ZPW

Profil użytkownika: ZPW

Nie podano miasta Nie podano
Status Czytelnik
Aktywność 2 lata temu
32
Przeczytanych
książek
39
Książek
w biblioteczce
20
Opinii
120
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Nie podano
Dodane| 2 cytaty
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach:

Ta książka z niesamowitą okładką to czysta fantastyka w dobrze napisanym młodzieżowym wydaniu.

"Samobójca" opowiada o losach Flory, której życie nie przypomina bajki. Dziewczyna próbuje otrząsnąć się po śmierci brata, ale niestety kończy się na tym, że ukrywa swoje emocje głęboko w samej sobie. Wątek roamntyczny w tej powieści rozgrywa się pomiędzy Florą i Felisem, który okazuje się całkiem niezwykłym chłopakiem.
Czytelnik wprowadzony zostaje w tajemniczy świat Niezmiennych - osobach o przedziwnych talentach, które dodają klasycznemu YA mnóswo świeżości. W dodatku książka przepełniona jest najróżniejszymi emocjami i wywołuje w czytelniku wszystko co może - od przekleństw aż do łez.

Przez chwilę zastanawiałam się czy napisać wam szczegołowo kim są ci intrygujący Niezmienni, dlaczego Flora cierpi w samotności i skąd wziął się tytuł książki, ale doszłam do wniosku, że absolutnie nie moge wam tego zrobić. Sama zabrałam się za "Samobójcę" nie spodzewając się zupełnie niczego i to chyba było najlepsze wyjście. Książka faktycznie jest czymś świeżym, innym, ciekawym - nowym. A napiszę wam szczerze,
Kolejną książką, która do recenzji dostałam od wydawnictwa Dlaczemu był "Samobójca" Agnieszki Ziętarskiej, czyli pierwszy tom cyklu "Niezmienni". Ta książka z niesamowitą okładką to czysta fantastyka w dobrze napisanym młodzieżowym wydaniu.

"Samobójca" opowiada o losach Flory, której życie nie przypomina bajki. Dziewczyna próbuje otrząsnąć się po śmierci brata, ale niestety kończy się na tym, że ukrywa swoje emocje głęboko w samej sobie. Wątek roamntyczny w tej powieści rozgrywa się pomiędzy Florą i Felisem, który okazuje się całkiem niezwykłym chłopakiem.
Czytelnik wprowadzony zostaje w tajemniczy świat Niezmiennych - osobach o przedziwnych talentach, które dodają klasycznemu YA mnóswo świeżości. W dodatku książka przepełniona jest najróżniejszymi emocjami i wywołuje w czytelniku wszystko co może - od przekleństw aż do łez.

Przez chwilę zastanawiałam się czy napisać wam szczegołowo kim są ci intrygujący Niezmienni, dlaczego Flora cierpi w samotności i skąd wziął się tytuł książki, ale doszłam do wniosku, że absolutnie nie moge wam tego zrobić. Sama zabrałam się za "Samobójcę" nie spodzewając się zupełnie niczego i to chyba było najlepsze wyjście. Książka faktycznie jest czymś świeżym, innym, ciekawym - nowym.A napiszę wam szczerze, że ostatnio bardzo często sięgałam po fantastykę młodzieżową i to po same dobre pozycje, więc tak naprawdę Agnieszka Ziętarska miała niemałą konkurencję. Ale bez obaw - poradziła sobie całkiem całkiem.

Brak dostępnego opisu zdjęcia.
"Samobójca" to książka dla młodzieży poruszająca trudne tematy znęcania, cierpienia, zależności od innej osoby i śmierci. Emocje, które czułam przy czytaniu i które czuję nawet kiedy myślę o tej książce są ogromne. Naprawdę mocno czekam też na kolejce części cyklu, ponieważ moment w jakim książka się kończy i ten etap na jakim opuszczamy bohaterów... No, okazał się naprawdę rozbijający serducho. Ale taka właśnie jest ta książka - trochę rozbijająca. Autorka naprawdę porusza czytelnika i w dodatku robi to w świetnym stylu.

Jeśli zastanawiacie się czy "Samobójca" pod świetną okładką kryje świetną treść to odpowiadam: tak. Sięgnijcie po nią jeśli szukacie dobrze napisanej książki, która być może nie będzie lekka i momentami nie będzie przyjemna, ale za to wywoła w was ogrom emocji i współczucia dla bohaterów.

Ta książka z niesamowitą okładką to czysta fantastyka w dobrze napisanym młodzieżowym wydaniu.

"Samobójca" opowiada o losach Flory, której życie nie przypomina bajki. Dziewczyna próbuje otrząsnąć się po śmierci brata, ale niestety kończy się na tym, że ukrywa swoje emocje głęboko w samej sobie. Wątek roamntyczny w tej powieści rozgrywa się pomiędzy Florą i Felisem, który...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka opowiada o Renie, który zdradzony przez kobietę zamknął się w sobie na związki i wyparł miłości oraz o Merrie, dziewczynie, której grozi śmiertelne niebezpiwczeństwo. Pech chciał, że najbezpieczniejsze schronienie Meredith znajduje na ranczu Rena, z czego ten nie jest do końca zadowolony. Jak to u Diany Palmer bywa pomiędzy dwójką bohaterów zaczyna się emocjonalna huśtawka, na której obydwoje zaznają zarówno żalów, smutków jak i szczęścia.

Jeśli chodzi o mnie to jestem zdania, że jeśli lubicie ten typ książek to już dawno macie "Serce" na swojej liście. Jeśli nie lubicie to żadna pochwała jaką tu wzniosę nie zachęci was do przeczytania jej. Jeśli zaś kiedykolwiek sięgaliście po książki Diany to możecie śmiało sięgać i po tę, bo trzyma poziom. Autorka pisze dość specyficznie, niektóre jej książki można nawet podciągnąć pod typowe harlequiny, a ten typ - wiadomo - spotyka się często z pogardą. "Serce jak głaz" odcina się jednak trochę od tych staryszych palmerek, bo ma bardziej rozbudową fabułę i jest w nim więcej akcji. Ogromnie cieszę się, że od czasu do czasu mogę sięgnąć po tak prostą, dobroduszną książkę, w której uczucia zawsze pokonują wszelkie przeszkody, bo takie pozycje łatwo pomagają naładować baterie i odpocząć po długim dniu pracy. I tak też było z tą powieścią - nie oczekujcie od niej wiele, a będziecie się świetnie bawić. Doszło nawet do tego, że po przeczytaniu "Serca" zaczęłam masowo zaczytywać się w starszych książkach Diany i na razie nie zamierzam przestawać.

Kreacja bohaterów - jak wiedzą osoby, które Dianę czytają - może pozostawiać trochę do życzenia, a jednak i Ren i Merrie są oczywiście bardzo sympatyczni. Mogliby napisani być odrobinę bardziej realistycznie, ale nie jestem pewna czy oczekiwanie tego od książki, która ma przedstawiać związki w sposób prosty i nieskomplikowany i służyć przede wszystkim za rozrywkę, nie będzie przesadą. Przede wszystkim dlatego, że mimo niewielkiego oderwania od rzeczywistości książka jest naprawdę dobra, miło się ją czytało i z chęcią będę do niej wracać. Mo i na zakończenie: jeśli pragniecie czegoś sympatycznego, co ma służyć oderwaniu myśli i odpoczynkowi to śmiało sięgajcie po "Serce jak głaz"!

Książka opowiada o Renie, który zdradzony przez kobietę zamknął się w sobie na związki i wyparł miłości oraz o Merrie, dziewczynie, której grozi śmiertelne niebezpiwczeństwo. Pech chciał, że najbezpieczniejsze schronienie Meredith znajduje na ranczu Rena, z czego ten nie jest do końca zadowolony. Jak to u Diany Palmer bywa pomiędzy dwójką bohaterów zaczyna się emocjonalna...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Gordian, Gordian, ach ten Gordian. Długo zajęło mi dobranie się do Pana Sam Grzech - może dlatego, że kolejka do niego ustawiła się na kilka kilometrów? To już jednak nieważne, bo teraz to ciasteczko jest całe moje!

Gordian: gorący, grzeszny, seksowny, smakowity, do schrupania, uzależniający, boski, cudowny, wspaniały, apetyczny, ekscytujący, ponętny, uwodzicielski, zmysłowy - nawet nie wiedziałam, że znam tyle określeń na faceów takich jak on. Wszystkie te jednak gdzieś przelatywały mi przez głowę, kiedy strona po stronie poznawałam się z Panem Sam Grzech. I czy było warto szaleć tak przez trzysta stron?

No cóż, skoro ta książka to "Gordian" to niech recenzja także stoi Gordim.

Gorący: oooh, ta książka jest zdecydowanie gorąca. Moim zdaniem nawet ta wdruczka "+18" to za mało i na tej cudownej klacie powinna być jeszcze jedna - "HOT! CAUTION HOT!". Jeśli wydaje wam się, że książka to erotyk to małe "e" zamieńcie na duże "E" i do czytania weźcie ze sobą wiatrak i butelkę wody.

Grzeszny: do tego hasła podejdziemy trochę inaczej. Gordian jest na tyle złożonym bohaterem, że seks nie jest ta niego tylko bezmyślą czynnością. On wypełnia nim swoją głowę, żeby nie wypełniać jej czymś o wiele, wiele gorszym... popełnionymi grzechami. I kiedy tak czytałam o tym, jak Gordi ucieka w zapomnienie to zdałam sobie sprawę, że przecież ja to dobrze znam. Mnóstwo razy uciekałam od swoich problemów - jak pewnie każdy z nas. No cóż, tylko Gordian wybiera seks, a ja seksowne książki. W każdym razie fabuła książki opiera się na tajemnicach i popełnionych grzechach, więc każdy, kto będzie chciał łatwo dostrzeże w niej o wiele więcej niż uprawianie seksu.

Smakowity: ta książka przypomina kawałek tortu. Wygląda genialnie - taki z lukrem albo masą cukrową, obsypany czekoladowymi serduszkami, z mnóstem bitej śmietany w środku*... Jednym słowem? Pycha! A jeśli nie dotarł do was przekaz to mam na myśli głównie to, że za genialnie wydaną książką - klat nigdy dość - napisana w naprawdę smakowity sposób. Nie wiem czy pamietacie recenzję "Tryjona" Melissy Darwood, który skądinąd okazał się jedną z pięciu najlepszych książek zeszłego roku - ale w "Tryjonie" zachwycona byłam wykreowanym światem, a w "Gordianie" z kolei zachwycona jestem bohaterami i fabułą. W dodatku Melissa wrzuca takie maleńkie smaczki przez które można zwariować, bo nawet my jako czytelnicy nie wiemy czy niektóre z rzeczy w książce dzieją się w naszej - to znaczy Gordiana - głowie czy dzieją się naprawdę.
*jeśli nie jecie słodyczy to zamiencie na danie, które pojawi się w waszej głowie na hasło "pokarm bogów" - i nie, nie ambrozja.


Do schrupania: nie wiem co jest takiego w książkach Melissy, ale zaczynasz czytać i... kończysz czytać. Przeczytanie "Tryjonu" - trzy godziny, z Gordim nie spędziłam nawet tyle! Nie tylko napisane są w tak płynny, przyjemny do czytania sposób, ale i tak wciągające, że łyka się je na raz - inaczej się nie da. To ten typ książki, przy której stwierdzasz "jeszcze jeden rozdział" i kończysz ze złamanym sercem i ogromnym kacem ksiażkowym. Poza tym osobiście bardzo lubię tempo książek Melissy. Czasem w książkach zdarzają sie przestoje, zawieszenia, zwalnia tempo akcji, ale "Gordian" jest jak bicie serca - miarowy. No chyba, że serce akurat ci sie zatrzyma. No, ale to już poniżej.

Uzależniający: czytasz, czytasz, czytasz i koniec. Nagły i bardzo bolesny koniec. Uwaga o tym, jak zatrzymuje się serce? Cóż, adekwatna do zaistniałej sytuacji. Wiecie co jeszcze jest aekwatne? "Boże, kiedy będzie nastepny tom? No kiedy?". Jeśli oczekujecie zwrotów akcji w "Gordianie" to mam dla was jedną radę - koniaczek.

Boski: najpierw grzeszny, teraz boski - co ja z tą religią? W każdym razie skoro już doszliśmy do boskości to i na kilku bohaterów pora. Otóż o kim bardziej warto wspomnieć niż o Gordianie? Gdzieś wyżej napisałam o grzesznej wersji Gordiego to teraz trochę o samym Gordianie. Pewnie wielu z was postrzegłoby go jako zaliczającego panienki buca, ale poniżej znajdziecie sekcję spojlerową, w której okazuje się, że Gordian to po prostu ktoś szukający stabilizacji. A jeśli jeszcze nie czytaliście to mam prośbę - nie oceniajcie go, dopóki nie poznacie jego tajemnic.

SPOILER ZONE

Gordian to ten typ bohatera, którego na początku nie traktuje się poważnie (głównie dlatego, że zachwuje się jak prosty zaliczacz panienek), później się go akceptuje (tak po prostu sobie radzi), a na końcu, kiedy człowiek zrozumie jego motywacje, zaczyna kochać go z całego serca. Gordian, wydaje mi się, to po prostu człowiek zagubiony i szukający swojej stabilizacji w seksie. Seks dla niego jest powtarzalny, jest tym czymś, co zna, co akceptuje i co przyjmuje jako dopuszczalną granicę zbliżenia się do drugiej osoby - na tyle, żeby nie zostać skrzywdzonym. G. to po prostu mały chłopiec, który tak potwornie został skrzywdzony - przez ojca agresora i matkę, która nie potrafiła obronić swojego dziecka z miłości do tyrana - że w całym dorosłym życiu szuka jedynie odkupienia za wyrwanie się ze szponów osoby, która pewnie w końcu by go zniszczyła. Ze szponów szaleństwa jakie niesie poczucie winy. Pod względem charakteru Gordi nasuwał mi na myśl trochę Raskolikova. To znaczy... pod płaszczem buty i rozgrzeszania samego siebie, znajdziecie u niego ogromne pokłady tego pragnienia wyjścia z pułapki własnych myśli.

SPOILER ZONE


Cudowny: Kira. Chociaż dla mnie mogłaby nie istnieć z powodów wiadomych, ale tak odsuwając wszystko na bok - całkiem fajna bohaterka tej Melissie wyszła. Przede wszystkim nie jest pustą idiotką, która leci na seksownego faceta jak mucha do g... znaczy pszczoła do kwiatka. Ma kręgosłup, niezły prawy sierpowy i jaja większe niż większość facetów, których znam. Jej relacja z Gordim nie jest łatwa, bo tak naprawdę chcą od życia zupełnie innych rzeczy. Melissa przede wszystkim zaimponowała mi w ksiażce rozwijaniem tej relacji, a nie rzucaniem ich na głęboką kołdrę i alleluja instant love. O, nie. Kawałek po kawałeczku, krok po kroczku Kordian (nawiązanie do kolejnego klasyku, ale Kira i Gordian to przecież Kordian jak się patrzy) zaczyna tworzyć... coś.

Apetyczny: była fabuła, był styl, byli bohaterowie - czas na moje wrażenia, czyli to co tygrysi lubią najbardziej. "Gordian" to jedna z najlepszych książek polskich autorów jakie czytałam w życiu. Każdą kolejną książkę Melissy Darwood biorę w ciemno (to sugestia) i zaklepuję każdego faceta jakiego stworzy (polizane, zaklepane). Wielkie dzięki - takie całoserduszne - i dla autorki i dla wydawnictwa za przekazanie egzemplarza. Tyle przyjemności w takim maleństwie! Czy muszę pisać ile mój mąż dostaje na dziesięć?

Gordian, Gordian, ach ten Gordian. Długo zajęło mi dobranie się do Pana Sam Grzech - może dlatego, że kolejka do niego ustawiła się na kilka kilometrów? To już jednak nieważne, bo teraz to ciasteczko jest całe moje!

Gordian: gorący, grzeszny, seksowny, smakowity, do schrupania, uzależniający, boski, cudowny, wspaniały, apetyczny, ekscytujący, ponętny, uwodzicielski,...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika ZPW

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


Ulubione

Carlos Ruiz Zafón Gra anioła Zobacz więcej
Aneta Grabowska Tu i teraz Zobacz więcej
Aneta Grabowska Tu i teraz Zobacz więcej
Aneta Grabowska Tu i teraz Zobacz więcej
Irene Hannon Przystań Nadziei Zobacz więcej
Aneta Grabowska Tu i teraz Zobacz więcej
Irene Hannon Przystań Nadziei Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
32
książki
Średnio w roku
przeczytane
4
książki
Opinie były
pomocne
120
razy
W sumie
wystawione
27
ocen ze średnią 7,6

Spędzone
na czytaniu
158
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
3
minuty
W sumie
dodane
2
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]