rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Nie podobała mi się tak jak np. "Zamiana" tej autorki, ale to wciąż przyjemna komedia romantyczna z postaciami, które dają się lubić. Wątek nie-romantyczny nie jest specjalnie angażujący, a wiele problemów zostałoby rozwiązanych znacznie szybciej jeśli bohaterowie po prostu by porozmawiali. Mimo wad i ocierającego się niemal o kicz zakończenia - czytało się przyjemnie. Polecam jednak podejść do lektury z przymrużeniem oka:)

Nie podobała mi się tak jak np. "Zamiana" tej autorki, ale to wciąż przyjemna komedia romantyczna z postaciami, które dają się lubić. Wątek nie-romantyczny nie jest specjalnie angażujący, a wiele problemów zostałoby rozwiązanych znacznie szybciej jeśli bohaterowie po prostu by porozmawiali. Mimo wad i ocierającego się niemal o kicz zakończenia - czytało się przyjemnie....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo lubię Sagę o Lipowie (to lekka seria kryminalno-obyczajowa, napisana trochę z przymrużeniem oka). Z ciekawością sięgnęłam po pierwszy horror w dorobku autorki - nie dość, że jestem fanką powieści grozy, to dodatkowo skusiły mnie motywy słowiańskie.

Cóż to było za rozczarowanie.
To co sprawdziło się w Lipowie, w Wieszczach nie grało. A raczej fałszowało od pierwszej do ostatniej strony. W mojej opinii lekka, humorystyczna proza Puzyńskiej gryzie się z klimatem grozy. Zabija wszelkie napięcie, klimat i czar tego gatunku. Nie jestem przeciwniczką humoru w horrorach, jeśli taki był zamysł autorki od początku (zwłaszcza czarnego humoru !), jednak nie na każdej stronie. Nie miałam czasu na wczucie się w atmosferę. To co wywoływało uśmiech w Lipowie, w Wieszczach jedynie irytację, a niekiedy nawet potrzebę wykręcenia oczami. Za dużo powtórzeń - za mało napięcia.
Jak mam traktować horror na poważnie, skoro mam wrażenie, że sama autorka tak go nie potraktowała? Bardzo możliwe, że ta książka po prostu nie jest dla mnie i znajdzie rzeszę czytelników, którzy pokochają ten styl pisania powieści grozy. Ja bym jej wybaczyła wiele, jeśli bałabym się choć przez chwilę. Niestety nie tym razem.

Książka nie jest pozbawiona potencjału i naprawdę dobrych pomysłów - autorka po raz kolejny udowodniła, że asów w rękawie jej nie brakuje. I nie chciałabym być źle zrozumiana. Sama fabuła, klimat i niejedna scena miała duży potencjał, jednak opisana groza na którą patrzymy przez filtr stylu autorki, zwyczajnie nie wybrzmiewa. Historia była ciekawa, klimat zmowy milczenia i słowiańskie motywy wylewały się z każdej strony.

[Dalej średni spoiler] Nie mogę też nie wspomnieć o kilku rażących nielogicznościach w fabule - i o dziwo nie chodzi wcale o motywy nadnaturalne - tu (prawie)wszystko grało. Chodzi o działania głównej bohaterki. Było sporo drobnostek, choćby cała sprawa z kamerką - czy naprawdę musiała ją pożyczać od Alberta? Skąd wiedziała, czy kamerka zadziała z jej laptopem? Dlaczego zaufała Albertowi zamiast po prostu pojechać do Brodnicy po sprzęt? A z większych rozczarowań (tutaj już motywy nadnaturalne były obecne) - morderstwo, które popełniła Julia. Wyjaśnienie tej sprawy zwyczajnie nie uzasadnia pozostania Julii w Wieszczach po pierwszej (lub drugiej) nocy. Nie rozumiem po co tam została. Nie była poszukiwana, nie miała problemów finansowych, nie miała powodów osobistych/romantycznych do pozostania, nikt tam jej nie trzymał siłą (postacie poboczne podkreślały, że obawiały się, że Julia wyjedzie).
Wątek z Gustawem pominę milczeniem, w mojej opinii dodany na siłę.

Podsumowując, dobry pomysł, jednak styl autorki pozbawił historię klimatu grozy. Ta nie jest ani pełnokrwisty horror, ani czarna komedia, ani nawet kryminał. Tajemnica miasteczka była odkrywana w sposób nie budujący napięcia. Może lepiej zagrałoby to gdybym poznawała sekrety Wieszcz razem z Julią Wilk, a nie ze słów postaci pobocznych. Nie pomagało też to, że nie polubiłam głównej bohaterki. Darzyłabym ją może większą sympatią gdybym poznała ją lepiej - nie tylko od strony jej drobnych dziwactw i czarnego humoru.
Na koniec chciałabym zaznaczyć, że niezmiennie darzę autorkę wielką sympatią i z ogromną chęcią sięgnę po dalsze tomy serii o Lipowie. Planuję tez przeczytać pierwsze dwa tomy jej serii fantastycznej. Czy sięgnę po kolejny horror, jeśli takowy powstanie? Wydaje mi się, że nie. Chyba że przekona mnie do niego jakaś bardzo pozytywna opinia. To przecież dopiero pierwsza powieść grozy autorki (w dodatku z bardzo ciekawym pomysłem). Tylko na następny raz proszę - więcej grozy!

Bardzo lubię Sagę o Lipowie (to lekka seria kryminalno-obyczajowa, napisana trochę z przymrużeniem oka). Z ciekawością sięgnęłam po pierwszy horror w dorobku autorki - nie dość, że jestem fanką powieści grozy, to dodatkowo skusiły mnie motywy słowiańskie.

Cóż to było za rozczarowanie.
To co sprawdziło się w Lipowie, w Wieszczach nie grało. A raczej fałszowało od pierwszej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Po świetnej trylogii Diabelskich Maszyn, kolejny tom Darów Anioła okazał się raczej rozczarowujący. Fabuła wydawała się naciągana. Mimo to, będę czytała dalej z uwagi na to jak dobrze bawiłam się na poprzednich 6 książkach z nadzieją, że będzie lepiej:)

Po świetnej trylogii Diabelskich Maszyn, kolejny tom Darów Anioła okazał się raczej rozczarowujący. Fabuła wydawała się naciągana. Mimo to, będę czytała dalej z uwagi na to jak dobrze bawiłam się na poprzednich 6 książkach z nadzieją, że będzie lepiej:)

Pokaż mimo to


Na półkach:

Po świetnym "Wróć przed zmrokiem" i niezbyt porywającym (choć z ciekawym motywem) "Tylko przetrwaj noc", "Zamknij wszystkie drzwi" wypada... średnio. Koncepcja jest ciekawa, ale mam wrażenie że książka została napisana w pośpiechu. Czułam się jakby akcja zmierzała z punktu do punktu, wręcz czasem prześwitywała struktura i plan przez treść co czytało się momentami wręcz mechanicznie. Wrażenie teatru z kukiełkami, w którym niby podoba Ci się to co widzisz, ale ciągle widzisz kątem oka sznurki poruszające kończynami lalek. Od początku do końca nie potrafiłam się wciągnąć i ciążyło mi wrażenie powierzchowności. Końcówka sprawiła, że dałam książce finalnie 5 gwiazdek (a nie mniej, jak początkowo zamierzałam). Rozwiązanie zagadki jest interesujące i gdyby nie to, że zupełnie nie zaangażowałam się w losy bohaterów-lalek to mogłoby być nawet bardzo dobre. Nie było w tej książce "serca", jakby nawet dla autora nie miała większego znaczenia.
Jeśli szukacie książki ze starym nowojorskim apartamentowcem, gdzie poczujecie klimat grozy to w mojej opinii lepszym wyborem będzie klasyk "Dziecko Rosemary" Iry Levina.

Po świetnym "Wróć przed zmrokiem" i niezbyt porywającym (choć z ciekawym motywem) "Tylko przetrwaj noc", "Zamknij wszystkie drzwi" wypada... średnio. Koncepcja jest ciekawa, ale mam wrażenie że książka została napisana w pośpiechu. Czułam się jakby akcja zmierzała z punktu do punktu, wręcz czasem prześwitywała struktura i plan przez treść co czytało się momentami wręcz...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

To pierwsza książka tego typu, którą przeczytałam. Historia dziewiętnastoletniej Daisy Allen, która traci wszystko i nie pozostaje jej nic poza zemstą - a wszystko w klimacie westernu. To bardzo krótka książka rozpoczynająca serię przygód Diasy. Na pewno sięgnę po kolejne części. Autorka ma świetny warsztat - jej opisy są na bardzo wysokim poziomie - można odbierać gorący, zakurzony koniec lata pod koniec XIX wieku w Colorado, wszystkimi zmysłami. Polecam również dla tych, którzy są początkujący z książkami po angielsku. Książka w ebooku kosztuje zaledwie dolara, więc aż żal nie dać jej szansy. Warto!

To pierwsza książka tego typu, którą przeczytałam. Historia dziewiętnastoletniej Daisy Allen, która traci wszystko i nie pozostaje jej nic poza zemstą - a wszystko w klimacie westernu. To bardzo krótka książka rozpoczynająca serię przygód Diasy. Na pewno sięgnę po kolejne części. Autorka ma świetny warsztat - jej opisy są na bardzo wysokim poziomie - można odbierać gorący,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Łaska" Anny Kańtoch to druga po "Wierze" książka tej autorki, którą udało mi się przeczytać. Po raz kolejny autorka dzięki doskonałemu warsztatowi, przeniosła mnie w czasie do Polski lat osiemdziesiątych. To, w jak prawie namacalny sposób autorka potrafiła oddać klimat tamtych czasów jest wg mnie największą zaletą tej książki. Wątek kryminalny był dobry, ale nie tak bardzo jak ten w "Wierze". Niestety, nie miałam trudności z rozpracowaniem całej zbrodni, choć przyznam że książka miała kilka naprawdę mocnych momentów, których z pewnością szybko nie zapomnę. Chętnie sięgnę po kolejne książki autorki - zarówno te kryminalne jak i fantasy.

"Łaska" Anny Kańtoch to druga po "Wierze" książka tej autorki, którą udało mi się przeczytać. Po raz kolejny autorka dzięki doskonałemu warsztatowi, przeniosła mnie w czasie do Polski lat osiemdziesiątych. To, w jak prawie namacalny sposób autorka potrafiła oddać klimat tamtych czasów jest wg mnie największą zaletą tej książki. Wątek kryminalny był dobry, ale nie tak bardzo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Prawdę mówiąc do pewnego momentu tej książki, myślałam że dam jej ocenę o jedną gwiazdkę wyżej. 7 gwiazdek to też trochę zaokrąglenie w górę, gdyż mimo że książka jest naprawdę dobra, miała też swoje wady. Mogłabym tu wymienić listę: fajnie wykreowani bohaterowie, ciekawa koncepcja, oryginalne pomysły i niekiedy genialne opisy, czy zabawne sceny, w których śmiałam się do książki (u mnie to rzadkość, raczej śmieje się w duchu;)) Jednak, niestety, wg mnie zbyt wiele treści na zbyt małą objętość. W mojej opinii książka powinna być albo dłuższa (nawet podzielona na dwie części) albo uboższa o kilka scen/wątków. Bo mimo tego, że wątki były bardzo interesujące i ciężko byłoby mi wybrać jakikolwiek do obcięcia, to przez ich natłok nie mogłam wsiąknąć w ten świat i czasami w ogóle traciłam skupienie (a to już w ogóle mi się nie zdarza) czy nawet zainteresowanie akcją, która w mojej opinii często bywała słabo nadbudowana. Słowem - więcej napięcia, mniej akcji :) Ale i tak książkę polecam. Bardzo dobra młodzieżówka fantasy!

Prawdę mówiąc do pewnego momentu tej książki, myślałam że dam jej ocenę o jedną gwiazdkę wyżej. 7 gwiazdek to też trochę zaokrąglenie w górę, gdyż mimo że książka jest naprawdę dobra, miała też swoje wady. Mogłabym tu wymienić listę: fajnie wykreowani bohaterowie, ciekawa koncepcja, oryginalne pomysły i niekiedy genialne opisy, czy zabawne sceny, w których śmiałam się do...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Joyland" S. Kinga to książka, której nie można zaliczyć do grona horrorów. Jak zwykle, mistrz pióra w doskonały sposób oddaje klimat powieści i letniej pracy w wesołym miasteczku w latach bez internetu. Czytało mi się to bardzo dobrze, dość niska ocena wynika z faktu że po Kingu spodziewałam się czegoś bardziej straszącego. Ale to mogła być moja wina, bo założyłam że to horror - a to raczej opowieść o dojrzewaniu z wątkiem kryminalnym w tle i lekkim muśnięciem nadnaturalnej grozy, typowej dla Kinga. Polecam, ale nie dla tych, którzy chcą się przestraszyć :)

"Joyland" S. Kinga to książka, której nie można zaliczyć do grona horrorów. Jak zwykle, mistrz pióra w doskonały sposób oddaje klimat powieści i letniej pracy w wesołym miasteczku w latach bez internetu. Czytało mi się to bardzo dobrze, dość niska ocena wynika z faktu że po Kingu spodziewałam się czegoś bardziej straszącego. Ale to mogła być moja wina, bo założyłam że to...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jestem nieco rozczarowana - po opisie spodziewałam się czegoś skierowanego do starszego czytelnika - powieści o córce czarownicy z wątkiem politycznym w tle, ale bardziej dopracowanym psychologicznie. Wydaje mi się, że książka nie byłaby rozczarowaniem, gdyby opis jasno określał wiek głównej bohaterki (14 lat). Książka "powierzchowna" dla dojrzalszego czytelnika, może wcale taka nie być dla 12-13 latka (któremu ją bym poleciła :)). Dlatego moim głównym "zarzutem" jest nie otrzymanie od książki tego czego się spodziewałam. Fabuła przypominała mi trochę wykonywanie kolejnych zadań, bez wystarczająco silnego, spajającego wszystko głównego problemu do rozwiązania, czy wyzwania do podjęcia. Z drugiej jednak strony opisy są plastyczne, autor pozwala zanurzyć się w XVI wiecznym Londynie: ciasnym i mrocznym, pełnym brudu i niebezpiecznych zaułków. Klimat polowania na czarownice, szpitala dla obłąkanych i samych czarownic - świetny. Pomysł z ogromnym potencjałem, okładka przepiękna, ale wykonanie w moim odczuciu zbyt powierzchowne. Ale może dlatego, że nie mam już 14 lat :)

Jestem nieco rozczarowana - po opisie spodziewałam się czegoś skierowanego do starszego czytelnika - powieści o córce czarownicy z wątkiem politycznym w tle, ale bardziej dopracowanym psychologicznie. Wydaje mi się, że książka nie byłaby rozczarowaniem, gdyby opis jasno określał wiek głównej bohaterki (14 lat). Książka "powierzchowna" dla dojrzalszego czytelnika, może wcale...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Zdecydowanie najlepsza część cyklu - ciekawe lokacje, nieprzewidywalne (przynajmniej jeden!) zwrot akcji i bohaterowie, których da się lubić. Bardzo dobre zakończenie serii.

Zdecydowanie najlepsza część cyklu - ciekawe lokacje, nieprzewidywalne (przynajmniej jeden!) zwrot akcji i bohaterowie, których da się lubić. Bardzo dobre zakończenie serii.

Pokaż mimo to


Na półkach:

"Solaris" Lema od lat było na mojej liście, ale z jakiegoś powodu trudno było mi się do niej zabrać - może dlatego, że bałam się tematyki s-f i ciężkich do przebrnięcia opisów skomplikowanej nauki, która każdorazowo wybije mnie z historii? Jakże się myliłam! Przez pierwsze kilka stron przyzwyczajałam się do charakterystycznej dla powieści, niespiesznej narracji i nawet nie zauważyłam kiedy świat przedstawiony w "Solaris" tak mnie pochłonął, że gdy ją odkładałam nie mogłam przestać myśleć o tym "co dalej?". Lem umiejętnie buduje napięcie, choć tak naprawdę nie "dzieje się" wiele. Przynajmniej nie w sferze czysto fizycznej akcji. Sama koncepcja prób nawiązania kontaktu z "bytem" tak skrajnie odmiennym od ludzkiego jest fascynująca. Wątek romantyczny od pierwszej sceny zostawia czytelnika rozdartym. Jednocześnie piękny, przepełniona nadzieją romans, dłubanie w niezagojonej mentalnej ranie, i okrutny, nieludzki wręcz dylemat etyczno-moralny otwiera w głowie nowe furtki do rozmyślań. Nowe pytania bez odpowiedzi, w których nie sama odpowiedź jest ważna a droga, którą obieramy by ją poznać. Końcówka, której tu nie zdradzę, rozdarła coś we mnie, ale cieszę się z tej zadry - dla wszystkich, którzy czekają z "Solaris" tak jak ja czekałam - nie traćcie więcej czasu!

"Solaris" Lema od lat było na mojej liście, ale z jakiegoś powodu trudno było mi się do niej zabrać - może dlatego, że bałam się tematyki s-f i ciężkich do przebrnięcia opisów skomplikowanej nauki, która każdorazowo wybije mnie z historii? Jakże się myliłam! Przez pierwsze kilka stron przyzwyczajałam się do charakterystycznej dla powieści, niespiesznej narracji i nawet nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka niesamowicie dobrze napisana. Moim zdaniem największymi plusami powieści są świetnie oddane charaktery zupełnie różnych od siebie bohaterów, mroczny klimat miasteczka Derry (zarówno jego mieszkańcy jak i historia bardzo wciągająca) i wiele tajemniczych, mrocznych scen które zapadają w pamięci. Niestety książka ma również swoje minusy. Według mnie zakończenie jest zbyt "małe" jak na powieść, która tyle sobą obiecywała. Nie jest złe, zagadka zostaje poniekąd rozwiązana, ale u mnie po lekturze pozostał niedosyt i rozczarowanie. [SPOILER!!!] Byłoby więcej gwiazdek, jednak zupełnie niepotrzebna scena grupowego seksu jedenastoletnich dzieci w śmierdzącym kanale przedstawiona jako coś pozytywnego i rozwiązującego problem była zwyczajnie słaba i pozostawiła niesmak i irytację. A szkoda.

Książka niesamowicie dobrze napisana. Moim zdaniem największymi plusami powieści są świetnie oddane charaktery zupełnie różnych od siebie bohaterów, mroczny klimat miasteczka Derry (zarówno jego mieszkańcy jak i historia bardzo wciągająca) i wiele tajemniczych, mrocznych scen które zapadają w pamięci. Niestety książka ma również swoje minusy. Według mnie zakończenie jest...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to