Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz
Okładka książki Fit Baby, Smart Baby, Your Baby! From Birth To Age Six Douglas Doman, Glenn Doman, Bruce Hagy
Ocena 9,5
Fit Baby, Smar... Douglas Doman, Glen...

Na półkach: , , , ,

Program autorstwa pionierów w swojej dziedzinie i wybitnych znawców tematyki rozwoju dzieci, do prowadzenia rozwoju fizycznego własnego dziecka, który stanowi fundament zdrowego funkcjonowania i uczenia się każdego człowieka. Po prostu koniecznie trzeba zapoznać się z tą książką jeśli ma się dziecko, a najlepiej już na etapie myślenia o nim.

Program autorstwa pionierów w swojej dziedzinie i wybitnych znawców tematyki rozwoju dzieci, do prowadzenia rozwoju fizycznego własnego dziecka, który stanowi fundament zdrowego funkcjonowania i uczenia się każdego człowieka. Po prostu koniecznie trzeba zapoznać się z tą książką jeśli ma się dziecko, a najlepiej już na etapie myślenia o nim.

Pokaż mimo to

Okładka książki How To Teach Your Baby To Read Glenn Doman, Janet Doman
Ocena 9,0
How To Teach Y... Glenn Doman, Janet ...

Na półkach: , , , ,

Oryginał najlepszy, bo pozbawiony błędów, które pojawiły się w polskim tłumaczeniu. Ta książka skutecznie przekonuje, że warto, mówi dlaczego, po co i jak nauczyć niemowlę czytać. Polecam gorąco! Nie ma cenniejszego daru dla dziecka niż miłość i nauka przez zabawę. To nie jest zabieranie dzieciństwa, lecz czynienie go radośniejszym i o wiele cenniejszym, bo wyposażającym dziecko nie tylko w pasję do czytania, ale też w lekkość korzystania z własnego potencjału. To po prostu lepszy start w życie, znaczne ułatwienie go, przydanie mu dużo więcej barw, spełnienia i szczęśliwości.
Najpierw dobrze jest zapoznać się z innym tytułem serii, omawiającym podstawy "metody Domana": "What To Do About Your Brain-Injured Child" albo w polskiej wersji "Jak postępować z dzieckiem z uszkodzeniem mózgu". Choć tytuł wskazuje na dzieci nie rozwijające się prawidłowo, gwarantuję, że ta lektura otwiera oczy również rodzicom zdrowych dzieci, a wskazówki dotyczące rehabilitacji dzieci (i dorosłych!) z uszkodzeniem mózgu można z powodzeniem zastosować do wspomagania rozwoju każdego dziecka. Czytałam relacje, z których wynikało, że po zastosowaniu zaleconych w niej ćwiczeń obserwowano poprawę wyników szkolnych nawet u nastolatków z problemami w edukacji.
Nie mogę zgodzić się tylko z tym, co Doman pisze na temat stosowania nagród i kar wobec dzieci, absolutnie to odradzam po innych lekturach jakie przerobiłam w tym konkretnym temacie. Zwłaszcza jego zdanie na temat klapsów... nie bez powodu polskie prawo ich zabrania. Mimo to, zaznaczam z całą mocą - ranga pozostałej, fenomenalnej treści jego książek jest po prostu niewysłowienie wysoka. To jedne z najważniejszych tekstów na świecie.

Oryginał najlepszy, bo pozbawiony błędów, które pojawiły się w polskim tłumaczeniu. Ta książka skutecznie przekonuje, że warto, mówi dlaczego, po co i jak nauczyć niemowlę czytać. Polecam gorąco! Nie ma cenniejszego daru dla dziecka niż miłość i nauka przez zabawę. To nie jest zabieranie dzieciństwa, lecz czynienie go radośniejszym i o wiele cenniejszym, bo wyposażającym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Nie polecam. Mnie nie przekonuje. Może częściowo dlatego, że to pierwsze (i ostatnie) z tej serii, co przeczytałam. Owszem, jest to pod pewnymi względami pomysłowe, dopracowane, wartkie, są zagadki i tak dalej. Jednak pozycja ta nie spełnia dla mnie zasadniczego celu każdej książki opowiadającej zmyśloną historię - jej dziecinność i pewne mankamenty, które mnie denerwowały, nie pozwoliły mi zapomnieć ani na moment, że mam do czynienia z fikcją.
Poza tym wprawiła mnie w bardzo nieprzyjemny szok i zarobiła sobie u mnie gigantycznego minusa czymś, co się fachowo nazywa romantyzacja przemocy seksualnej. Takie coś w książce dla młodych osób!
Stąd właśnie moja niska ocena.

Nie polecam. Mnie nie przekonuje. Może częściowo dlatego, że to pierwsze (i ostatnie) z tej serii, co przeczytałam. Owszem, jest to pod pewnymi względami pomysłowe, dopracowane, wartkie, są zagadki i tak dalej. Jednak pozycja ta nie spełnia dla mnie zasadniczego celu każdej książki opowiadającej zmyśloną historię - jej dziecinność i pewne mankamenty, które mnie denerwowały,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Czytało mi się ją opornie. Kulawy styl, fabuła pozostawiająca dużo do życzenia... i w dodatku te niewiarygodne błędy ("dziubek"?!). Okropnie irytowało mnie, że do głównej bohaterki wszyscy zwracali się "Leoniu" zamiast poprawnie - "Leonio".
Dałabym trzy gwiazdki jednak opis przeżyć oślepionej nastolatki wydał mi się dość przekonujący.
Zastanawiam się, czy to na pewno ta sama książka, która tutaj od tylu osób zbiera najwyższe oceny. Być może częściową winę za to, że do mnie tak słabo ona przemówiła, ponosi mój wiek, bo mam już niemal dwa razy tyle lat co Leonia i jestem bardzo wymagającą czytelniczką.
Poza tym parę dni temu skończyłam w moim odczuciu znacznie lepiej poprowadzoną powieść o ociemniałej dziewczynie, "Do zobaczenia nigdy". Polecam się z nią zapoznać zamiast "W ciemności", chociaż traktują o innych okresach życia bohaterek. Leonię obserwujemy w trakcie i tuż po wypadku. Z kolei Parker poznajemy, gdy już dawno ułożyła sobie życie bez wzroku, lecz właśnie doznała kolejnej dotkliwej straty.

Czytało mi się ją opornie. Kulawy styl, fabuła pozostawiająca dużo do życzenia... i w dodatku te niewiarygodne błędy ("dziubek"?!). Okropnie irytowało mnie, że do głównej bohaterki wszyscy zwracali się "Leoniu" zamiast poprawnie - "Leonio".
Dałabym trzy gwiazdki jednak opis przeżyć oślepionej nastolatki wydał mi się dość przekonujący.
Zastanawiam się, czy to na pewno ta...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Niedostosowana do polskich warunków.

Niedostosowana do polskich warunków.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , , ,

Może to wynika z częściowo tłumaczenia, częściowo z mojego uwrażliwienia na te rzeczy - ale chyba autor ma jakieś problemy z żeńskością. W tej książce prawie jej nie ma, a jeśli już jest, to najczęściej przybiera postać przeraźnicy :/ Nie wdam się w opis, bo sama nazwa wiele mówi. Może tylko dodam, że istota tego rodzaju potrafi przewidywać przyszłość, czego dokonuje bezsprzecznie najtrafniej dzięki poddaniu jej torturom...
W ogóle, jest to dosyć makabryczna lektura. Trudno mi wystawić ocenę.

Może to wynika z częściowo tłumaczenia, częściowo z mojego uwrażliwienia na te rzeczy - ale chyba autor ma jakieś problemy z żeńskością. W tej książce prawie jej nie ma, a jeśli już jest, to najczęściej przybiera postać przeraźnicy :/ Nie wdam się w opis, bo sama nazwa wiele mówi. Może tylko dodam, że istota tego rodzaju potrafi przewidywać przyszłość, czego dokonuje...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Nie napiszę całościowej i spójnej oceny książki, ale mogę parę spraw wypunktować, na wypadek gdyby komuś miały pomóc w decyzji - czytać, czy nie. Uprzedzam, że zdradzam wiele!

- thriller jak to thriller, straszy mordercą, a oprócz tego między innymi będzie sporo niepewności, rozpaczy, smutku, szok, żal (wymieniam tu uczucia postaci powieści) oraz sadystyczna zemsta, która we mnie wywołała bardzo nieprzyjemne odczucia z lektury

- co prawda, na końcu nie wszyscy giną...

- szczegóły motywu głównego antagonisty pozostawione domysłom czytelników - ja do nich nie doszłam, choć kilka innych rzeczy odgadłam

- bohater-narrator po przeżyciu tragedii upewnia się w przekonaniu, że żadne Bóstwo nie istnieje, ponieważ Bóg byłby dobry i by nie dopuścił, itd.

- kilka powtórzeń na temat tego, jak bardzo ludzie są nieczuli na cudzą krzywdę, o której dowiadują się z mediów - dużo tu racji, ale i sporo przesady; codziennie dzieją się rzeczy straszne i nie da się wszystkiego przeżywać

- generalnie krytyka polskiego wymiaru sprawiedliwości, co zaliczam na plus

- ładny motyw przyjaźni, o jaką trudno współcześnie w dużych miastach, gdzie żyje większość z nas

- niestety męska przyjaźń dostaje w tej książce prawo wyższości nad więzią damsko-męską; w ogóle, wątek partnerki bohatera-narratora został spleciony z fabułą słabo; zaistniał głównie dla zakończenia...

- ...w którym bohatersko lecz bardzo amoralnie, bohater-narrator oddaje wybrankę swego serca (kochaną z wzajemnością) przyjacielowi - oj, mam nadzieję, że taki wzór bohaterskości, przyjaźni i miłości nie przemówi do nikogo!

Nie napiszę całościowej i spójnej oceny książki, ale mogę parę spraw wypunktować, na wypadek gdyby komuś miały pomóc w decyzji - czytać, czy nie. Uprzedzam, że zdradzam wiele!

- thriller jak to thriller, straszy mordercą, a oprócz tego między innymi będzie sporo niepewności, rozpaczy, smutku, szok, żal (wymieniam tu uczucia postaci powieści) oraz sadystyczna zemsta, która...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Czytałam tę książkę z trzy lata temu, więc nie zawrę tu szczegółów.

Pamiętam dobrze, że jej język, który jedni określają jako dosadny, inni jako zabawny, ja określałam jako chamski i prostacki. Autor nie popisał się dojrzałym podejściem do relacji z kobietą, dlatego nie polecam tej książki młodszym mężczyznom,
(Fatalny wzorzec postawy wobec płci odmiennej! Bardzo wątpię, że jakakolwiek kobieta chciałaby, żeby nią pomiatano i rzuci się na szyję facetowi, który tak ją potraktuje, chyba, że coś z nią nie tak... albo po prostu nie ma doświadczenia w tych sprawach, ale czy żerowanie na naiwności sprawia, że mężczyzna jest bardziej męski? Raczej przeciwnie.)
ani starszym.
(Sądzę, że nic z niej wyciągną, bo, jeśli mnie pamięć nie myli, nie ma tam nic, co dojrzalsi z panów chętnie zastosowaliby w życiu, w najlepszym razie bardzo niewiele.)

Mimo wszystko jest jednak ktoś, kto z lektury może bardzo skorzystać, choć nie da się zaprzeczyć, że jest po prostu wulgarna. Mam na myśli dziewczyny, które nie miały jeszcze okazji się przekonać, czego mogą się spodziewać po większości facetów. Ta książka otworzy im oczy na istnienie typu lowelasa mogącego sprawić dobre wrażenie... jeśli się nie wie, że za uroczym uśmiechem kryje się czyste wyrachowanie. Jeszcze niedawno byłam nastolatką (teraz jestem szczęśliwą młodą mężatką), więc

drogie młode Kobietki, możecie mi zaufać - jeśli nie zaczęłyście jeszcze ogólnie pojętego życia erotycznego, przeczytajcie choć fragment, a wiele Wam to da w kwestii z kim iść na randkę, a od kogo się trzymać jak najdalej ;)

Drugą gwiazdkę ma ode mnie za to, że może rozśmieszyć, chociaż nie z powodu humoru wysokich lotów.

Czytałam tę książkę z trzy lata temu, więc nie zawrę tu szczegółów.

Pamiętam dobrze, że jej język, który jedni określają jako dosadny, inni jako zabawny, ja określałam jako chamski i prostacki. Autor nie popisał się dojrzałym podejściem do relacji z kobietą, dlatego nie polecam tej książki młodszym mężczyznom,
(Fatalny wzorzec postawy wobec płci odmiennej! Bardzo wątpię,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

"Gloria Beck to doświadczona pedagog i filozof", głosi tekst umieszczony na tylnej części okładki. Filozof? Może i tak, ale roztrząsanie problemów etycznych (przecież etyka to dział filozofii) u większości myślących ludzi pozostawia zdecydowanie inne efekty, niż u tej kobiety. Bardzo ostrożnie podchodzę do osądzania kogokolwiek, ale tutaj nie mam najmniejszych wątpliwości: za wypisywanie podobnych rzeczy powinno się trafiać do piekła.

Jako podręcznik technik manipulacji książka prezentuje się moim zdaniem bardzo dobrze. Sprawia wrażenie wyczerpującej (trudno mi to ocenić, bo jest to pierwsza pozycja tego typu, po którą sięgnęłam), jest właściwie skonstruowana, zawiera wiele przykładów praktycznego użycia przedstawionej w niej wiedzy, a także informacje wyjaśniające pojęcia kluczowe dla jej treści (choć muszę zaznaczyć, że z wieloma definicjami bym się kłóciła).

Tym, co mnie absolutnie oburzyło nie jest tu ani styl, ani poziom merytoryczny tego podręcznika. Jest tym intencja jego autorki. Prezentuje zło jako rozrywkę. Nazywa manipulowanie ludźmi "retoryką". Nieskrywanie nakłania odbiorcę do porzucenia wszelkich skrupułów i czynienia szkody każdemu, kto się nawinie, każdemu, komu się da, jeśli tylko można odnieść z tego jakieś korzyści.

Jedyny plus w tym, że robi to nieudolnie, co również nie da się ukryć przed nikim, kto ma choćby przeciętny iloraz inteligencji. Znamienne - chce niby uczyć manipulowania, a sama robi to nieporadnie. Bardzo możliwe, że wcale nie jest taka naiwna, że pisała na szybko, że po prostu chciała zarobić przy jak najmniejszym wysiłku. Tak czy owak, fakt prób o tak niskim poziomie wywarcia wpływu na czytelnika jest po prostu śmieszny. Mimo tej nieudolności czyn pozostaje czynem - książka jawnie nawołująca do cieszenia się kosztem cudzej krzywdy została napisana, wydana, przetłumaczona na wiele języków i mam nadzieję, że ludzie za to odpowiedzialni z autorką na czele bardzo gorzko pożałują promowania odrzucenia etyki.

Wystawiam ocenę "dobra" ze względu na wartość informacyjną podręcznika. Niemniej uważam, że powinno się zabronić jego czytania młodzieży.

"Gloria Beck to doświadczona pedagog i filozof", głosi tekst umieszczony na tylnej części okładki. Filozof? Może i tak, ale roztrząsanie problemów etycznych (przecież etyka to dział filozofii) u większości myślących ludzi pozostawia zdecydowanie inne efekty, niż u tej kobiety. Bardzo ostrożnie podchodzę do osądzania kogokolwiek, ale tutaj nie mam najmniejszych wątpliwości:...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Przez jakieś dwa tygodnie po przeczytaniu tej książki bałam się otworzyć własną szafę ;)

Przez jakieś dwa tygodnie po przeczytaniu tej książki bałam się otworzyć własną szafę ;)

Pokaż mimo to