Kodor

Profil użytkownika: Kodor

Nie podano miasta Nie podano
Status Czytelnik
Aktywność 6 lata temu
24
Przeczytanych
książek
42
Książek
w biblioteczce
16
Opinii
34
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Nie podano
Dodane| Nie dodano
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach:

Edward Lee ma prawdziwy talent do opisywanie obrzydlistw, dewiacji i makabry w sposób, w który żołądek robi fikołki.
O ile historia głównego bohatera mnie nie przekonywała, to same opisy wywiercały mi w głowie wyraźne obrazy.
Twórczość Lee przypomina mi Edwarda Ketchuma pod tym względem.

Edward Lee ma prawdziwy talent do opisywanie obrzydlistw, dewiacji i makabry w sposób, w który żołądek robi fikołki.
O ile historia głównego bohatera mnie nie przekonywała, to same opisy wywiercały mi w głowie wyraźne obrazy.
Twórczość Lee przypomina mi Edwarda Ketchuma pod tym względem.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Zapewne nie jestem pierwszą ani ostatnią osobą, którą do przeczytania skłonił film, notabene, cudowny.
Filmy mają to do siebie, że ze scenariusza usuwa się książkowe sceny, które nie mają znaczenia. I nic dziwnego, że w ekranizacji było dużo Mirandy, bo ciągłe przemyślenia i użalanie się Andrei nad swoim losem było irytujące. W filmie była znacznie bardziej sympatyczna, rozsądna i ogarnięta życiowo.
Rzadko przyznaję, że ekranizacja wyszła lepiej niż literacki pierwowzór, ale tutaj robię to z radością.

Zapewne nie jestem pierwszą ani ostatnią osobą, którą do przeczytania skłonił film, notabene, cudowny.
Filmy mają to do siebie, że ze scenariusza usuwa się książkowe sceny, które nie mają znaczenia. I nic dziwnego, że w ekranizacji było dużo Mirandy, bo ciągłe przemyślenia i użalanie się Andrei nad swoim losem było irytujące. W filmie była znacznie bardziej sympatyczna,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Akcja rozgrywa się dziesięć lat po tym, jak Andrea rzuciła pracę asystentki Mirandy, ale dzięki licznym retrospekcjom śledzimy też jej wcześniejsze losy. Jej relacje z najbliższymi, oddanie pracy i nieuleczalne poczucie dyskomfortu, gdy tylko wspomni się o Mirandzie.
Po tytule i opisie spodziewałam się, nadciągającej burzy ze strony Runaway'u i Mirandy, a tymczasem otrzymałam lekki deszczyk. Zbyt drobny.
Bądźmy szczerzy, bohaterka sama rzuca sobie kłody pod nogi swoim niezdecydowaniem, niepotrzebnym zamartwianiem się i kurczowym trzymaniem się przeszłości w pewnych kwestiach. Szczególnie, że inni bohaterowie ją wspierają i próbują wyciągać z tej spirali. Postępowanie Andrei wielokrotnie przyprawiło mnie o warknięcie i uderzeniem czołem w książkę.
Bądźmy szczerzy - tytuł miał jedynie przyciągnąć wielbicieli pierwszej części i filmu używając Mirandy jako wabika. Nie powiem, chwyt się udał, pozostawiając mnie zniesmaczoną taką zagrywką.

Akcja rozgrywa się dziesięć lat po tym, jak Andrea rzuciła pracę asystentki Mirandy, ale dzięki licznym retrospekcjom śledzimy też jej wcześniejsze losy. Jej relacje z najbliższymi, oddanie pracy i nieuleczalne poczucie dyskomfortu, gdy tylko wspomni się o Mirandzie.
Po tytule i opisie spodziewałam się, nadciągającej burzy ze strony Runaway'u i Mirandy, a tymczasem...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Kodor

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


statystyki

W sumie
przeczytano
24
książki
Średnio w roku
przeczytane
2
książki
Opinie były
pomocne
34
razy
W sumie
wystawione
22
oceny ze średnią 7,1

Spędzone
na czytaniu
133
godziny
Dziennie poświęcane
na czytanie
2
minuty
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]

Znajomi [ 1 ]