rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Darujmy sobie streszczanie fabuły, bo po wszystkich poprzednich recenzjach czy nawet opisie, jest już znana.
Przez pół książki miałam wrażenie, że fabuły nie ma i jest to po prostu zbiór scen z postaciami mających na celu… no właśnie, co? Chyba zapoznanie z bohaterami, ich zdolnościami i wszystkim po trochu. Antagonista był wspomniany z tego, co pamiętam dwa, trzy razy. Czytało mi się to jednak miło, nie chciałam się odrywać, bo… czekałam na ,,bum”. A jednak to trochę uśpiło moją czujność, co do tego, kto Machinistą jest, choć szybko się zreflektowałam. Akcja, taka żywsza, zaczyna się w ostatnich kawałkach książki, do których szybko dotarłam.
Oczarował mnie książę Greythorne, niemal od razu, pan Dany według mnie, mimo pozornego trójkąta miłosnego, był trochę pominięty i jego postać była mi niemal tak daleka, jak postać epizodyczna. Właściwie, wiele o nim nie wiemy. Może i to zabieg celowy? Samo zainteresowanie Finley Jackiem wydawało mi się dość… naciągane? Rozumiem, że można kogoś polubić po jednym spotkaniu, jednak wydało mi się to zbyt szybkie. Mimo to, dzięki jednemu wydarzeniu zdołałam przeciągnąć go na stronę lubianych postaci ze strony tych neutralnych.
Najbardziej do gustu przypadła mi chyba Emily, choć lubię cała paczkę. Nie zdołałam jednak poczuć z nimi jakiejś emocjonalnej więzi. Chyba.
Książkę czytało mi się jakoś szybko, prawdę mówiąc kupiłam wraz z drugą częścią, bo ładnie wyglądały i nie oczekiwałam za wiele, jedynie miłą lekturę z fajnymi postaciami. I to właśnie dostałam, zatem nie narzekam. Czytałam, przeczytałam i... tyle. Zostało miłe wspomnienie kolorowych i tych mniej kolorowych momentów. Wkrótce sięgnę i po drugą część, ale wydaje mi się to lekturą, którą czyta się szybko, siedząc na balkonie, w szkole czy w domu, która jest po prostu miła. Odniosłam wrażenie, że autorka pisała książkę spontanicznie, wkładając sceny, które przyszły jej na myśl.
Skąd więc taka nota? Po prostu uśmiechałam się przez większość książki, mając wrażenie, że gdzieś między postaciami się plątam, poznając ich sekrety.

Darujmy sobie streszczanie fabuły, bo po wszystkich poprzednich recenzjach czy nawet opisie, jest już znana.
Przez pół książki miałam wrażenie, że fabuły nie ma i jest to po prostu zbiór scen z postaciami mających na celu… no właśnie, co? Chyba zapoznanie z bohaterami, ich zdolnościami i wszystkim po trochu. Antagonista był wspomniany z tego, co pamiętam dwa, trzy razy....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Taka krótka opinia, bo książkę przeczytałam dość dawno: lekka, przyjemna, miła przerwa w świecie książek przygodowych, gdzie ciągle coś się dzieje i bardzo szybko. ,,Fangirl" jest spokojną książką i, sama będąc fangirl, bardzo polubiłam Cath, a Leviego jeszcze bardziej. Jedyne, co niespecjalnie mi się podobało, to to, że czasem (choć rzadko) bardziej interesowały mnie przygody Simona, niż głównej bohaterki.

Taka krótka opinia, bo książkę przeczytałam dość dawno: lekka, przyjemna, miła przerwa w świecie książek przygodowych, gdzie ciągle coś się dzieje i bardzo szybko. ,,Fangirl" jest spokojną książką i, sama będąc fangirl, bardzo polubiłam Cath, a Leviego jeszcze bardziej. Jedyne, co niespecjalnie mi się podobało, to to, że czasem (choć rzadko) bardziej interesowały mnie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka zdecydowanie nie dla mnie. Może się mylę, ale dla fanów przygodowych powieści raczej też nie...

Mnie w ogóle się nie podobała. świat w niej przedstawiony - owszem. Zdecydowanie bardziej do gustu przypadła mi ,,Królowa Lata". Z historią Leslie męczyłam się kilka tygodni i znajdowałam każdy, nawet najdrobniejszy powód, by jej nie czytać. Dzieje się tam jedynie kilka ciekawych rzeczy, a moim ulubionym momentem jest KONIEC. Pomysł ciekawy, ale uważam, za dużo przeciągania.

Jest tam zdecydowanie za dużo chodzenia i bezsensownego myślenia. Nie polubiłam ani Nialla, ani Iriala, a Leslie naprawdę mnie irytuje. W ogóle, najbardziej chyba skłonna jestem zaakceptować Ani. Już nawet - pomimo bycia po tej złej stronie - polubiłam Bananach, która coś chociaż robiła.

Gwiazdki są za okładkę,która mi naprawdę przypasowała i przez nią spodziewałam się po tej książce czegoś lepszego. No i jeszcze za fakt, że poznałam lepiej Mroczny Dwór.

W skrócie mówiąc, ja przy tej książce usypiałam. Mam nadzieję, że ,,Krucha Wieczność" okaże się lepsza, ale na razie wraca do biblioteki i nie wiem, czy kiedykolwiek się za nią zabiorę po tym koszmarnym ,,Królu Mroku".

Gratuluję cierpliwości tym, którzy dotrwali do końca tej katorgi i tym, którym się podobała, bo naprawdę nie lubię wyrażać się o książkach w negatywny sposób.

Książka zdecydowanie nie dla mnie. Może się mylę, ale dla fanów przygodowych powieści raczej też nie...

Mnie w ogóle się nie podobała. świat w niej przedstawiony - owszem. Zdecydowanie bardziej do gustu przypadła mi ,,Królowa Lata". Z historią Leslie męczyłam się kilka tygodni i znajdowałam każdy, nawet najdrobniejszy powód, by jej nie czytać. Dzieje się tam jedynie kilka...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Wiedźma Nancy Holder, Debbie Viguié
Ocena 5,5
Wiedźma Nancy Holder, Debbi...

Na półkach: , ,

Szczerze? Spodziewałam się mega przesłodzonego romansu, w którym ciągle jest "Jak ja bardzo Cię kocham", "Razem możemy więcej" albo historii "dla dzieci"(traci rodziców, nie chce się z tym pogodzić, wszyscy ubolewają nad tym jaka jest biedna, okazuje się, że dziewczyna jest czarownicą, jest cała happy, jej kotka spełnia życzenia, słodko zakochuje się z wzajemnością, wszyscy ją kochają i wielbią). Ale nie. Na całe szczęście! Wciągnęła mnie bardzo! Przeczytałam w bardzo krótkim czasie 1-2 dni. Przeskoki w przeszłość zaciekawiły mnie bardzo. Nie jestem dobra w recenzowaniu, więc liczę na wyrozumiałość. Jestem też chyba jedyną, której okładka się nie zbyt podoba.

Szczerze? Spodziewałam się mega przesłodzonego romansu, w którym ciągle jest "Jak ja bardzo Cię kocham", "Razem możemy więcej" albo historii "dla dzieci"(traci rodziców, nie chce się z tym pogodzić, wszyscy ubolewają nad tym jaka jest biedna, okazuje się, że dziewczyna jest czarownicą, jest cała happy, jej kotka spełnia życzenia, słodko zakochuje się z wzajemnością, wszyscy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka była dla mnie super, tak mniej-więcej do swojego trzy czwarte.Potem zaczęła mnie nudzić, ale może był to tylko efekt bardzo małej ilości czasu do opracowywania lektury, albo dlatego, ze kiedy byłam mała wielokrotnie oglądałam z mamą filmy poświęcone Ani. Znałam tę historie bardzo dobrze, potem, jako już nieco starsza czytałam różne streszczenia i głównie wiedza, co się stanie za jakiś czas mnie zniechęcała...
Mimo wszystko bardzo polecam, książka świetna!

Książka była dla mnie super, tak mniej-więcej do swojego trzy czwarte.Potem zaczęła mnie nudzić, ale może był to tylko efekt bardzo małej ilości czasu do opracowywania lektury, albo dlatego, ze kiedy byłam mała wielokrotnie oglądałam z mamą filmy poświęcone Ani. Znałam tę historie bardzo dobrze, potem, jako już nieco starsza czytałam różne streszczenia i głównie wiedza, co...

więcej Pokaż mimo to