-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać438
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant13
-
ArtykułyZapraszamy na live z Małgorzatą i Michałem Kuźmińskimi! Zadaj autorom pytanie i wygraj książkę!LubimyCzytać6
Biblioteczka
2015-03-13
2007
2016-09-21
Wspaniała, pełna ciepła opowieść o miłości, przyjaźni i poszukiwaniu swojego tytułowego bezpiecznego miejsca na ziemi.
Każdy z bohaterów jest charakterystyczny i inny. Mimo, że nie byli połączeni więzami krwi, stworzyli dosyć specyficzną rodzinę.
Książkę pochłonęłam w jeden dzień, więc po przewinięciu ostatniej strony zaczęłam za nimi tęsknić.
Wspaniała, pełna ciepła opowieść o miłości, przyjaźni i poszukiwaniu swojego tytułowego bezpiecznego miejsca na ziemi.
Każdy z bohaterów jest charakterystyczny i inny. Mimo, że nie byli połączeni więzami krwi, stworzyli dosyć specyficzną rodzinę.
Książkę pochłonęłam w jeden dzień, więc po przewinięciu ostatniej strony zaczęłam za nimi tęsknić.
2016-08-25
2015-09-23
Książka, którą zdecydowanie polecam.
Już od dłuższego czasu moją szczególną uwagę skradły historie autobiograficzne powiązane silnie ze zwierzętami. Zwykle to były koty, chociaż kociarą nie jestem, ale głównie na takie się natknęłam. Tym większe moje zainteresowanie było, gdy okazało się, że bohaterem jest świnka! Autorki wcześniej nie znałam, ale już od pierwszych zdań wiedziałam, że się nie zawiodę. Instynkt miłośników braci zwierząt chyba nas połączył. Dodatkowo ta pozycja będzie miała dla mnie zawsze wyjątkowe znaczenie, ze względu na to, że sama borykam się ze stratą mojego odpowiednika Christophera Hogwooda. Na nowo przeżywałam te same emocje, co autorka, od radości po smutek i przypomniałam sobie, co ja przeżyłam po latach przywiązania. Może, to dobry pomysł by stworzyć taki pamiętnik, chociażby dla siebie. Relacje międzyludzkie bywają trudne i skomplikowane, ale ile łatwiej jest mając przy sobie tak potężny łącznik w postaci Chrisa, który zmienia wszystko. Zmienia ludzi. Reprezentuje czystość i prostotę przekazu, po prostu szacunek i miłość do drugiego.
Polecam każdemu! Tak niezwykła postać potrafi zauroczyć, szczególnie jak się spojrzy na dodane do książki zdjęcia, aż serce rośnie.
Na „skrzydełku” okładki przeczytałam, że wydawnictwo zajmie się również wydaniem innych książek Sy Montgomery. Bardzo się cieszę z tego powodu i nie mogę się doczekać, aż trafią w moje ręce.
Książka, którą zdecydowanie polecam.
Już od dłuższego czasu moją szczególną uwagę skradły historie autobiograficzne powiązane silnie ze zwierzętami. Zwykle to były koty, chociaż kociarą nie jestem, ale głównie na takie się natknęłam. Tym większe moje zainteresowanie było, gdy okazało się, że bohaterem jest świnka! Autorki wcześniej nie znałam, ale już od pierwszych zdań...
2012-03-26
2011
Pozycja obowiązkowa, ale nie dla mola książkowego, tylko dla każdego człowieka!
Chociaż przeczytana przeze mnie kilka lat temu swoje piętno pozostawia po dziś. Treść zdecydowanie ponadczasowa.
Pozycja obowiązkowa, ale nie dla mola książkowego, tylko dla każdego człowieka!
Chociaż przeczytana przeze mnie kilka lat temu swoje piętno pozostawia po dziś. Treść zdecydowanie ponadczasowa.
Ta, od której wszystko się zaczęło.
Ta, która rozbudziła miłość.
Ta, która zafascynowała.
Kto by pomyślał, że wygrana w podstawówce książka, tak bardzo odmieni wszystko. I dzięki niej odkryję jako mała dziewczynka zamiłowanie do zagadki, zbrodni i samej literatury.
Dzień, w którym wzięłam książkę do ręki, był dniem, w którym przepadłam bez reszty w innym świecie. Dlatego już od zawsze będzie zajmować specjalne miejsce na półce mojego sentymentu.
Ta, od której wszystko się zaczęło.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toTa, która rozbudziła miłość.
Ta, która zafascynowała.
Kto by pomyślał, że wygrana w podstawówce książka, tak bardzo odmieni wszystko. I dzięki niej odkryję jako mała dziewczynka zamiłowanie do zagadki, zbrodni i samej literatury.
Dzień, w którym wzięłam książkę do ręki, był dniem, w którym przepadłam bez reszty w innym świecie. Dlatego...