(NIECO ROZWLEKŁE) NOTATKI Z MAŁEJ WYSPY
Już chyba nie zmęczę tej książki.
Zabrałam się za nią, bo to w Anglii klasyk literatury podróżniczej, niedawno ukazała się też kontynuacja ("Further Notes from a Small Island"). Autor ceniony jest za poczucie humoru i rzeczywiście można się uśmiechnąć – zabawne i bardzo trafne są jego obserwacje na temat charakteru Anglików, ich sposobu życia i detali wyspiarskiej rzeczywistości. Czyta się to lekko, ale miejscami autor przesadza ze szczegółowością opisu – jak wyglądał hotel, jak się po drodze do niego zgubił i znalazł, co podano na kolację, itd. Niekiedy te opisy są dowcipne, ale trudno nie pomyśleć "ok, ja też kiedyś zmokłam na spacerze, so what? Właśnie dlatego porzuciłam "Notes from a Small Island" w połowie. Zamierzam jednak obejrzeć film inspirowany życiem autora – "A walk in the Woods" (2015) - wydaje się, że to sympatyczne kino drogi.
Książka naprawdę zyskuje, jeśli było się w miejscach odwiedzanych przez autora lub zetknęło z opisywanymi przez niego brytyjskimi "typami". Prócz tego, przypomina ona jakie niedogodności wiązały się z podróżowaniem jeszcze nie tak dawno – w epoce sprzed GPSu, Google Maps, TripAdvisora, internetowych rozkładów jazdy etc.
(NIECO ROZWLEKŁE) NOTATKI Z MAŁEJ WYSPY
Już chyba nie zmęczę tej książki.
Zabrałam się za nią, bo to w Anglii klasyk literatury podróżniczej, niedawno ukazała się też kontynuacja ("Further Notes from a Small Island"). Autor ceniony jest za poczucie humoru i rzeczywiście można się uśmiechnąć – zabawne i bardzo trafne są jego obserwacje na temat charakteru Anglików, ich...
(NIECO ROZWLEKŁE) NOTATKI Z MAŁEJ WYSPY
Już chyba nie zmęczę tej książki.
Zabrałam się za nią, bo to w Anglii klasyk literatury podróżniczej, niedawno ukazała się też kontynuacja ("Further Notes from a Small Island"). Autor ceniony jest za poczucie humoru i rzeczywiście można się uśmiechnąć – zabawne i bardzo trafne są jego obserwacje na temat charakteru Anglików, ich sposobu życia i detali wyspiarskiej rzeczywistości. Czyta się to lekko, ale miejscami autor przesadza ze szczegółowością opisu – jak wyglądał hotel, jak się po drodze do niego zgubił i znalazł, co podano na kolację, itd. Niekiedy te opisy są dowcipne, ale trudno nie pomyśleć "ok, ja też kiedyś zmokłam na spacerze, so what? Właśnie dlatego porzuciłam "Notes from a Small Island" w połowie. Zamierzam jednak obejrzeć film inspirowany życiem autora – "A walk in the Woods" (2015) - wydaje się, że to sympatyczne kino drogi.
Książka naprawdę zyskuje, jeśli było się w miejscach odwiedzanych przez autora lub zetknęło z opisywanymi przez niego brytyjskimi "typami". Prócz tego, przypomina ona jakie niedogodności wiązały się z podróżowaniem jeszcze nie tak dawno – w epoce sprzed GPSu, Google Maps, TripAdvisora, internetowych rozkładów jazdy etc.
(NIECO ROZWLEKŁE) NOTATKI Z MAŁEJ WYSPY
więcej Pokaż mimo toJuż chyba nie zmęczę tej książki.
Zabrałam się za nią, bo to w Anglii klasyk literatury podróżniczej, niedawno ukazała się też kontynuacja ("Further Notes from a Small Island"). Autor ceniony jest za poczucie humoru i rzeczywiście można się uśmiechnąć – zabawne i bardzo trafne są jego obserwacje na temat charakteru Anglików, ich...