Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Miałam wrażenie, że książkę pisały nastolatki. Najbardziej rażące było dla mnie to, jak zostały przedstawione kobiety w tej książce… jako głupie i puste…

Miałam wrażenie, że książkę pisały nastolatki. Najbardziej rażące było dla mnie to, jak zostały przedstawione kobiety w tej książce… jako głupie i puste…

Wielkie rozczarowanie...
Czytam książki dla przyjemności, relaksu, dla oderwania się od rzeczywistości. W tym świecie męczyłam się strasznie... Przeczytałam połowę i stwierdziłam, że szkoda mojego czasu...

Wielkie rozczarowanie...
Czytam książki dla przyjemności, relaksu, dla oderwania się od rzeczywistości. W tym świecie męczyłam się strasznie... Przeczytałam połowę i stwierdziłam, że szkoda mojego czasu...

Książka nie była tak porywająca, jak się tego spodziewałam... Może przez to, że inni się nią tak zachwycili, nastawiłam się na nie wiadomo jaką historię.
Na pewno czytanie jej nie było straconym czasem i mogę polecić ją innym.
Zakończenie było dla mnie trochę zaskakujące i być może to właśnie miało główny wpływ na ostateczną ocenę książki.

Książka nie była tak porywająca, jak się tego spodziewałam... Może przez to, że inni się nią tak zachwycili, nastawiłam się na nie wiadomo jaką historię.
Na pewno czytanie jej nie było straconym czasem i mogę polecić ją innym.
Zakończenie było dla mnie trochę zaskakujące i być może to właśnie miało główny wpływ na ostateczną ocenę książki.

Wydawało mi się, że jestem mistrzynią odgadywania zakończeń zarówno w filmach jak i w książkach... Czytając "Zanim zasnę" obstawiałam różne wersje historii głównej bohaterki, które mogły doprowadzić ją do miejsca, w którym się znalazła. Co jakiś czas pojawiały się wątki, które weryfikowały moje pomysły. Ostatecznie zagadkę udało mi się rozwiązać dopiero pod sam koniec czytania, co uważam za jeden z największych plusów tej książki. Bo jaka przyjemność jest w czytaniu, jeśli wiemy jaki będzie finał?
Książkę czyta się bardzo przyjemnie, nie można się od niej oderwać, każdy przeczytany fragment powoduje, że chce się czytać dalej, żeby w końcu poznać całą historię.

Wydawało mi się, że jestem mistrzynią odgadywania zakończeń zarówno w filmach jak i w książkach... Czytając "Zanim zasnę" obstawiałam różne wersje historii głównej bohaterki, które mogły doprowadzić ją do miejsca, w którym się znalazła. Co jakiś czas pojawiały się wątki, które weryfikowały moje pomysły. Ostatecznie zagadkę udało mi się rozwiązać dopiero pod sam koniec...