Asinka

Profil użytkownika: Asinka

Żary/Wrocław Kobieta
Status Czytelniczka
Aktywność 3 lata temu
9
Przeczytanych
książek
9
Książek
w biblioteczce
2
Opinii
10
Polubień
opinii
Żary/Wrocław Kobieta
Dodane| Nie dodano
Ta użytkowniczka nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach: ,

Moje głębokie zamiłowanie do książek Coetzee wzięło swój początek od pozycji 'Czekając na Barbarzyńców', którą otrzymałam od mojej koleżanki z klasy na 18-te urodziny. Sięgając po 'Elisabeth Costello' nie miałam pojęcia, że będzie to aż tak piekielnie ciężki kawałek literatury. Przeczytałam ją w oryginale po angielsku co dodatkowo podniosło jeszcze poprzeczkę jeśli chodzi o trudność w przebrnięciu przez tych niespełna 250 stron. Mimo to jednak uważam, że książka jest pozycją ważną, skłaniającą do refleksji i nie pozostawiającą czytelnika obojętnym na poruszane w niej kwestie. Miłośnicy wyraźnie nakreślonej fabuły czy wartkiej akcji mogą uznać tę książkę za nudną i zbyt wymagającą intelektualnie, ale uważam jednak, że warto się 'przemęczyć', bo książką jest bardzo wartościowa i skłaniająca do myślenia, a co za tym idzie rozwijająca nas jako ludzi.

Moje głębokie zamiłowanie do książek Coetzee wzięło swój początek od pozycji 'Czekając na Barbarzyńców', którą otrzymałam od mojej koleżanki z klasy na 18-te urodziny. Sięgając po 'Elisabeth Costello' nie miałam pojęcia, że będzie to aż tak piekielnie ciężki kawałek literatury. Przeczytałam ją w oryginale po angielsku co dodatkowo podniosło jeszcze poprzeczkę jeśli chodzi o...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książkę dostałam od moich kuzynów bliźniaków na któreś urodziny. Jeden z nich, podobnie jak ja, miewał epizody biegowe w związku z czym wespół ze swoim bratem uznali, że będzie to dla mnie ciekawa lektura. Wspomnieć należy, że 'biegający' kuzyn wcześniej sam ją przeczytał i wypowiadał się na jej temat dość pochlebnie. Przyznam, że nie zasiadłam od razu do czytania. Tak już czasami mam, że pewne książki (najczęściej te, które dostaje od kogoś w podarunku) muszą dojrzeć na półce, ja muszę na pewien czas zapomnieć o ich istnieniu, a dopiero po jakimś okresie przypominam sobie o nich i sięgam by nadrobić zaległości, po części z ciekawości i wewnętrznej potrzeby, ale także ze wstydu, że ktoś podarował mi coś wartościowego, a ja jeszcze nie zrobiłam z tego użytku (czyt. nie przeczytałam).

Przyznam szczerze, że miałam pewne problemy z tą pozycją, ponieważ czytałam ją do pewnego momentu, aby potem odłożyć ją na 'dłuższą chwilę'. Nie jestem w stanie tego dokładnie wyjaśnić, ale jakoś na początku mnie nie porwała. Poświęcałam jej czas raczej z poczucia obowiązku aniżeli z przyjemności. Wróciłam do niej w okresie świątecznym, kiedy to przebywałam w domu rodzinnym i miałam nieco więcej czasu, aby się z nią uporać (wiem, że takie określenie nie jest zbyt pochlebne dla książki, ale lepszego nie znajduję), ale ku mojemu zdziwieniu przyszło mi to bez większego problemu i z umiarkowaną przyjemnością. Nie miałam jakichś specjalnych oczekiwań kiedy zaczynałam ją czytać, ale po pewnym czasie odniosłam nieodparte wrażenie, że wraca mi ochota by wrócić do zarzuconych, już dość dawno temu, treningów biegowych.
Nigdy nie lubiłam biegać, ale jeszcze w trakcie studiów, kiedy nie miałam już regularnych zajęć z wychowania fizycznego, pomyślałam sobie, że co mi szkodzi wyjść i spróbować. Ostatecznie jedyne czego potrzebowałam to jakieś w miarę wygodne ubranie, buty sportowe (chociaż po przeczytaniu tej książki naprawdę zaczęłam się zastanawiać nad sensem wydawania fortuny na 'specjalistyczne obuwie biegowe' i mitem, który krąży w środowisku, że trzeba je wymieniać po przebiegnięciu iluś tam tysięcy kilometrów) i trochę sprzyjającego terenu. I tak to się zaczęło. Z krótszymi czy dłuższymi przerwami biegałam dość sporo. Oczywiście do ultramaratończyków przedstawionych w 'Urodzonych Biegaczach' to nawet nie śmiem się porównywać, ale ta książka przypomniała mi o czystej radości, która płynie z tej jakże prostej i jak się okazuje naturalnej dla nas ludzi, formy ruchu. Myślę, że jest to dobra pozycja, dla tych którzy podobnie jak ja mieli z bieganiem trochę do czynienia, złapali bakcyla, ale z różnych przyczyn przestali trenować. Mnie przynajmniej zmotywowała i myślę, że kiedy tylko dojdę do siebie po drobnym zabiegu chirurgicznym i nie będzie ku temu żadnych medycznych przeciwwskazań włożę swoje Saucony i powrócę na biegową ścieżkę czego i innym zainteresowanym życzę ;)

Książkę dostałam od moich kuzynów bliźniaków na któreś urodziny. Jeden z nich, podobnie jak ja, miewał epizody biegowe w związku z czym wespół ze swoim bratem uznali, że będzie to dla mnie ciekawa lektura. Wspomnieć należy, że 'biegający' kuzyn wcześniej sam ją przeczytał i wypowiadał się na jej temat dość pochlebnie. Przyznam, że nie zasiadłam od razu do czytania. Tak już...

więcej Pokaż mimo to

Aktywność użytkownika Asinka

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


statystyki

W sumie
przeczytano
9
książek
Średnio w roku
przeczytane
1
książka
Opinie były
pomocne
10
razy
W sumie
wystawione
2
oceny ze średnią 6,0

Spędzone
na czytaniu
44
godziny
Dziennie poświęcane
na czytanie
1
minuta
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]