Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Pierwsza biografia, przez którą udało mi się przebrnąć, to chyba o czymś swiadczy.

Pierwsza biografia, przez którą udało mi się przebrnąć, to chyba o czymś swiadczy.

Postać Spiveta jest po prostu świetna, nie mam pojęcia jak autorowi udało się jednocześnie uchwycić geniusza i zwykłe dziecko w jednej tylko postaci. Naprawdę jestem pełna podziwu.

Postać Spiveta jest po prostu świetna, nie mam pojęcia jak autorowi udało się jednocześnie uchwycić geniusza i zwykłe dziecko w jednej tylko postaci. Naprawdę jestem pełna podziwu.

Dlaczego Johnie nie mogłeś się powstrzymać, uwielbiałam pierwszą częś, następne nie były złe, ale po co pisać coś, co nie jest na poziomie całej reszty, po co eksploatować pomysł, który po dziesięci tomach jest już delikatnie mówią nieświeży? Nadal nie uważam żeby to była zła książka, ale jeśli mam być szczera zabierałam się za nią trochę niechętnie, gdyż byłam już zmęczona całą serią.

Dlaczego Johnie nie mogłeś się powstrzymać, uwielbiałam pierwszą częś, następne nie były złe, ale po co pisać coś, co nie jest na poziomie całej reszty, po co eksploatować pomysł, który po dziesięci tomach jest już delikatnie mówią nieświeży? Nadal nie uważam żeby to była zła książka, ale jeśli mam być szczera zabierałam się za nią trochę niechętnie, gdyż byłam już zmęczona...

Jeżeli mam być szczera to nie zachwyciła mnie ta książka pod względem stylistycznym, ale czuć w niej bardzo specyficzną atmosferę opowieści o superbohaterze i to w niej lubię

Jeżeli mam być szczera to nie zachwyciła mnie ta książka pod względem stylistycznym, ale czuć w niej bardzo specyficzną atmosferę opowieści o superbohaterze i to w niej lubię