Cytaty
Jesteśmy niestałymi, głupimi istotami ze słabą pamięcią i ogromnym darem do samozniszczenia.
Ogień jest zaraźliwy! I jeśli my płoniemy, ty płoniesz razem z nami.
- Czasem życie jest naprawdę do dupy. Ale wiesz czego się trzymam? Chwil, które nie są do dupy. Cała sztuka polega na tym, by umieć je dostrzec.
- Jesteś piękna w walce (...) Niczym anioł zemsty przynoszący sprawiedliwość. - Zabawne - Poprawiłam uścisk na rękojeści sztyletu- Właśnie po to przychodzę. - Anioły upadają, Rose.
Trudno ich nienawidzić. To po prostu skończeni idioci.
Całowałam go dłużej niż zwykle, zarówno próbując pohamować łzy i sprawić, by ułożył się w wygodny dla mnie sposób. Moja ręka zamknęła się wokół nogi krzesła, którą ukryłam w kieszeni mojej bluzy. Będę pamiętać Dymitra przez resztę mojego życia. I tym razem nie zapomnę jego lekcji. Z szybkością, na którą nie był gotowy, przesunęłam się i wbiłam kołek w jego klatkę piersiową. Wło...
Rozwiń- Naprawdę cię kochałem! - wrzasnął. Raptownie zerwał się z krzesła. - Kochałem cię, a ty mnie zniszczyłaś. Zabrałaś mi serce i rozdarłaś je na strzępy. Równie dobrze mogłaś mnie zasztyletować!
Ogień znów pokonał róże.
- Dobra, dogadamy się - decyduje Haymich. - Wy nie będziecie przeszkadzać mi pić, a ja będę na tyle trzeźwy by wam pomóc.
Rose jest w czerwieni, lecz nigdy w błękicie. Ostra jak kolec, dzielna nad życie.
Jeśli nauczyłam się czegokolwiek o miłości, to tego, że była nietrwała i mogła się skończyć w każdej chwili, jak wiele innych rzeczy w życiu.
Dwunasty dystrykt - mamroczę. - Tu można spokojnie umrzeć z głodu.
Od dawna czułam napięcie mniędzy nami, ale Dymitr ani razu nie powiedział mie, ze jestem ładna. Chwilami sądziłam , że mu się podobam, chociasz nigdy tego nie wyraził tego wprost. Wielu chłopców zapewnialo mnie , ze jestem dla nich uosobieniem seksu, ale ja chciałam to usłyszec od tego jedynego mężczyzny, którego pragnęłam. -Rose, nie wiem, co cie napadło m ale musisz wracać d...
Rozwiń- Rose! – zawołał, cofając się o krok. – Co robisz? - A jak myślisz? Przysunęłam się bliżej. Potrzeba dotykania i całowania go zawładnęła mną bez reszty. - Jesteś pijana? – spytał, wystawiając rękę w ostrzegawczym geście. - Niestety nie. – Nagle ogarnęła mnie niepewność. – Sądziłam, że chcesz… Nie podobam ci się?