Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Spodziewałam się zupełnie czego innego po tej książce, w sumie czegoś lepszego. Mam wrażenie, że jest ona marnym połączeniem bajki o królewnie Śnieżce (bez krasnoludków) i odrobiny Brzydkiego kaczątka. Książka miała potencjał (a raczej sam zarys akcji miał jakikolwiek potencjał), ale nie podoba mi się jak autorka podeszła do tematu. Cała ta historia dotycząca "eneidy" jest dla mnie zniewieściała (może nie jest to odpowiednie słowo, ale żadne inne nie przychodzi mi do głowy). Jedyne interesujące momenty to te, w których pojawia się Gabriel, nie ze względu na marny wątek miłosny, ale dlatego, że choć równie bezbarwny jak reszta bohaterów, i tak jest z nich najciekawszy. Dobrze chociaż, że książka była krótka. Niezbyt polecam.

Spodziewałam się zupełnie czego innego po tej książce, w sumie czegoś lepszego. Mam wrażenie, że jest ona marnym połączeniem bajki o królewnie Śnieżce (bez krasnoludków) i odrobiny Brzydkiego kaczątka. Książka miała potencjał (a raczej sam zarys akcji miał jakikolwiek potencjał), ale nie podoba mi się jak autorka podeszła do tematu. Cała ta historia dotycząca...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Magiczną gondolę zdecydowanie można zaliczyć do książek lekkich i przyjemnych. Można ją przeczytać jednym tchem, ponieważ akcja jest wciągająca.
Anna przenosi się w przeszłość i poznaje wszystkie "uroki" życia w Wenecji z 1499 roku. Zwraca ona uwagę na takie rzeczy jak nieprzyjemne zapachy, czy brak łazienki w rozumieniu tego słowa z XXI wieku, jak również na zwyczaje dotyczące kobiet w XV wieku (np. czyli konieczność noszenia nakryć, czy źle widziane poruszanie się panien z dobrego domu bez towarzystwa męskiego). Mimo odrobinki marudzenia, jestem w stanie powiedzieć, że pewnie każdemu by takie rzeczy przeszkadzały i cieszę się nawet, że autorka zwróciła na nie uwagę, bo często takie aspekty życia w dawnych czasach, choć oczywiste, są pomijane. Mimo to uważam, że trochę za ostro potraktowała Wenecję tamtych czasów i za mało było jak dla pozytywnych opisów, gdyż sama uważam to miasto za czarujące jak z bajki lub filmu.
Dla mnie świat tamtych czasów został pokazany nawet dobrze i można było poczuć klimat renesansu. Fabuła rozwijała się może odrobinkę wolno to jednak była wciągająca. Osobiście nawet mnie zaskoczyła na koniec, choć jak się później pomyślałam to można było się domyśleć, że w tej historii pewna postać jest podejrzana. Mimo zaskoczenia i tak uważam, że na koniec akcja została trochę za bardzo "ścięta" jak by się autorce gdzieś spieszyło. Można by było zdecydowanie więcej wycisnąć z tego zakończenia. Za to zaskoczeniem nie powinien być happy end, który bardzo mi pasuje.
Anna jako główna bohaterka i nasza narratorka nawet nie była szczególnie wkurzająca, choć i tu miałam wrażenie, że jak często w przypadku takiego typu książek autorka stara się z niej zrobić głupszą niż w rzeczywistości z momentami przebłysków intelektualnych. No i oczywiście nie zapominajmy o Sebastiano, którego chyba nie da się nie polubić, choć chłopak zwiastuje kłopoty.
Podsumowując, książka mi się bardzo podobała, gdyż jestem fanką motywów magii i podróży w czasie. Jest to typowa młodzieżówka, ale mimo to polecam, i uważam może się spodobać nawet trochę starszym odbiorcą niż nastolatkom. A ja sama siadam do kolejnych części. Buona lettura

Magiczną gondolę zdecydowanie można zaliczyć do książek lekkich i przyjemnych. Można ją przeczytać jednym tchem, ponieważ akcja jest wciągająca.
Anna przenosi się w przeszłość i poznaje wszystkie "uroki" życia w Wenecji z 1499 roku. Zwraca ona uwagę na takie rzeczy jak nieprzyjemne zapachy, czy brak łazienki w rozumieniu tego słowa z XXI wieku, jak również na zwyczaje...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka opowiadająca o Bobbym Dolarze jest książką dobrą. Śledzimy tutaj poczynania naszego aniołka z pierwszej osoby, co niekoniecznie jest moim ulubionym sposobem narracji, a zwłaszcza tutaj, ponieważ stwarza to autorowi idealne pole do popisu jeśli chodzi o dygresje i mini historyjki poboczne z przeszłości bohatera. Z jednej strony jest to słuszny zabieg, ponieważ pozwala na lepsze poznanie postaci i świata przedstawionego, ale z drugiej strony jak dla mnie strasznie wydłuża książkę i przez to akcji jest mniej niż by czasami czytelnik chciał, chociaż sama fabuła jest ciekawa.
Ciekawy jest również świat przedstawiony, gdzie człowiek po swojej śmierci zostaje poddany procesowi, który zdecyduje gdzie uda się jego dusza, a w którym to uczestniczą anielscy adwokaci obrońcy i prokuratorzy z piekła. Również wartym zauważenia jest wizja nieba, gdzie dusze ludzkie błąkają się w wiecznym szczęściu jak po zażyciu narkotyków, powoli zatracając pamięć o tym kim byli na ziemi. Również dla samych aniołów jest to dziwne miejsce, którego Bobby nie potrafi dokładnie opisać, co chyba najlepiej oddaje enigmatyczną naturę tego miejsca. Jeśli chodzi natomiast o postacie, to są one wykreowane całkiem dobrze i wiarygodnie.
Przyznam się, że nie do końca tego spodziewałam się po tej książkę, ale mamy tu nawet niezły kryminał wraz z pościgami (choć to głównie nasz bohater jest ścigany przez demony). To można zaliczyć zdecydowanie na plus książki. Cieszę się również, że udało się znaleźć miejsce na romans, gdyż osobiście lubię jak pojawia się on gdzieś,może niekoniecznie na pierwszym miejscu, ale chociaż w tle.
Styl pisania autora jest lekki, a nawet powiedziałabym "luzacki", bo czytając to można się poczuć jakby naprawdę ktoś opowiadał tę historię używając bardzo potocznego języka. Nie stroni również od przekleństw czy brutalnych momentami opisów, co w sumie jest takie życiowe, a nie papierowe. Mimo to trochę się męczyłam czytając te książkę i ciężko mi było usiąść do czytania. Może to trochę wina jej tych dygresji i czasami przydługich opisów. Z pewnością sięgnę po następną książkę, ale po jakieś przerwie, gdyż muszę nabrać sił na wyprawę do piekła :)

Książka opowiadająca o Bobbym Dolarze jest książką dobrą. Śledzimy tutaj poczynania naszego aniołka z pierwszej osoby, co niekoniecznie jest moim ulubionym sposobem narracji, a zwłaszcza tutaj, ponieważ stwarza to autorowi idealne pole do popisu jeśli chodzi o dygresje i mini historyjki poboczne z przeszłości bohatera. Z jednej strony jest to słuszny zabieg, ponieważ...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

W tej opinii odniosę się do wszystkich części jakieś kilka tygodni po ich lekturze. Elementals są drużyną nastolatków, którzy naprawdę sporo przeszli. Oczywiście ich przygody są ciekawe i czyta się dość szybko. Plusem książki są krótkie rozdziały, ponieważ można ją skończyć praktycznie w każdej chwili.
Jednak ja odczuwałam pewną infantylność w tej serii, przez np. stwierdzane faktów, które były oczywiste. Jest jeszcze sprawa głównej bohaterki, z którą niezbyt się zżyłam mimo, że patrzymy z jej perspektywy przez wszystkie 5 części. Dla mnie była po prostu głupia. Sami bohaterowie zostali wykreowani przez autorkę dość płytko i szablonowo. Byli tacy... nijacy. Nawet Blake, który miał być "super przystojniakiem", był po prostu miły, który oczywiście pokochał Nicole praktycznie bez powodu i zbyt szybko. Jedyną pociechą w tym wszystkim była Danielle, którą polubiłam po 2 części, kiedy przestała pozować na rozpieszczoną księżniczkę.
Książki przeczytałam dość szybko, jednak nie miałam po nich książkowego kaca, co wiele o niej mówi. Fabuła była jak już mówiłam dość ciekawa i nawet nie taka oczywista, ale jak dla mnie strasznie rozwleczona. Każda akcja była uzupełniona o niepotrzebne i małostkowe rozterki Nicole. Podsumowując, ogólnie średnio polecam, ale jak już to dla młodszych czytelników, którzy są fanami mitologii greckiej.

W tej opinii odniosę się do wszystkich części jakieś kilka tygodni po ich lekturze. Elementals są drużyną nastolatków, którzy naprawdę sporo przeszli. Oczywiście ich przygody są ciekawe i czyta się dość szybko. Plusem książki są krótkie rozdziały, ponieważ można ją skończyć praktycznie w każdej chwili.
Jednak ja odczuwałam pewną infantylność w tej serii, przez np....

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Chciałabym powiedzieć kilka słów na temat całej serii. Pan to książki, które pochłania się bardzo szybko. Akcja jest wciągająca od samego początku, a autorka ma bardzo lekki styl pisania. Jednak za minus tej książki uważam kilka niedociągnieć i niedomówień w fabule, które troszkę mnie raziły. Mimo to książka bardzo mi się podobała, a całą serię przeczytałam w 4 dni. Polecam ogólnie

Chciałabym powiedzieć kilka słów na temat całej serii. Pan to książki, które pochłania się bardzo szybko. Akcja jest wciągająca od samego początku, a autorka ma bardzo lekki styl pisania. Jednak za minus tej książki uważam kilka niedociągnieć i niedomówień w fabule, które troszkę mnie raziły. Mimo to książka bardzo mi się podobała, a całą serię przeczytałam w 4 dni....

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Malowany człowiek jest opowieścią o ludziach, którzy w nocy chowają się przed demonami , a w dzień naprawiają zniszczenia wyrządzone przez nie lub prowadzą w miarę możliwości normalne życie ( zależy od wsi czy fortu). Głównym bohaterem został Arlen, który ucieka z wsi do fortu Miln. Równocześnie do tego toczą się losy Leeshy i Rojera.
Każdy z nich przeżywa coś tragicznego z czym nie wszyscy daliby sobie radę. Młodzi bohaterowie jednak radzą sobie jednak bardzo dobrze, choć każdy z nich robi to na swój sposób.
Najwięcej mojej sympatii zaskarbił sobie Arlen, gdyż jest on bardzo odważny. Nie umie czekać bezczynnie lecz woli działać. Dobrze opanował sztukę kreślenia runów już jako dziecko, dzięki czemu udaje mu się przeżyć. Rozumie on, że nie można całe życie chować się i trząść ze strachu przed demonami. Kiedy widzi jak z powodu tchórzostwa cierpią inne osoby, tylko utwierdza się w tym przekonaniu. Chciałabym mieć jego odwagę lub chociaż jej połowę.
Peter V Brett świetnie stworzył wszystkich bohaterów, ponieważ są oni bardzo realni. Świat tej książki nie jest bardzo upiększany, co również wpływa na pozytywny jej odbiór. Czytając to zaczęłam się utożsamiać z bohaterami, których życie nie oszczędzało.
Uważam, że jest to świetna książka i warto ją przeczytać. Spodoba się wszystkim, którzy uwielbiają taki rodzaj powieści, a może nie tylko ;)

Malowany człowiek jest opowieścią o ludziach, którzy w nocy chowają się przed demonami , a w dzień naprawiają zniszczenia wyrządzone przez nie lub prowadzą w miarę możliwości normalne życie ( zależy od wsi czy fortu). Głównym bohaterem został Arlen, który ucieka z wsi do fortu Miln. Równocześnie do tego toczą się losy Leeshy i Rojera.
Każdy z nich przeżywa coś tragicznego z...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książkę tę zakupiłam na lotnisku właściwie nie wiedząc czego mam się spodziewać. Ale i tak miałam nadzieję, że okaże się chodź w połowie warta swojej ceny. Udało się ! Świat Mare wciągnął mnie bezpowrotnie od pierwszych stron tej książki aż po epilog.
Czerwona królowa przedstawia okrutny świat rządzony przez Srebrnych, ale zamieszkały w większości przez Czerwonych. Może pomysł sam w sobie był średnio oryginalny, po początkowo przypomina inne książki. Tyle, że nie przypominam sobie kogoś , kto wpadł na pomysł podziału ze względu na kolor krwi.
Czerwoni żyją jako lud uciśniony, ale okazuje się , że i w świecie Srebrnych jest mnóstwo zasad, a "każdy może zdradzić każdego". To pokazuje nam , że nigdzie nie ma takiej wspaniałej bajki.
Styl pisania autorki jest lekki i przyjemny, a książkę połyka się w zaskakującym tempie. Bardzo wyraziści bohaterowie, którzy czynią ten świat jeszcze bardziej realnym. Czego można chcieć więcej od takiej książki?
Polecam każdemu, kto jest miłośnikiem książek takiego rodzaju jak "Igrzyska Śmierci" czy "Niezgodna", ale uważam, że każdy może znaleźć w niej coś dla siebie, bo nie jest to kolejna książka z banalnym zakończeniem. ;)

Książkę tę zakupiłam na lotnisku właściwie nie wiedząc czego mam się spodziewać. Ale i tak miałam nadzieję, że okaże się chodź w połowie warta swojej ceny. Udało się ! Świat Mare wciągnął mnie bezpowrotnie od pierwszych stron tej książki aż po epilog.
Czerwona królowa przedstawia okrutny świat rządzony przez Srebrnych, ale zamieszkały w większości przez Czerwonych. Może...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to