-
Artykuły
Siedem książek na siedem dni, czyli książki tego tygodnia pod patronatem LubimyczytaćLubimyCzytać2 -
Artykuły
James Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński9 -
Artykuły
Śladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant10 -
Artykuły
Czytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać468
Biblioteczka
Po raz kolejny Susan Hill dała popis sztuki pisania powieści z dreszczykiem. A dreszcze przy czytaniu jej książek są nieuniknione. Jeśli komuś przypadła do gustu "Kobieta w Czerni", przypadnie i ta książka. Coś dobrego nie tylko dla amatorów grozy, ale i dla smakoszy dobrej literatury!
Po raz kolejny Susan Hill dała popis sztuki pisania powieści z dreszczykiem. A dreszcze przy czytaniu jej książek są nieuniknione. Jeśli komuś przypadła do gustu "Kobieta w Czerni", przypadnie i ta książka. Coś dobrego nie tylko dla amatorów grozy, ale i dla smakoszy dobrej literatury!
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNie żałuję ani zakupu ani lektury. Pomimo, że poznałam już koniec, i tak będę do tej książki wracać jeszcze nie jeden raz. Przypomina mi trochę poznanego jeszcze w liceum Hardy-ego, a trochę nawiązuje do rodzimej literatury dziewiętnastowiecznej, choć oczywiście napisana jest stylem współczesnym, no i na szczęście, bo przyciężkich pastiszów ci u nas dostatek. Można tu znaleźć wszystko: dogłębną, wnikliwą analizę ludzkich charakterów i motywacji, wielkie namiętności, no i klimat minionej, a jakże barwnej epoki. W zalewie dziadostwa i tandety takie książki są na wagę złota!
Nie żałuję ani zakupu ani lektury. Pomimo, że poznałam już koniec, i tak będę do tej książki wracać jeszcze nie jeden raz. Przypomina mi trochę poznanego jeszcze w liceum Hardy-ego, a trochę nawiązuje do rodzimej literatury dziewiętnastowiecznej, choć oczywiście napisana jest stylem współczesnym, no i na szczęście, bo przyciężkich pastiszów ci u nas dostatek. Można tu...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toZ radością kupiłam tę książkę, wiedziona nadzieją, że to właśnie ta wymarzona, wyczekana powieść steampunkowa. Aliści spotkała mnie niemiła niespodzianka: książkę napisano na siłę, w myśl wszelkich stereotypów łączących się z epoką wiktoriańską oraz Wielką Brytanią. Reżyser "Domu grozy" zdecydowanie lepiej poradził sobie z tą materią, przynajmniej jeśli chodzi o realia. Dla nastolatków może być, ale dorosłych już męczy (zwłaszcza takie naiwności jak parowy zegarek!). Spodziewałam się po tej książce czegoś więcej.
Z radością kupiłam tę książkę, wiedziona nadzieją, że to właśnie ta wymarzona, wyczekana powieść steampunkowa. Aliści spotkała mnie niemiła niespodzianka: książkę napisano na siłę, w myśl wszelkich stereotypów łączących się z epoką wiktoriańską oraz Wielką Brytanią. Reżyser "Domu grozy" zdecydowanie lepiej poradził sobie z tą materią, przynajmniej jeśli chodzi o realia. Dla...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Ciekawe nawiązanie do klasyka angielskiej literatury grozy. Ta powieść to swego rodzaju literacki pojedynek autorki z jej poprzedniczką - pojedynek bardzo udany.
Ciekawe nawiązanie do klasyka angielskiej literatury grozy. Ta powieść to swego rodzaju literacki pojedynek autorki z jej poprzedniczką - pojedynek bardzo udany.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to