. A dlaczego? Mnogość postaci i wielowątkowość nie wpływa pozytywnie na jakość fabuły i finalną zagadkę. Miałem niejednokrotnie wrażenie, że książka jest "przegadana". I tak, jak...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo dobra ocena za niesamowitą historię. Natomiast to jeden z nielicznych przypadków, że książka jest gorsza od filmu (gra aktorska na najwyższym poziomie robi swoje). Pewnie jak większość dorwałem po obejrzeniu filmu. Książka to trochę chaotyczny spis wspomnień Henry'ego, żony Karen, potem znów dominuje narrator. Mimo wszystko godna polecenia.

Bardzo dobra ocena za niesamowitą historię. Natomiast to jeden z nielicznych przypadków, że książka jest gorsza od filmu (gra aktorska na najwyższym poziomie robi swoje). Pewnie jak większość dorwałem po obejrzeniu filmu. Książka to trochę chaotyczny spis wspomnień Henry'ego, żony Karen, potem znów dominuje narrator. Mimo wszystko godna polecenia.

Pokaż mimo to