Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

To była próba powrotu do książki, którą zaczytywałem się w dzieciństwie. I niestety, jak przy większości tego typu eksperymentów, we wspomnieniach książka była lepsza.
Nadal czyta się ją bardzo szybko i przyjemnie. Jest pasjonująca jako dzieło, które rozpropagowało gatunek literatury detektywistycznej. Z perspektywy osoby dorosłej bardziej też zwraca się uwagę na ciekawostki związane XIX-wieczną mentalnością np. w stosunku do kobiet. Można natknąć się na fragmenty, gdzie gładko przechodzi się nad tym, że kobieta zakochana w oszuście kradnie coś cennego, bo przecież zakochana kobieta nie kontroluje swojego zachowania itp. Przede wszystkim jednak przygody nadal ciekawią i chce się poznać rozwiązanie zagadek i rozumowanie, które do tych rozwiązań doprowadziło.
Niestety widać też błędy młodości tego gatunku literackiego. Daleko idące wnioski wyciągane z raczkującej dopiero psychologii, naciągane dedukcje (kapelusz ma szerokie rondo, więc właściciel jest inteligentny), cechy szczególne znacząco ułatwiające śledztwo (niemal co drugi złoczyńca utyka, ma drewnianą nogę czy coś w tym stylu) itd.
Czy zatem polecam tę książkę? Tak. To nadal jest kawał przyjemnej, dobrej literatury. Ale moim zdaniem, niestety, tylko dobrej.

To była próba powrotu do książki, którą zaczytywałem się w dzieciństwie. I niestety, jak przy większości tego typu eksperymentów, we wspomnieniach książka była lepsza.
Nadal czyta się ją bardzo szybko i przyjemnie. Jest pasjonująca jako dzieło, które rozpropagowało gatunek literatury detektywistycznej. Z perspektywy osoby dorosłej bardziej też zwraca się uwagę na...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Lekka i zabawna opowieść o pewnym stulatku i jego zwariowanych przygodach. W sam raz na zimową chandrę. Niesamowicie lekka narracja, przeplatanie przygód Allana z kluczowymi wydarzeniami i postaciami XX wieku, gama barwnych postaci. I słoń. Polecam.

Lekka i zabawna opowieść o pewnym stulatku i jego zwariowanych przygodach. W sam raz na zimową chandrę. Niesamowicie lekka narracja, przeplatanie przygód Allana z kluczowymi wydarzeniami i postaciami XX wieku, gama barwnych postaci. I słoń. Polecam.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Polecam. Książka lekka, żartobliwa i przyjemna. Byle by się nie nastawiać na poważne tony. To tylko (albo aż, jak ktoś lubi) zbiór dowcipliwych tekstów o powszechnie używanych wyrazach. Napisany charakterystycznym stylem Bralczyka.
Który można lubić.
Albo nie lubić. Wtedy nie polecam.

Polecam. Książka lekka, żartobliwa i przyjemna. Byle by się nie nastawiać na poważne tony. To tylko (albo aż, jak ktoś lubi) zbiór dowcipliwych tekstów o powszechnie używanych wyrazach. Napisany charakterystycznym stylem Bralczyka.
Który można lubić.
Albo nie lubić. Wtedy nie polecam.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Błądzą wszyscy (ale nie ja). Dlaczego usprawiedliwiamy głupie poglądy, złe decyzje i szkodliwe działania? Elliot Aronson, Carol Tavris
Ocena 7,6
Błądzą wszyscy... Elliot Aronson, Car...

Na półkach:

Bardzo przystępna lektura.
Co prawda nie przepadam za mocno amerykańskim stylem pisania. Było dla mnie lekko irytujące, że autorzy odwołując się do sytuacji politycznej (co niestety robią w książce nagminnie) milcząco zakładają, że cała rzeczywistość polityczna to tylko to co widać w telewizji i zdają się nie dostrzegać zakulisowych działań. Jednak tam gdzie opisują życie bliższe normalnego człowieka (świetny rozdział o samousprawiedliwianiu w małżeństwie!) przykłady są bardzo przejrzyście napisane, nieraz pokazując tę samą sytuację z punktu widzenia obu osób.
Przede wszystkim jednak polecam tę książkę ze względu na to, że po przeczytaniu ja przynajmniej miałem wrażenie, że temat samousprawiedliwiania dotyczy również mnie, a nie zostawia częstego pierwszego wrażenia z książek psychologicznych "No właśnie! Ludzie tacy są!"

Bardzo przystępna lektura.
Co prawda nie przepadam za mocno amerykańskim stylem pisania. Było dla mnie lekko irytujące, że autorzy odwołując się do sytuacji politycznej (co niestety robią w książce nagminnie) milcząco zakładają, że cała rzeczywistość polityczna to tylko to co widać w telewizji i zdają się nie dostrzegać zakulisowych działań. Jednak tam gdzie opisują życie...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Para w ruch to dość nierówna książka. Tam gdzie Pratchett skupił się na tytułowym wątku - kolejnictwie w Świecie Dysku - tam czytało mi się znakomicie. Mnóstwo nawiązań do historii kolejnictwa, powstawania usług i hobbystów związanych z nowym środkiem transportu, a wszystko to okraszone typowym dla Terry'ego humorem i stylem pisania.
Problemem jest to, że ta książka tak naprawdę nie jest o kolei, ale jest kolejną książką w tym uniwersum o wykluczeniu i o pacyfistycznym przesłaniu. Tematyka nie byłaby wadą samą w sobie, ale w poprzednich książkach Pratchett zawarł już chyba wszystko co chciał przekazać. W rezultacie miałem cały czas wrażenie, że ja to już czytałem w Łupsie, Niuchu czy Potwornym Regimencie.
Niestety zgrzyta też łączenie humoru w stylu wczesnych książek ze Świata Dysku i późnych. Pierwsze pozycje cyklu były parodiami fantasy i krasnoludzki król zasiadający na Kamiennej Kajzerce czy dyżurny klasowy Vimes bardzo dobrze wpisywali się w klimat tamtych pozycji. Z czasem Pratchett przeszedł z absurdalnego humoru i parodii w stronę sarkazmu oraz charakterystycznego dla niego połączenia lekkiego humoru z cynicznym spojrzeniem na rzeczywistość. Niestety łączenie obu tych form zgrzyta i nie bawi tak jak powinno.
Poza tymi mankamentami trzeba jednak zaznaczyć, że to przede wszystkim nadal przyjemna, lekka lektura utrzymana w charakterystycznym, pratchettowskim tonie. Jeżeli podobał Ci się cykl o Moiście von Lipwigu, ta pozycja również powinna przypaść Ci do gustu.

Para w ruch to dość nierówna książka. Tam gdzie Pratchett skupił się na tytułowym wątku - kolejnictwie w Świecie Dysku - tam czytało mi się znakomicie. Mnóstwo nawiązań do historii kolejnictwa, powstawania usług i hobbystów związanych z nowym środkiem transportu, a wszystko to okraszone typowym dla Terry'ego humorem i stylem pisania.
Problemem jest to, że ta książka tak...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka jest niezłym przedstawieniem postaci słynnych polskich matematyków z tzw. szkoły lwowskiej. Niestety liczba postaci, które stara się przybliżyć sprawia, że opisy są dość powierzchowne. Często jest to raczej zestaw anegdot i powiedzonek opisywanych osób, podczas gdy mamy wrażenie, że sama osobowość czy temperament postaci nie został właściwie przedstawiony (może za wyjątkiem Steinhausa, któremu poświęcono chyba najwięcej stron).
Zawiodą się też ci, którzy liczą, że opisane zostaną jakiekolwiek aspekty matematyczne. W wyliczankach padają co prawda takie hasła jak przestrzeń Banacha czy paradoksalny podział kuli, ale poza samą nazwą książka milczy o tym, czym to w ogóle jest. A szkoda, bo wiele z problemów matematycznych tamtego okresu było przedstawianych na wykładach w naprawdę ciekawej i przystępnej formie nawet dla osób jedynie lekko zaznajomionych z królową nauk.
Całość jest dość przyjemną, choć niestety niewiele wnoszącą lekturą. Można jedynie poczuć lekki żal za czasami, gdy uniwersytecka nauka nie była jeszcze tak zbiurokratyzowana, a jej centrum mogła stanowić zadymiona kawiarnia.

Książka jest niezłym przedstawieniem postaci słynnych polskich matematyków z tzw. szkoły lwowskiej. Niestety liczba postaci, które stara się przybliżyć sprawia, że opisy są dość powierzchowne. Często jest to raczej zestaw anegdot i powiedzonek opisywanych osób, podczas gdy mamy wrażenie, że sama osobowość czy temperament postaci nie został właściwie przedstawiony (może za...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Futu.re to dobrze nakreślona antyutopia przedstawiająca wizję społeczeństw, w których możliwe staje się osiągnięcie wiecznej młodości. Świat jest nakreślony dość szczegółowo i widać dbałość o wiarygodność zasad rządzących państwami. W poznawaniu wizji przyszłości pomaga niespieszna narracja w pierwszej połowie książki. Mamy wtedy czas przyjrzeć się zarówno blaskom jak i cieniom gigantycznych miast, sposobie myślenia ludzi (zarówno lojalnych względem władzy jak i buntowników). Widzimy zmianę w sposobie myślenia głównego bohatera, który pod wpływem opisywanych wydarzeń (nie mam zamiaru spoilerować jakich konkretnie) musi zastanowić się nad słusznością swoich przekonań.
Niestety w drugiej połowie książki tempo gwałtownie przyspiesza. Teoretycznie powinno to być zaletą, ale niestety sprawia, że bohater zamiast móc znaleźć swoją własną drogę jest ciągle rzucany w kolejne miejsca, sytuacja zmienia się jak w kalejdoskopie i niestety autorowi nie udało się uniknąć chaotyczności. Powstaje wrażenie jakby Głuchowski w pewnym momencie stwierdził, że skoro już czytelnik zna prawidła świata, to teraz trzeba mu przedstawić wszystkie jego zakamarki, choćby bardzo pobieżnie. Podobny chaos dzieje się w poglądach bohatera i jego spojrzeniu na rzeczywistość, choć trzeba przyznać, że jeśli się przyjrzeć, to pod spodem widać mimo wszystko spójną ewolucję bohatera, która wprowadza trochę ładu do tej konstrukcji. Na szczęście dość niebanalne zakończenie ratuje całość i elegancko zamyka poprowadzone wątki.
Niewątpliwym plusem powieści są mechanizmy współczesnego świata, które w książkowym świecie stają się znacznie bardziej wyraźne niż u nas. Pogoń za fizycznym pięknem, wstręt do chorób i starości, brak zrozumienia dlaczego ktokolwiek mógłby chcieć mieć dzieci - to wszystko postawy, które można zobaczyć i u nas dzisiaj, kiedy jeszcze nie umiemy osiągnąć nieśmiertelności.
Najważniejsze moim zdaniem jest jednak pytanie, na które książka nie daje żadnej jednoznacznej odpowiedzi, a jedynie zmusza czytelnika do znalezienia własnej: Jeżeli byłbyś nieśmiertelny, to po co?

Futu.re to dobrze nakreślona antyutopia przedstawiająca wizję społeczeństw, w których możliwe staje się osiągnięcie wiecznej młodości. Świat jest nakreślony dość szczegółowo i widać dbałość o wiarygodność zasad rządzących państwami. W poznawaniu wizji przyszłości pomaga niespieszna narracja w pierwszej połowie książki. Mamy wtedy czas przyjrzeć się zarówno blaskom jak i...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to