rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , , ,

Biorąc pod uwagę rok wydania i ilość klisz jakie napotyka się w późniejszych produkcjach sci-fi, to Odyseja Kosmiczna naprawdę jest dziełem kultowym. Z mojej osobistej perspektywy jest także dobrze napisana i zawiera wiele opisów kosmosu świadczących o niesamowitej wyobraźni oraz przede wszystkim wiedzy autora. Podoba mi się również samo podejście do tematu 'obcych'. Wszystko opisane jest z dużą klasą, zachowaniem tajemniczości, bez nadmiaru zbędnych, trudnych do sprecyzowania szczegółów. Wizja jest czysta i zarysowana w taki sposób, że daje duże pole do popisu dla własnej wyobraźni.

Biorąc pod uwagę rok wydania i ilość klisz jakie napotyka się w późniejszych produkcjach sci-fi, to Odyseja Kosmiczna naprawdę jest dziełem kultowym. Z mojej osobistej perspektywy jest także dobrze napisana i zawiera wiele opisów kosmosu świadczących o niesamowitej wyobraźni oraz przede wszystkim wiedzy autora. Podoba mi się również samo podejście do tematu 'obcych'....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Numer kupiony przeze mnie głównie przez tematykę historycznych gier i zabaw, w tym gier planszowych. Na plus również artykuł o wydobyciu cyny i początkach brązu oraz o diecie gladiatorów.

Numer kupiony przeze mnie głównie przez tematykę historycznych gier i zabaw, w tym gier planszowych. Na plus również artykuł o wydobyciu cyny i początkach brązu oraz o diecie gladiatorów.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Niewielki tomik opowiadań słynnego autora. Większość z nich jest nader krótka (1-3 strony), zaś pozostałe rzadko przekraczają 20 stron. Dlatego też dobrze mi się czytało opowiadania w ramach przerywnika między innymi tytułami.
Większość tekstów jest bardzo łatwo przyswajalna oraz napisana z humorem. Zwłaszcza fragmenty dotyczące George'a i jego pozaziemskiego znajomego Azazela. Asimow z dużym dystansem podchodzi w nich do roli pisarza oraz igra z konwenansami jego czasów. Dla mnie jednak dużo ciekawsze były futurystyczne opowiadania z drugiej połowy książki, traktujące o kolonizacji pozaziemskiej i wizjach społeczeństwa. Niektóre z nich niejednokrotnie ocierają się o dystopie.

Niewielki tomik opowiadań słynnego autora. Większość z nich jest nader krótka (1-3 strony), zaś pozostałe rzadko przekraczają 20 stron. Dlatego też dobrze mi się czytało opowiadania w ramach przerywnika między innymi tytułami.
Większość tekstów jest bardzo łatwo przyswajalna oraz napisana z humorem. Zwłaszcza fragmenty dotyczące George'a i jego pozaziemskiego znajomego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Ten tom, podobnie jak poprzedni, czytało mi się jakoś wyjątkowo topornie. Tym niemniej pod względem fabularnym był on ciekawszy od "Mesjasza". Zachowania bohaterów, ich reakcje i wypowiedzi, są dla mnie nie do końca jasne, czasami wręcz dziwne, przez co nie mogę do końca odczytać motywacji i dążeń poszczególnych postaci. Rozumiem, że wynika to ze specyfiki planety na jakiej żyją a także ich filozofii i religijności, ale naprawdę trudno się z takimi bohaterami utożsamiać, czy nawet przejąć ich losem i tym co się z nimi dzieje. W tej kwestii przoduje zwłaszcza młody Leto, który podobnie jak ojciec i tak zna już wszystkie możliwe opcje przyszłości. A to co finalnie staje się jego udziałem jakoś wyjątkowo mnie zaskakuje i nie pasuje mi do reszty opowieści. Poza tym mam wrażenie, że 'zanegowana' tu została cała postać Paula z pierwszych dwóch tomów.
Na podziw niezmiennie zasługuje dopracowany i skomplikowany świat stworzony przez autora, zarówno jeśli chodzi o Arrakis, jak i o całe imperium. Trudno mi też (poza pomniejszymi oczywistymi wątkami) przewidywać i domyślać się o czym może być kolejny tom, wobec zakończenia jakie miało miejsce pod koniec tej książki. Podsumowując, na plus jest dla mnie dalsze poznawanie niuansów życia planety, jednak niekoniecznie wciągały mnie dalsze losy rodu Atrydów, może poza Alią.

Ten tom, podobnie jak poprzedni, czytało mi się jakoś wyjątkowo topornie. Tym niemniej pod względem fabularnym był on ciekawszy od "Mesjasza". Zachowania bohaterów, ich reakcje i wypowiedzi, są dla mnie nie do końca jasne, czasami wręcz dziwne, przez co nie mogę do końca odczytać motywacji i dążeń poszczególnych postaci. Rozumiem, że wynika to ze specyfiki planety na jakiej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Książka ta była dla mnie wstrząsająca pod wieloma względami. Po pierwsze znowu uświadamia ona jak bardzo w przeciągu stu lat zmieniły się warunki życia i pracy ludzi - od niewyobrażalnej harówki w każdym wieku i bez względu na płeć, aż po warunki życia codziennego. Tym bardziej wyraźnie i kontrastowo rysują się też nierówności klasowe, gdzie wyższe sfery żyją na nieosiągalnym poziomie dla biedoty, jednocześnie ciągle na niej żerując. Zdecydowanie o tym jest cała powieść, jednak ciekawe były też stosunki międzyludzkie wśród najbiedniejszych i swego rodzaju nieosiągalna dla wyższych sfer swoboda.
Wszystko to osnute jest wokół życia górników i tytanicznej pracy, jaką wykonywali za psie pieniądze, z jednej strony z niewyobrażalną dzisiaj odwagą i determinacją, z drugiej jak podaje książka, po prostu z rezygnacją i pogodzeniem z własnym losem. Tak się wówczas żyło, a powieść skupia się na próbie rewolucyjnej zmiany, która jednak uparcie nie chciała nadejść. Nie rozumiem dlaczego to nie jest lektura szkolna.

Książka ta była dla mnie wstrząsająca pod wieloma względami. Po pierwsze znowu uświadamia ona jak bardzo w przeciągu stu lat zmieniły się warunki życia i pracy ludzi - od niewyobrażalnej harówki w każdym wieku i bez względu na płeć, aż po warunki życia codziennego. Tym bardziej wyraźnie i kontrastowo rysują się też nierówności klasowe, gdzie wyższe sfery żyją na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Po ładnych paru latach w końcu udało mi się zamknąć tą trylogię. Dość szybko dotarło do mnie, że czytanie o przeżyciach bohaterki dwa razy młodszej ode mnie i to w pierwszej osobie to już chyba nie jest najlepszy pomysł. Z jednej strony przemyślenia Katniss bywały dojrzałe i poważne, z drugiej momentami już irytowało jej jakieś takie rozchwianie i nieprzewidywalność. Dziwne są też dla mnie jej rozterki emocjonalne między dwoma chłopakami a jeszcze bardziej ich zachowania. Tym niemniej bardzo szanuję autorkę za odpuszczenie sobie ckliwego wątku romansowego, a bardziej skupienie się na walce o wolność Panem.
Dlaczego więc w ogóle postanowiłam przeczytać tą książkę? Po pierwsze żeby dokończyć trylogię, a po drugie żeby przeczytać coś lżejszego. Tu znowu trochę mnie ta lektura zadziwiła dużym natężeniem śmierci, zniszczeń i brutalnych starć w trakcie wojny o Panem. Ogółem uważam nadal, że jest to całkiem dobra książka i akcja na pewno toczy się wartko. Po prostu dla mnie to już raczej nie ta bohaterka i nie te czasy.

Po ładnych paru latach w końcu udało mi się zamknąć tą trylogię. Dość szybko dotarło do mnie, że czytanie o przeżyciach bohaterki dwa razy młodszej ode mnie i to w pierwszej osobie to już chyba nie jest najlepszy pomysł. Z jednej strony przemyślenia Katniss bywały dojrzałe i poważne, z drugiej momentami już irytowało jej jakieś takie rozchwianie i nieprzewidywalność. Dziwne...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Po poprzedniej części musiałam sobie zrobić nieco przerwy od Fjallbacki i dziejących się tam sielsko-zbrodniczych wydarzeń. Do niedawna ostatnia wydana powieść po takim czasie czytała mi się bardzo dobrze, do pewnego momentu. Książka jest obszerna i zawiera sporo wątków pobocznych - w tym najważniejszy czyli uchodźcy. Rozumiem chęć wyrażenia przez autorkę swoich przekonań jednak niespecjalnie mi ta wizja tutaj pasowała, zwłaszcza ze względu na swój czarno-biały wydźwięk.
Jeśli chodzi o sprawę kryminalną to była ona całkiem ciekawa i dobrze poprowadzona. Wątek czarownicy również sprytnie się tutaj wplótł. Na plus jest też fakt, że główna bohaterka nie była aż tak irytująca w tym tomie. Z bolączek to znowu niestety uwzięto się na biednego Mellberga. Autorka najpierw podnosi jego postać z błota, by chwilę później znowu przypisać mu jak najgorsze cechy i obwinić o wszystko. Ile można? Z dna podnosi się za to siostra Erysi, Anna, którą autorka sponiewierała w poprzednich częściach.
Najlepszym i najmocniejszym dla mnie elementem tej części był wątek nastolatków i ich prześladowań z powodu inności, a także konsekwencji do jakich to może prowadzić. Autorka całkiem udanie poprowadziła tą kwestię i w uzasadniony sposób doprowadziła do finału.

Po poprzedniej części musiałam sobie zrobić nieco przerwy od Fjallbacki i dziejących się tam sielsko-zbrodniczych wydarzeń. Do niedawna ostatnia wydana powieść po takim czasie czytała mi się bardzo dobrze, do pewnego momentu. Książka jest obszerna i zawiera sporo wątków pobocznych - w tym najważniejszy czyli uchodźcy. Rozumiem chęć wyrażenia przez autorkę swoich przekonań...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Po książkę sięgnęłam oczywiście ze względu na ciekawą, jak mi się zdawało, tematykę. Generalnie nie jestem mocno zawiedziona, jednak z drugiej strony nie mogę też powiedzieć, że była to od początku do końca fascynująca lektura.
Podobał mi się wstęp i nieco historii odnośnie podejścia do jedzenia w średniowieczu (w tym historia łakomstwa jako grzechu głównego), oraz obraz mitycznej Kukanii będącej odpowiedzią na ówczesne niedostatki. Bardzo dobrze wypadały też rozdziały o kobietach i dzieciach oraz puenta jaką autor spisał w epilogu.
Zdecydowanie najgorzej wypada opis okresu od renesansu do nowożytności. Przede wszystkim widoczne tu staje się pochodzenie autora, bowiem przez większość tych rozdziałów odwołuje się do dosłownie kilku rodzimych książek. Brakuje mi tu jakiegoś szerszego, chociażby właśnie popularnonaukowego spojrzenia. Nie ma też odwołań do żadnych innych krajów poza tymi położonymi w Europie Zachodniej, na czele z Francją. Gdyby usunąć cytowania z tej części to myślę też, że zmieściłaby się ona na raptem kilku stronach. W tym miejscu książka straciła najwięcej w moich oczach.
Powracając jednak na zakończenie do plusów, to niniejsze wydanie jest bardzo ładne oraz bogato ilustrowane, co również wpływa pozytywnie na odbiór tej książki.

Po książkę sięgnęłam oczywiście ze względu na ciekawą, jak mi się zdawało, tematykę. Generalnie nie jestem mocno zawiedziona, jednak z drugiej strony nie mogę też powiedzieć, że była to od początku do końca fascynująca lektura.
Podobał mi się wstęp i nieco historii odnośnie podejścia do jedzenia w średniowieczu (w tym historia łakomstwa jako grzechu głównego), oraz obraz...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Książką tej autorki zainteresowałam się po przeczytaniu naprawdę dobrego opowiadania w antologii Inne Światy, dla mnie jednego z lepszych tam. Może przez to byłam trochę za bardzo pozytywnie nastawiona. To nie tak, że nic nie podoba mi się w tej pozycji, więc zacznę od plusów. Podoba mi się język powieści i "skojarzeniowość" niektórych opisów i toków myślenia. Wszystko to płynie i bywa naprawdę błyskotliwe a przez to czyta się dość szybko. Ponadto momenty opisu życia na wsi, jakie było udziałem tytułowej bohaterki napawają mnie pewną nostalgią, zwłaszcza te związane z dzieciństwem.
Tym co mnie przede wszystkim nie urzekło była sama główna bohaterka. Oczywiście trudno ją oceniać obiektywnie poprzez wszystkie manie i fobie jakie ją dręczyły i stały się jej udziałem. Momentami jednak Bura była bardzo męcząca i nużąca i aż trudno sobie wyobrazić jak ciężko byłoby z nią żyć. Brakuje mi w tej bohaterce jakiegokolwiek chociażby pozytywu, jakiejkolwiek iskry, odskoczni od własnej osoby. Nie ma tu niczego takiego, żadnych zainteresowań, chęci, zachwytu nad czymkolwiek. Są tylko przemyślenia sprzedawane w ciągłym chaosie przez bohaterkę, narratorkę pierwszoosobową. Nie ma niczego co Bura lubi a są ciągłe wspomnienia ucisku, poniżań, zagubienia...Mniej więcej w 2/3 książki staje się też jasne, że to "nie jej wina" i z czego może wynikać obecny stan psychiczny. Finał książki to potwierdza, ale mnie ponownie bierność i w pewnym sensie zachowawcza postawa Burej tylko wkurza. Naprawdę sprawia ona wrażenie jakby żyła za karę dla siebie i innych. Chyba nie o to chodziło w przekazie książki..

Książką tej autorki zainteresowałam się po przeczytaniu naprawdę dobrego opowiadania w antologii Inne Światy, dla mnie jednego z lepszych tam. Może przez to byłam trochę za bardzo pozytywnie nastawiona. To nie tak, że nic nie podoba mi się w tej pozycji, więc zacznę od plusów. Podoba mi się język powieści i "skojarzeniowość" niektórych opisów i toków myślenia. Wszystko to...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Na ten moment chyba ostatnia szeroko dostępna część przygód profesorowej Szczupaczyńskiej i dla mnie chyba najmniej wciągająca, a na pewno przynajmniej do połowy. Podoba mi się zabieg wplatania osób i dzieł funkcjonujących w tamtym okresie w intrygę powieści. W tym wypadku jednak relacja z Wesela była trochę naciągana i chaotycznie przedstawiona, a reakcje postaci wydały mi się mało naturalne. Do tego stopnia, że trudno było mi się wciągnąć w fabułę. Koniec końców finał powieści był satysfakcjonujący i wątek przewodni ciekawie ujęty. W tej części też poznajemy profesorową z zupełnie nieoczekiwanej strony. Biorąc jednak pod uwagę, że autor zarzuca pewien haczyk w fabule na temat nieoczekiwanej relacji z inną postacią, a na sam koniec praktycznie wycofuje się z niego, temat ten wydaje się wtrącony trochę na siłę. Czas pokaże jak dalej potoczą się losy pani profesorowej. W końcu na przestrzeni 4 powieści minęło już 8 lat w jej życia.

Na ten moment chyba ostatnia szeroko dostępna część przygód profesorowej Szczupaczyńskiej i dla mnie chyba najmniej wciągająca, a na pewno przynajmniej do połowy. Podoba mi się zabieg wplatania osób i dzieł funkcjonujących w tamtym okresie w intrygę powieści. W tym wypadku jednak relacja z Wesela była trochę naciągana i chaotycznie przedstawiona, a reakcje postaci wydały...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Książka ta jest bardzo mocna i poruszająca z kilku powodów. Po pierwsze dlatego, że odwołuje się do historii przodków większości Polaków (w latach 20-tych mieszkańcy wsi stanowili ponad 70% ludności), a zatem każdy odkrywając historię rodzinną może przekonać się o tym, że tak jak opisuje autorka, żyły jego babki i prababki. Po drugie - autorka odczarowuje romantyczną i sielską wizję wsi, dając w zamian obraz zgoła koszmarny. Okazuje się, że to co obecnie utożsamiamy z wsią - zdrowe jedzenie, zdrowe powietrze i zdrowi, silni ludzie, jest zjawiskiem może 50-60-letnim. Lata 20-te i 30-te, jak wynika z relacji, to ciągły głód lub niedożywienie, bieda, ucisk lub wręcz niewolnictwo, konserwatywny patriarchat oraz nieustanna ciężka praca. Zadziwiający i przerażający jest też chociażby stosunek do ciąży oraz dzieci w perspektywie dzisiejszych czasów.
Z niezwykłą mocą człowiek uświadamia sobie jak wielkim szczęściem jest życie w czasach o niecałe 100 lat późniejszych niż żyły bohaterki książki oraz jak rewolucyjne zmiany zaszły w sposobie życia kobiet.

Książka ta jest bardzo mocna i poruszająca z kilku powodów. Po pierwsze dlatego, że odwołuje się do historii przodków większości Polaków (w latach 20-tych mieszkańcy wsi stanowili ponad 70% ludności), a zatem każdy odkrywając historię rodzinną może przekonać się o tym, że tak jak opisuje autorka, żyły jego babki i prababki. Po drugie - autorka odczarowuje romantyczną i...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Nowa Fantastyka 472 (01/2022) Artiom Biełogłazow, Redakcja miesięcznika Fantastyka, Marcin Rusnak, Lew Żakow
Ocena 6,6
Nowa Fantastyk... Artiom Biełogłazow,...

Na półkach: , ,

Wywiady z gwiazdami Wiedźmina są w sumie drętwe jak sam serial. Fajne wspomnienie o tym jak powieść zagościłąa łamach miesięcznika. Bardzo dobre jest też opowiadanie Biełogazowa i Żakowa.

Wywiady z gwiazdami Wiedźmina są w sumie drętwe jak sam serial. Fajne wspomnienie o tym jak powieść zagościłąa łamach miesięcznika. Bardzo dobre jest też opowiadanie Biełogazowa i Żakowa.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Cóż jeszcze można napisać o klasyce? Przede wszystkim, że została w końcu nadrobiona. Poza tym zawsze odpowiadała mi twórczość Sienkiewicza i jej wymiar przygodowy. W zasadzie trywialnie rzecz ujmując można rzec, że mamy tu i pościgi i wybuchy;), i wątek romantyczny i nieco opisu przyrody a wszystko to okraszone solidną dawką historii. Tym co mnie pociąga w powieściach Sienkiewicza jest wartka akcja, ciekawi bohaterowie i ten stylizowany język, niespotykany już w dzisiejszych czasach:). Bardzo lubię poznawać "nowe" stare słówka i sposób ich użycia. O tym, że jest to powieść o bohaterstwie, krzepiąca serca XIX-wiecznych Polaków, wie chyba każdy.

Cóż jeszcze można napisać o klasyce? Przede wszystkim, że została w końcu nadrobiona. Poza tym zawsze odpowiadała mi twórczość Sienkiewicza i jej wymiar przygodowy. W zasadzie trywialnie rzecz ujmując można rzec, że mamy tu i pościgi i wybuchy;), i wątek romantyczny i nieco opisu przyrody a wszystko to okraszone solidną dawką historii. Tym co mnie pociąga w powieściach...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Po ekscesach głównej bohaterki z ostatniego tomu, autorka musiała sobie chyba wziąć do serca krytykę swojej postaci. W tej części Erica Falck wydaje się nieco bardziej stonowana i na miejscu. Nie wcina się na każdym kroku w śledztwo i nie porzuca co chwilę dzieci komu popadnie, żeby gonić za sensacją w śledztwie. Oczywiście fakt, że nie robi tego nagminnie, nie zmienia tego, że podobne sytuacje mają miejsce i w tej części. Ja jako czytelnik już się chyba przyzwyczaiłam do antypatyczności pani detektyw-pisarz.
Tym niemniej plusy tego tomu znajdują się dla mnie gdzie indziej, a konkretnie w treści kolejnej zagadki, z jaką przychodzi się mierzyć policjantom z Tanum. Intrygujące okoliczności zdarzenia, a także makabryczne obrażenia ofiary tylko podkręcają temat. Ciekawy jest też temat zła i tego od kiedy może się narodzić w człowieku.
Jak zwykle też prosty język sprawił, że czytało się tą pozycję wyjątkowo szybko i dobrze. Kolejny plus to mała ilość osobistych wątków/dramatów głównych bohaterów, a także mniej wątków rodzinno-rodzicielskich. W końcu też autorka odczepiła się od biednej młodszej siostry Ericki, na którą zsyłała ostatnio wszystkie plagi i potknięcia. Wiadomo, że ucierpieć nie mogła główna bohaterka, bo wtedy trudno byłoby jej być tak wścibską jak dotychczas.
Reasumując można powiedzieć, że w tym tomie moim zdaniem nacisk położony był na to co trzeba i do pełni szczęścia zabrakło mi całkowitego wyjaśnienia oraz rozwiązania tej zagadki, która wg mnie nie nastąpiły.

Po ekscesach głównej bohaterki z ostatniego tomu, autorka musiała sobie chyba wziąć do serca krytykę swojej postaci. W tej części Erica Falck wydaje się nieco bardziej stonowana i na miejscu. Nie wcina się na każdym kroku w śledztwo i nie porzuca co chwilę dzieci komu popadnie, żeby gonić za sensacją w śledztwie. Oczywiście fakt, że nie robi tego nagminnie, nie zmienia...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Nowa Fantastyka 482 (11/2022) Siobhan Carroll, Wojciech Chmielarz, Agnieszka Fulińska, Amy Griswold, Rati Mehrotra, Premee Mohamed, Marcin Opolski, Redakcja miesięcznika Fantastyka
Ocena 6,4
Nowa Fantastyk... Siobhan Carroll, Wo...

Na półkach: , , ,

Dobre tematy tygodnia i kilka niezłych i dość krótkich opowiadań, z których jednak tylko dwa zapadły mi w pamięć.
W skrócie: groza, horrory i koty.

Dobre tematy tygodnia i kilka niezłych i dość krótkich opowiadań, z których jednak tylko dwa zapadły mi w pamięć.
W skrócie: groza, horrory i koty.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Kolejny tom zdecydowanie utrzymał poziom poprzedniego. W tej części widzimy początki panowania Ramzesa jako faraona oraz to co udało mu się w tym czasie osiągnąć. Nie brakuje też przeciwników i wszechobecnych intryg, które znacznie ubarwiają książkę. W przeciwnym razie składałaby się ona z pasma sukcesów Ramzesa, który jawi się niemal jako istota doskonała. Ciekawe są wątki dotyczące duchowości i magii w Egipcie. Drobnym minusem jest ta wszechobecna idealizacja faraona, jednak bardziej cieszył mnie klimat książki i realia starożytnego Egiptu, więc kwestia przedstawienia władcy zeszła na drugi plan. Reasumując, dla mnie ta seria jest bardzo udana.

Kolejny tom zdecydowanie utrzymał poziom poprzedniego. W tej części widzimy początki panowania Ramzesa jako faraona oraz to co udało mu się w tym czasie osiągnąć. Nie brakuje też przeciwników i wszechobecnych intryg, które znacznie ubarwiają książkę. W przeciwnym razie składałaby się ona z pasma sukcesów Ramzesa, który jawi się niemal jako istota doskonała. Ciekawe są wątki...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Na tym etapie opowieści o inkwizytorze zaczęłam się już wyjątkowo męczyć. Historie wydały mi się powoli coraz bardziej wtórne, a czytanie w kółko o tym jak Madderin "w pokorze i miłości zalewa bliźnich płomieniem wiary" powoli doprowadzało mnie do mdłości. Nie wspominając o tym, że odniosłam wrażenie, że główna postać trochę się rozwinęła, ale okazało się, że jednak nie - w tej części wracamy wg mnie do punktu zero. To, że postać nie była stworzona aby ją lubić też jestem w stanie zrozumieć, ale nie rozumiem tego, że bohater zawsze ma niebywałe szczęście i mimo zdarzających mu się świństw jakie wyrządza innym, sam jest zawsze traktowany ulgowo. W jednym momencie znajduje się w grubych tarapatach, a w następnym - deus ex machina (nierzadko dosłownie) i już ląduje on na 4 łapach. To nie ma ani sensu ani polotu. Przez chwilę miałam chęć sprawdzić jak mu się potoczą losy, jednak jak zwykle wszystko niemal wróciło do punktu bezpiecznego, a zdecydowanie nie zależy mi na pomyślności tej postaci. Parafrazując jego wypowiedzi "oczywiście nie jest mi żal losów tego fanatyka Madderina, bo bardziej kurczowo trzymam się swojego życia i zbyt krótkiego czasu wolnego na czytanie lepszych książek".
Ocena została na takim poziomie bo poza wszystkim wszystkie jej wady wychodzą na tle całości a nie tej konkretnej pozycji. Myślę, że na długo jeśli nie zupełnie odpuszczę sobie pana inkwizytora.

Na tym etapie opowieści o inkwizytorze zaczęłam się już wyjątkowo męczyć. Historie wydały mi się powoli coraz bardziej wtórne, a czytanie w kółko o tym jak Madderin "w pokorze i miłości zalewa bliźnich płomieniem wiary" powoli doprowadzało mnie do mdłości. Nie wspominając o tym, że odniosłam wrażenie, że główna postać trochę się rozwinęła, ale okazało się, że jednak nie - w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Pierwsza z serii, bardzo fajny wstęp do początków państwa egipskiego. Bardzo zacne wydanie.

Pierwsza z serii, bardzo fajny wstęp do początków państwa egipskiego. Bardzo zacne wydanie.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Muszę przyznać, że ta pozycja bardzo miło mnie zaskoczyła. Do tej pory miałam okazję przeczytać powieść Jacqa o Hatszepsut i jakoś wyjątkowo się nią wynudziłam. Tu z kolei wszystko mi pasowało. Akcja toczyła się wartko, postacie były ciekawe i wyraziste, a w dodatku autor zastosował nienachalną ekspozycję, która pozwala dowiedzieć się mimochodem bardzo dużo o starożytnym Egipcie i czasach Ramzesa. Nawet intryga tocząca się wokół postaci młodego regenta wydała mi się całkiem zgrabna. Ta lektura trochę też na nowo rozbudziła moje zainteresowanie historią Egiptu. Na pewno sięgnę po kolejne części. Tym bardziej, że mamy tu na końcu nawet jakąś nieśmiałą próbę cliffhangera.

Muszę przyznać, że ta pozycja bardzo miło mnie zaskoczyła. Do tej pory miałam okazję przeczytać powieść Jacqa o Hatszepsut i jakoś wyjątkowo się nią wynudziłam. Tu z kolei wszystko mi pasowało. Akcja toczyła się wartko, postacie były ciekawe i wyraziste, a w dodatku autor zastosował nienachalną ekspozycję, która pozwala dowiedzieć się mimochodem bardzo dużo o starożytnym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Po zaskakująco długim czasie udało mi się dokończyć lekturę "Węgla". Poza czynnikami zewnętrznymi duży wpływ na to miała także sama książka, co ma przełożenie na moją ocenę.
Mój główny zarzut do tej książki to wyjątkowo mało wciągająca dla mnie fabuła. Główny wątek to właściwie śledztwo kryminalne. Oczywiście jest ono prowadzone w niezwykle ciekawym świecie przyszłości, za co ta pozycja ma u mnie duży plus. Cała koncepcja ze zmianą ciał i transferami świadomości brzmi bardzo pociągająco i daje niezwykłe pole do popisu i prezentacji świata. Rodzi ona też wiele niezwykłych sytuacji i kreuje nieprzewidywalną rzeczywistość. Mimo to wydaje mi się, że temat nie został tutaj dostatecznie zgłębiony i nie wszystkie rodzące się pytania i wątpliwości rozwiane. Na to jednak może przyjdzie czas w kolejnych tomach.
Wracając jednak do fabuły - kiedy już miałam okazję sięgnąć po książkę, miałam wrażenie, że główny wątek składa się w kółko z tych samych sytuacji, tzn. główny bohater wyrusza w teren "szukać guza", czy też szukać wskazówek w śledztwie, następnie zostaje napadnięty, po czym w rezultacie rusza z wendetą. W międzyczasie prowadzi też rozmowy z wieloma postaciami, które w mało zauważalny dla mnie sposób popychają śledztwo do przodu. Całość kojarzyła mi się z grą komputerową typu Max Payne w wersji Sci-fi, czyli poznawaniem różnych lokacji, walki z przeciwnikami i prowadzeniem niezbędnych dialogów. Rzeczywiście w tle tych ciągłych przepychanek i strzelanin, autor zgrabnie opisuje nowe miejsca oraz realia życia w ówczesnym świecie. Bardzo lubię poznawać świat przedstawiony, ale tutaj przy okazji prowadzenia śledztwa, fabuła wlekła się dla mnie zdecydowanie za mocno.

Po zaskakująco długim czasie udało mi się dokończyć lekturę "Węgla". Poza czynnikami zewnętrznymi duży wpływ na to miała także sama książka, co ma przełożenie na moją ocenę.
Mój główny zarzut do tej książki to wyjątkowo mało wciągająca dla mnie fabuła. Główny wątek to właściwie śledztwo kryminalne. Oczywiście jest ono prowadzone w niezwykle ciekawym świecie przyszłości, za...

więcej Pokaż mimo to