-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać245
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik14
-
ArtykułyMamy dla was książki. Wygraj egzemplarz „Zaginionego sztetla” Maxa GrossaLubimyCzytać2
Biblioteczka
2020-12-27
2020-11-03
2020-12-15
2020-11-21
2020-10-19
2020-09-02
2020-08-29
Nie porwała mnie ta historia. Nie jestem również przekonana do tego, jak zostali wykreowani bohaterowie, choć rozumiałam ich ambicje i dążenia. Chyba najciekawiej zostały przedstawione posiadane przez bohaterów moce, ich wykorzystanie, a przede wszystkim ukazanie, jak to się stało, że akurat takie posiedli.
Splot wątków części bohaterów jest jasny, natomiast innych - no trochę zbyt duży przypadek, ale to już pewnie czepialstwo.
Nie porwała mnie ta historia. Nie jestem również przekonana do tego, jak zostali wykreowani bohaterowie, choć rozumiałam ich ambicje i dążenia. Chyba najciekawiej zostały przedstawione posiadane przez bohaterów moce, ich wykorzystanie, a przede wszystkim ukazanie, jak to się stało, że akurat takie posiedli.
Splot wątków części bohaterów jest jasny, natomiast innych - no...
2020-06-06
2020-06-12
2020-07-05
2020-08-17
Ponad 1500 stron, a właściwie próżno szukać momentów, gdy historia ta powodowała jakiekolwiek znużenie, była nieciekawa, czy pojawiały się elementy niepotrzebne. Niesamowicie się cieszę, że po nią sięgnęłam - bez wątpienia jest to arcydzieło i mogłabym tu odnosić się do przesłania, jej wielowarstwowości, ale chyba najbardziej ujął mnie sposób i zręczność przeplatania i łączenia wątków postaci. Plan hrabiego był wybitny.
Ponad 1500 stron, a właściwie próżno szukać momentów, gdy historia ta powodowała jakiekolwiek znużenie, była nieciekawa, czy pojawiały się elementy niepotrzebne. Niesamowicie się cieszę, że po nią sięgnęłam - bez wątpienia jest to arcydzieło i mogłabym tu odnosić się do przesłania, jej wielowarstwowości, ale chyba najbardziej ujął mnie sposób i zręczność przeplatania i...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-08-22
Podobno tłumaczenie odbiera nieco oryginalnej wersji jednak:
Mam bardzo mieszane uczucia. Za dużo tu porównań i metafor pozbawionych sensu, przez co przerysowanych i pretensjonalnych. Głównie chodzi o sceny na polu - nawet wyrywanie buraków doczekało się rozbudowanych opisów, czy imprezę urodzinową u rodzeństwa, a także niektóre opisy scen erotycznych.
Niestety mam również wrażenie, że sposób przedstawienia realiów, w których została osadzona ta historia to w dużej części klisza. W trakcie czytania w bardzo wielu przypadkach, gdy miało się pojawić coś charakterystycznego dla epoki miałam wrażenie, że mogę zamknąć oczy i w myślach dokończyć zdanie i było to jak dostawanie w twarz z okrzykiem "patrz to PRL" (vide zdjęcie kina Moskwa).
Mimo to przez książkę się płynie, poza momentami, gdy przewracałam oczami przez powyższe czynniki. Było w tej historii coś, co mnie przyciągnęło - uczucia bohaterów nie są tu jakoś szczegółowo przedstawione, jednak uwierzyłam w ich miłość (w dużej mierze niewypowiedzianą i naiwną) i jednocześnie tę sytuację bez wyjścia, w której każdy chce żyć inaczej, ma inne potrzeby i swoje "ja tak nie mogę".
Podobno tłumaczenie odbiera nieco oryginalnej wersji jednak:
Mam bardzo mieszane uczucia. Za dużo tu porównań i metafor pozbawionych sensu, przez co przerysowanych i pretensjonalnych. Głównie chodzi o sceny na polu - nawet wyrywanie buraków doczekało się rozbudowanych opisów, czy imprezę urodzinową u rodzeństwa, a także niektóre opisy scen erotycznych.
Niestety mam...
Stworzony przez autora klimat praskiego (fikcyjnego) Truchlina jest niesamowity. Książka jest bardzo wciągająca, właściwie od pierwszych stron, momentami aż skakałam po zdaniach i musiałam się nieco powstrzymywać. Od początku byłam kupiona samą koncepcją Truchlina i bardzo chciałam zgłębić jego tajemnicę, jednak moja ciekawość była podtrzymywana przez całą powieść. Polecam!
Stworzony przez autora klimat praskiego (fikcyjnego) Truchlina jest niesamowity. Książka jest bardzo wciągająca, właściwie od pierwszych stron, momentami aż skakałam po zdaniach i musiałam się nieco powstrzymywać. Od początku byłam kupiona samą koncepcją Truchlina i bardzo chciałam zgłębić jego tajemnicę, jednak moja ciekawość była podtrzymywana przez całą powieść. Polecam!
Pokaż mimo to