Tomek

Profil użytkownika: Tomek

Kraków Mężczyzna
Status Czytelnik
Aktywność 3 lata temu
16
Przeczytanych
książek
46
Książek
w biblioteczce
7
Opinii
23
Polubień
opinii
Kraków Mężczyzna
Dodane| Nie dodano
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach:

W tej książce nie znajdziecie wyspecjalizowanej wiedzy, wnikliwych szczegółów. Nie o to chodzi w tej książce. Jest ona skierowana zdecydowanie do pewnej konkretnej (myślę że dość licznej) grupy odbiorców. Moim zdaniem dla początkujących w kwestiach oszczędzania i zarządzania swoimi finansami. Spodziewałem się przed zakupem właśnie takiej treści, ale kupiłem ją bo z każdej ksiażki Inteligentnego Autora, można wyciągnąć coś nowego dla siebie. Tak samo było w tym przypadku. Jest to spora cegła, ale czyta się bardzo gładko. Niejednokrotnie sięgalem po zakreślacz czy po prostu zaznaczałem sobie długopisem interesujące fragmenty. Przydał się notatnik na końcu i 'pytania' po każdym rozdziale, gdzie mogłem zapisać swoje przemyślenia. Za to spory plus.
Najbardziej irytującą rzeczą w książkach, jest dla mnie niedbała korekta. Jest to notoryczne, zwłaszcza jeśli chodzi o książki do inwestowania, tym bardziej te tłumaczone. Ku mojej wielkiej uciesze, nie natknąłem się u Marcina na żadne takie niedopatrzenie czy niedociągnięcie co mnie trochę zaskoczyło (bardzo pozytywnie)

Książka warta polecenia, niektórym na pewno otworzy oczy, część osób sprowadzi na ziemię, uchroni przed nietrafionymi inwestycjami w pewne fundusze, pomoże uniknąć zbędnego opodatkowania.

Dla mnie drażniące były w tej książce 'śmieszne' obrazki w wielu miejscach. Raz, że zupełnie nie trafia do mnie taki humor (wygląda jak typowe korpo-memy - rozumiem, można się w ten sposób starać dopasować do targetu), ale jest to zbędne, nie sądzę żeby działało to rozluźniająco. Po drugie, przez 1/3 książki czułem się jakby odbiorcą miały być dzieci.
Dziewczyna śmiała się ze mnie jak dopiero po przeczytaniu połowy książki powiedziałem "O, wreszczie coś nowego!", dlatego tak jak wspominałem, jeśli ktoś już inwestuje, ma jakąś ogólną wiedzę na temat instrumentów, rynku, zależności, to musi sobie odpowiedzieć na pytanie czy warto poświęcić te kilka godzin i kilka złotych, żeby trafić jeszcze kilka dodatkowych smaczków?
Dla mnie było warto, doceniam też bardzo za jakość wykonania książki i korekty.
Szacunek Panie Marcinie, oby spełnił Pan swoje pragnienie dotarcia do 15mln Polaków (na początek edukacji finansowej, myślę że obowiązkowa lektura)

W tej książce nie znajdziecie wyspecjalizowanej wiedzy, wnikliwych szczegółów. Nie o to chodzi w tej książce. Jest ona skierowana zdecydowanie do pewnej konkretnej (myślę że dość licznej) grupy odbiorców. Moim zdaniem dla początkujących w kwestiach oszczędzania i zarządzania swoimi finansami. Spodziewałem się przed zakupem właśnie takiej treści, ale kupiłem ją bo z każdej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie jestem jak widać fanem takich wywodów filozoficznych.
Książka ta to jeden wielki wywód filozoficzny, który ciężko się czyta. Trudno o skupienie podczas czytania czegoś takiego.
Bardzo mi się nie podobają błędy w tłumaczeniu fijora, niejednokrotnie powodują utratę sensu logicznego zdania.

Nie jestem jak widać fanem takich wywodów filozoficznych.
Książka ta to jeden wielki wywód filozoficzny, który ciężko się czyta. Trudno o skupienie podczas czytania czegoś takiego.
Bardzo mi się nie podobają błędy w tłumaczeniu fijora, niejednokrotnie powodują utratę sensu logicznego zdania.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Dobra książka na początek. Jak ktoś posiada już wiedzę i jakieś doświadczenie na rynkach, to raczej będzie to odgrzewanie kotletów.
Najgorszą rzeczą w tej książce jest ograniczenie jej do amerykańskiego rynku, brak ponadczasowości - propozycje inwestycyjne opisane w momencie pisania książki, odwoływanie się do nieistniejących już funduszy, czy instrumentów.
Mimo wszystko da się z tej książki wyciągnąć kilka interesujących informacji.
Dziwi mnie trochę zniechęcenie autora do kruszców, który wyraźnie odradza ich duży udział w portfelu, jak to ma miejsce w portfelu Browne'a (czas pokazał że było warto)
Podsumowując - fajna dla kogoś z niedużą wiedzą o rynkach. Ci którzy coś wiedzą, zbyt wiele nowych rzeczy nie poznają

Dobra książka na początek. Jak ktoś posiada już wiedzę i jakieś doświadczenie na rynkach, to raczej będzie to odgrzewanie kotletów.
Najgorszą rzeczą w tej książce jest ograniczenie jej do amerykańskiego rynku, brak ponadczasowości - propozycje inwestycyjne opisane w momencie pisania książki, odwoływanie się do nieistniejących już funduszy, czy instrumentów.
Mimo wszystko...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Tomek Wojtachnio

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


statystyki

W sumie
przeczytano
16
książek
Średnio w roku
przeczytane
1
książka
Opinie były
pomocne
23
razy
W sumie
wystawione
16
ocen ze średnią 7,8

Spędzone
na czytaniu
79
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
1
minuta
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]