Cytaty
-Nie zakochałeś się jeszcze we właściwiej osobie? -Niestety, moją jedyną miłością pozostaję ja sam. -Przynajmniej nie martwisz się odrzuceniem, chłopcze. -Niekoniecznie. Od czasu do czasu się odtrącam, żeby było ciekawiej.
Jest śmierć i podatki, ale podatki są gorsze, bo śmierć przynajmniej nie trafia się człowiekowi co roku.
Wielcy ludzie nie rodzą się wielkimi, tylko się nimi stają.
Przyjaźń jest wszystkim. Przyjaźń to coś więcej niż talent. Więcej niż władza. Prawie się równa rodzinie. Nigdy o tym nie zapominaj.
Zemsta to potrawa, która smakuje najlepiej, kiedy jest zimna.
Kiedy widzę, co życie robi z ludźmi, to Śmierć wcale nie jest taki najgorszy.
Spędzasz czas z rodziną? To dobrze. Mężczyzna, który nie spędza czasu z rodziną, nigdy nie będzie prawdziwym mężczyzną.
Śmierć zrezygnował z ognistych wierzchowców i końskich szkieletów, bo stwierdził, że są niepraktyczne. Zwłaszcza te ogniste. Stale podpalały własną ściółkę, a potem stały w środu pożaru z zakłopotaną miną.
Nie ma nadziei prócz nas. Nie ma litości prócz nas. Nie ma sprawiedliwości. Jesteśmy tylko my.
TO SZKIELETOWY RUMAK. ROBI WRAŻENIE, ALE JEST MAŁO PRAKTYCZNY. MIAŁEM KIEDYŚ TAKIEGO. GŁOWA MU ODPADŁA.
Kwestor nie jadał dużo, ale żył nerwami. Był przekonany, że jest anorektykiem, ponieważ za każdym razem, kiedy patrzył w lustro, widział tam grubego człowieka. Był to nadrektor, który stał z tyłu i krzyczał na niego.
Ale to niesprawiedliwe. Gdyby ludzie wiedzieli, kiedy umrą, staraliby się żyć lepiej. -Gdyby ludzie wiedzieli, kiedy umrą, prawdopodobnie wcale by nie żyli.
Brzęknął dzwonek nad drzwiami. Druto Pole, kwiaciarz, spojrzał ponad bukietem róż. Ktoś stał między wazonami. Wydawał się trochę niewyraźny; nawet później Druto nie był pewien, kto właściwie odwiedził go w sklepie i jak naprawdę brzmiały jego słowa. Zacierając ręce podszedł bliżej. - Czym mogę słu... KWIATY - Druto wahał się tylko przez moment. - A jakie jest, hm, przeznaczenie...
RozwińKiedy żyłem, było całkiem inaczej. Ale przecież nie umarłem. Nie jestem ani żywy, ani martwy. Tak jakby nieżyjący. Albo nieumarły. Ojoj...