-
Artykuły
James Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński7 -
Artykuły
Śladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8 -
Artykuły
Czytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać445 -
Artykuły
Znamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant15
Biblioteczka
2024-06-10
2024-05-31
Książka nieco odbiega od założenia pierwszej części, w której Joe był stalkerem i miał obsesję. Tamto się czytało dobrze, ciekawym doświadczeniem było siedzieć w głowie stalkera i słyszeć jego myśli. To, moim zdaniem, czytało się równie dobrze, ale w zupełnie innym kierunku. I rzeczywiście jak tak teraz o tym pomyślę na spokojnie, to nie tego oczekiwałam od serii. Jednak mimo wszystko książkę pochłąnęłam szybko i z wypiekami na twarzy, stąd ocena.
O porównywaniu książki do serialu nawet nie będę wspominać, bo to nie jest żadna wartość, którą należy tu rozpatrywać..
Książka nieco odbiega od założenia pierwszej części, w której Joe był stalkerem i miał obsesję. Tamto się czytało dobrze, ciekawym doświadczeniem było siedzieć w głowie stalkera i słyszeć jego myśli. To, moim zdaniem, czytało się równie dobrze, ale w zupełnie innym kierunku. I rzeczywiście jak tak teraz o tym pomyślę na spokojnie, to nie tego oczekiwałam od serii. Jednak...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-05-24
Nie rozumiem wszystkich tych negatywnych opinii o książce. Oglądacie serial, a potem sięgacie po książkę i jesteście rozczarowani. Nie uważam, żeby książka zasługiwała na tak niskie oceny, szczególnie, że była dokładnie tym, czym był serial. A właściwie na odwrót - to serial był dokładnie tym, czym była książka, bo książka była najpierw.
I jest naprawdę dobra. Jeśli interesują was historie o psychopatach, to polecam, szczególnie, że książka jest pisana w ciekawy sposób - z perpektywy pierwszej osoby. Ale przecież już to wszystko wiecie, bo oglądaliście serial.
Serio, otwórzcie swoje umysły i dajcie książce szansę. Historia jest dokładnie ta sama, co w serialu. Jeśli książka wam się nie podobała, to oznacza, że albo jej nie zrozumieliście (i serialu również, bo był dokładnie tym samym), albo nie jesteście docelową grupą odbiorców książek, więc nie zaniżajcie jej oceny..
Nie rozumiem wszystkich tych negatywnych opinii o książce. Oglądacie serial, a potem sięgacie po książkę i jesteście rozczarowani. Nie uważam, żeby książka zasługiwała na tak niskie oceny, szczególnie, że była dokładnie tym, czym był serial. A właściwie na odwrót - to serial był dokładnie tym, czym była książka, bo książka była najpierw.
I jest naprawdę dobra. Jeśli...
2024-05-11
Tragedia. Męczyłam tą książkę rok, z przerwami na inne książki. Po serię sięgnęłam zaintrygowana darem. Chciałam poczytać sci-fi o ludziach, którzy są obdarzeni i potrafią robić różne ciekawe rzeczy.
Pierwsza część była super, bo dużo opsywała różnych ludzi i ich darów i tego jak się nim posługują. Druga była jeszcze całkiem dobra, mniej skupiona na szczegółach, bardziej na ogólnym życiu z darem, ale jeszcze przynajmniej gdzieś ten dar się przewijał i był używany.
W tej części z kolei po darze został już tylko podział na normalnych i nienormalnych, a fabuła toczyła się w zupełnie innym kierunku. Wojna to totalnie nie moje klimaty i gdybym wiedziała w jakim to kierunku pójdzie, prawdopodobnie w ogóle darowałabym sobie trzecią część.
Tragedia. Męczyłam tą książkę rok, z przerwami na inne książki. Po serię sięgnęłam zaintrygowana darem. Chciałam poczytać sci-fi o ludziach, którzy są obdarzeni i potrafią robić różne ciekawe rzeczy.
Pierwsza część była super, bo dużo opsywała różnych ludzi i ich darów i tego jak się nim posługują. Druga była jeszcze całkiem dobra, mniej skupiona na szczegółach, bardziej na...
2024-01-02
2024-01-01
Jak zwykle, nie mnie oceniać czyjeś życie, dlatego moja ocena tyczy się tylko i wyłącznie stylu pisania, nie historii przedstawionej w książce.
Jennette twierdzi, że od zawsze wolała pisać nić grać. Oglądając iCarly (jestem fanką, moje dwa koty są nazwane po głównej bohaterce i jej bracie :P) nie powiedziałabym, że męczyła się na planie. Zawsze wydawała się być szczęśliwa i tryskająca energią. To tylko pokazuje, jak dobrą jest aktorką.
Czytając jej opowieść muszę przyznać, że jest równie dobrą pisarką. Książka mimo, że porusza wiele trudnych tematów, jest utrzymana w lekkim tonie, czasami może aż za lekkim? Niektóre momenty proszą się o podkreślenie dramaturgii, ale myślę, że autorka pisząc o własnych przeżyciach wcale nie miała ochoty podkreślać co czuła, kiedy jej mama ją "badała".
Książkę czytało mi się przyjemnie i myślę, że jest ciekawym wglądem w świat show-biznesu, jego blaski i cienie.
Jak zwykle, nie mnie oceniać czyjeś życie, dlatego moja ocena tyczy się tylko i wyłącznie stylu pisania, nie historii przedstawionej w książce.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toJennette twierdzi, że od zawsze wolała pisać nić grać. Oglądając iCarly (jestem fanką, moje dwa koty są nazwane po głównej bohaterce i jej bracie :P) nie powiedziałabym, że męczyła się na planie. Zawsze wydawała się być szczęśliwa i...