Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Temat ciekawy, forma bardzo chaotyczna. To bardziej biografia głównego bohatera, Johna Barkera.

Temat ciekawy, forma bardzo chaotyczna. To bardziej biografia głównego bohatera, Johna Barkera.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Straszne bzdury, poza tym napisane bardzo chaotycznie. Sama idea dość ciekawa.

Straszne bzdury, poza tym napisane bardzo chaotycznie. Sama idea dość ciekawa.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka ta porusza bardzo istotny i pomijany temat, temat, który może w pewnym momencie doprowadzić nawet do zapaści naszego kraju albo i narodu. Mroczne oblicze transformacji początku lat '90 z perspektywy Włocławka - średniej wielkości miasta w środkowej Polsce, z której zresztą i ja sam pochodzę. Już sam ten fakt, obrazy z nostalgią wywoływane w mojej pamięci w trakcie lektury, to, że pamiętam dobrze, o czym autor pisze, sprawiają, że temat jest mi bardzo bliski.

Autor stawia tezę, wedle której przejście 30 lat temu do gospodarki wolnorynkowej pociągnęło za sobą liczne osobiste jak i szersze społecznie dramaty, nad którymi nikt się nie pochylił i trochę zamiótł je pod dywan. Doprowadziło to do zapaści polskiej prowincji, a w przyszłości może poskutkować opustoszeniem tych części kraju, które nie zaliczają się do wielkich ośrodków miejskich.

Wymowa dzieła jest jednoznacznie pesymistyczna, ale to nie jest neutralny reportaż. Odnoszę wrażenie, że książka ma pobudzić do myślenia, być może działania nad sprawiedliwszą gospodarką i równomierniejszym rozwojem naszego państwa. Ma być pewnym kubłem zimnej wody dla tych, którzy być może problemu do tej pory nie dostrzegali.

Chętnie wystawiłbym książce wyższą ocenę, nawet o dwie gwiazdki, z samego faktu wzięcia na warsztat tak istotnego, a pomijanego tematu. Nie mogę pominąć jednak kilku słów krytyki pod jej adresem. Po pierwsze: styl. Język jest prosty, przez co przystępny, ale i zarazem dość toporny. Witwicki na miano wyrobionego pisarza jeszcze musi trochę poczekać. Po drugie: swoisty chaos kompozycyjny. Na kartkach książki co rusz przeskakujemy z tematów historycznych, na ekonomiczno-społeczne. Z formy reportażu ulicznego do szerszego, dłuższego opisu. Z punktu widzenia jednostkowego do punktu oglądu całego społeczeństwa. Było to dla mnie męczące i sprawiało wrażenie, że autor losowo ustawił rozdział po rozdziale, a narracja jest rwana. Po trzecie: książka oferuje dość dobrą odpowiedź na pytanie "jak jest", trochę słabszą na "dlaczego jest jak jest" i prawie żadnej na "co można zrobić by to zmienić?". Brak jest pogłębionej analizy problemów, bardziej jedynie obecne jest tu stwierdzenie >>sytuacja jest do dupy, a konkretnie przejawia się to tu, tu, tu<<, itd. Po czwarte, choć to już może bardziej moje czepialstwo: dosłownie w kilku momentach posługiwanie się twardymi danymi, statystykami, wielkościami. Bardziej jest to opowieść, refleksja, esej, za to na pracę badawczą trochę za mało tu źródeł.

Niemniej, uważam książkę za bardzo wartościową, a to ze względu na fakt poruszenia bardzo istotnego tematu. Nie musi to być literatura piękna najwyższych lotów - książka ta, pewnie poniekąd trochę jak "Miasto archipelag" Springera, ma zwrócić uwagę i zaalarmować obywateli, rządzących, ustawodawców na paląc, a zapomniany bądź wręcz odsuwany problem. No i jest o Włocławku, mojej małej ojczyźnie.

Książka ta porusza bardzo istotny i pomijany temat, temat, który może w pewnym momencie doprowadzić nawet do zapaści naszego kraju albo i narodu. Mroczne oblicze transformacji początku lat '90 z perspektywy Włocławka - średniej wielkości miasta w środkowej Polsce, z której zresztą i ja sam pochodzę. Już sam ten fakt, obrazy z nostalgią wywoływane w mojej pamięci w trakcie...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Solidny, świetnie napisany reportaż o Górnym Śląsku, w którym przeplata się narracja szeroka, ogólna, z osobistą, w skali mikro.

Solidny, świetnie napisany reportaż o Górnym Śląsku, w którym przeplata się narracja szeroka, ogólna, z osobistą, w skali mikro.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

O tym, że chłopi łatwego żywota nie mieli oraz że byli uciskani przez swych panów, słyszał każdy z lekcji historii. Puste 2-3 zdania, które wpadają jednym, a wypadają drugim uchem, nad którymi przechodzi się do porządku dziennego, zapamiętując daty bitew czy nazwiska kolejnych królów elekcyjnych. Książka Kamila Janickiego obraz ten stawia nam jednak przed samymi oczami, z całą jego brutalnością i przerażającym odhumanizowaniem, jakiego doświadczali nowożytni rolnicy. Mam nadzieję, że dzięki takim publikacjom zwiększy się nacisk kładziony na "ludową" część historii naszego państwa, gdyż - nawet bez złych intencji jak mniemam - jej istota umyka i nie jest zbyt mocno obecna na kursach i lekcjach w szkole.

Co do samej książki, jest ona bardzo solidnie przygotowana, bibliografia z której korzystał autor jest niezwykle szeroka. Kilka rzeczy które mi przeszkadzały to:
- styl książki - nie jest to pozycja stricte akademicka a raczej popularnonaukowa, a mimo to jest on dość monotonny: każdy rozdział to po prostu przedstawienie kolejnej sfery wyzysku chłopstwa, poparte licznymi cytatami ze źródeł,
- brak szerszej analizy, jak stulecia gnębienia chłopstwa odbijają się na tym, jacy jesteśmy dziś i jacy będziemy jutro jako naród; pomimo zapowiedzi z okładki, taka powierzchowna analiza pojawia się dosłownie na dwóch ostatnich stronach końcowego rozdziału (niemniej rozumiem, że autor jest historykiem a nie stricte psychologiem)
- pomimo bardzo wielu źródeł, spora większość cytatów, pochodzi z kilku powtarzających się dzieł oraz od kilku zagranicznych mieszkańców ówczesnej Rzeczpospolitej.

Niemniej pozycja jest niezwykle ciekawa i pouczająca, a na pewno rzuca dużo światła na tę część historii, która zazwyczaj jest traktowana po macoszemu bądź wręcz zamiatana pod dywan. Solidna porcja merytoryki, polecam!

O tym, że chłopi łatwego żywota nie mieli oraz że byli uciskani przez swych panów, słyszał każdy z lekcji historii. Puste 2-3 zdania, które wpadają jednym, a wypadają drugim uchem, nad którymi przechodzi się do porządku dziennego, zapamiętując daty bitew czy nazwiska kolejnych królów elekcyjnych. Książka Kamila Janickiego obraz ten stawia nam jednak przed samymi oczami, z...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to