-
ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej i wygraj książkę Julii Biel „Times New Romans”LubimyCzytać2
-
ArtykułySpotkaj Terry’ego Hayesa. Autor kultowego „Pielgrzyma” już w maju odwiedzi PolskęLubimyCzytać2
-
Artykuły[QUIZ] Te fakty o pisarzach znają tylko literaccy eksperciKonrad Wrzesiński25
-
ArtykułyWznowienie, na które warto było czekaćInegrette0
Biblioteczka
2015-07-08
2015-04-26
Ta książka przejęła mnie swoim autentyzmem i niewątpliwą prawdą, która sfinalizowała całą powieść, określając tym samym jej ukrytą myśl przewodnią. Jednak nie będę jej zdradzać, aby pozostawić przyszłym czytelnikom całkowitą wolność do własnej interpretacji i refleksji.
Wdzięk z jaką została zastosowana przez autora narracja pierwszoosobowa sprawia, że odbiorca staje się częścią opowiadanej historii, razem z jej bohaterami cieszy się i smuci.
Zdecydowanie polecam ją osobom w każdym wieku.
Ta książka przejęła mnie swoim autentyzmem i niewątpliwą prawdą, która sfinalizowała całą powieść, określając tym samym jej ukrytą myśl przewodnią. Jednak nie będę jej zdradzać, aby pozostawić przyszłym czytelnikom całkowitą wolność do własnej interpretacji i refleksji.
Wdzięk z jaką została zastosowana przez autora narracja pierwszoosobowa sprawia, że odbiorca staje się...
Na początku podeszłam sceptycznie do "Zielonej mili". Stephen King, mimo, że nie przeczytałam dotąd żadnej z jego książek, kojarzył mi się z dość lekką literaturą, horrorami i thriller'ami, dlatego zaczęłam czytać tę powieść z pewną rezerwą. Jednak bardzo szybko zapomniałam o wszelkich uprzedzeniach. To prawda, tak jak się tego spodziewałam, "Zieloną milę" charakteryzował lekki styl, ale to, o dziwo, zupełnie mi nie przeszkadzało. Fantastyczna kreacja narratora, głównego klawisza, interesujące tło, jakim jest blok E w Cold Mountain i w końcu wciągająca, zapierająca dech w piersi fabuła. Ponadto, wszystko to zostało spowite w pewne głębokie przesłanie skierowane do każdego z nas. Jest ono ciężkie, dla wielu bolesne, ale w połączeniu ze sposobem przekazu staje sie ogólnodostępne, a sama powieść - uniwersalna. Za to brawa dla Stephena Kinga!
Na początku podeszłam sceptycznie do "Zielonej mili". Stephen King, mimo, że nie przeczytałam dotąd żadnej z jego książek, kojarzył mi się z dość lekką literaturą, horrorami i thriller'ami, dlatego zaczęłam czytać tę powieść z pewną rezerwą. Jednak bardzo szybko zapomniałam o wszelkich uprzedzeniach. To prawda, tak jak się tego spodziewałam, "Zieloną milę"...
więcej Pokaż mimo to