Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Może zacznę od cytatu "nie oceniać książki po okładce". Mimo to okładka przyciągnęła pierwsza moją uwagę-wspaniały i piękny pomysł na zwrócenie uwagi czytelnika. Jednak okładka niewiele ukazywała jeżeliby wziąć pod uwagę treść książki. Przede wszystkim zafascynował mnie jej przekaz, oprócz "głupiutkiego" romansidła dla nastolatków znajdują się w niej wątki ukazujące prawdę życia i, że w ciężkich sytuacjach nie należy się tak łatwo poddawać. Wracając do części miłosnej niestety zdaje mi się,że autorka za bardzo przesłodziła te momenty i praktycznie w całej książce nie działo się nic oprócz tego ,co stawało się po pewnym czasie przytłaczające. Oprócz tych minusów były również plusy. Charakterystyka bohaterów była bardzo dobra, w szczególności spodobała mi się postać Thursena. I na zakończenie muszę przyznać autorce najwięcej punktów za starania jakie włożyła w klimat książki-tajemniczość,lekka wrogość do świata i srogość. Przede wszystkim polecam ją fanom romansów, różnych magicznych postaci i światów.

Może zacznę od cytatu "nie oceniać książki po okładce". Mimo to okładka przyciągnęła pierwsza moją uwagę-wspaniały i piękny pomysł na zwrócenie uwagi czytelnika. Jednak okładka niewiele ukazywała jeżeliby wziąć pod uwagę treść książki. Przede wszystkim zafascynował mnie jej przekaz, oprócz "głupiutkiego" romansidła dla nastolatków znajdują się w niej wątki ukazujące prawdę...

Po co mam się "cackać" z pisaniem jaka ta książka jest wspaniała skoro mogę od razu wyznać wszystko prosto z mostu? Uwielbiam wszystkie książki tej autorki i je ubóstwiam!Oczywiście jak to w każdej książce zdarzały się u mnie momenty typu "zwisasz głową do dołu z książką nad głową i stękasz żeby w końcu zaczęło się coś dziać" ale naprawdę było tego niewiele.

Zacznijmy od naszej ulubionej pary-Clary i Jace.Cieszę się,że w końcu oprócz setek stron na których jest opisane jak to bardzo się kochają(niestety było tego dosyć w IV tomie)zaczyna coś się dziać w ich życiu. Jace zostaje niewolnikiem Sebastiana,lecz mimo to nie przestaje kochać Clary na swój inny sposób.Dziewczyna układa plan i ryzykuje życie by odzyskać swojego prawdziwego chłopaka.

W tym czasie oczywiście Simon i reszta też nie siedzieli spokojnie na tyłkach.Jak zwykle Simon zadziwia wszystkich swoją odwagą i charakterem, Izabelle ma mieszane uczucia i w końcu na prawdę zakochuje się w "pewnym" chłopaku, a między Magnusem i Alecem są ciągłe kłótnie i powoli oddalają się od siebie z czego ukrywają przed sobą wiele rzeczy.

Żyć nie umierać!Autorka jak zwykle zadziwia mnie nowymi pomysłami.Fabuła książki wciąga na tyle,że możesz siedzieć w miękkim fotelu kilkanaście godzin nie odrywając się w ogóle od lektury.Jeżeli czytałeś pozostałe części na pewno spodoba ci się i ta!

Po co mam się "cackać" z pisaniem jaka ta książka jest wspaniała skoro mogę od razu wyznać wszystko prosto z mostu? Uwielbiam wszystkie książki tej autorki i je ubóstwiam!Oczywiście jak to w każdej książce zdarzały się u mnie momenty typu "zwisasz głową do dołu z książką nad głową i stękasz żeby w końcu zaczęło się coś dziać" ale naprawdę było tego niewiele.

Zacznijmy od...

Muszę przyznać, że już od dawna nie skupiłam się na książce jak właśnie na Darach Anioła...Tutaj nie dało się mimochodem i z kamienną twarzą przeczytać wszystkich części.Siedziałam z książką na kolanach wśród moich rodziców i szczerzyłam się do niej jak głupia, a oni tylko patrzyli na mnie jak na wariatkę . Wszystkie chwile przeżywałam wraz z bohaterami z zapartym tchem i na jednym bezdechu. Odkładając Miasto Szkła myślałam, że to koniec mojej wspaniałej przygody...Cały czas sądziłam, że to trylogia lecz kochana Pani Clare postanowiła mnie uszczęśliwić i tak szybko nie zostawiła mnie z pustką w sercu.
W tym tomie większość czasu poświęcimy także Simonowi, który oprócz swoich rozterek miłosnych między Izabelle a Maią będzie musiał także podjąć wiele ważnych decyzji które wpłyną na jego życie do końca.Także wyczujemy jego zmianę zewnętrzną jak i wewnętrzną, teraz nie będzie tylko zwykłym nerdem i okularnikiem za jakiego zawsze się podawał. A teraz może coś o Clary i Jace...Akurat u nich praktycznie wiało nudą.Nie żeby mi się nie podobało ale...Oprócz tego, że ciągle byli w sobie nieziemsko zakochani nic innego się na początku nie działo.Później Jace zaczął się odsuwać od Clary i postanowiła coś robić w tym kierunku.Jednak wątki tej pary dopiero zaczną być naprawdę ciekawe kiedy dojdzie do kulminacyjnego momentu czyli na około 50 ostatnich stronach.
Cassandra Clare jak zdążyłam się zorientować jest niezwykłą pisarką o wielkim talencie i wyobraźni.A w szczególności muszę jej przyznać, że teksty ma powalające i nie mogę się przestać śmiać czytając jej dzieł.Jeżeli podobały wam się trzy wcześniejsze tomy to polecam wam szczególnie sięgnąć po właśnie ten a na pewno się nie zawiedziecie.

Muszę przyznać, że już od dawna nie skupiłam się na książce jak właśnie na Darach Anioła...Tutaj nie dało się mimochodem i z kamienną twarzą przeczytać wszystkich części.Siedziałam z książką na kolanach wśród moich rodziców i szczerzyłam się do niej jak głupia, a oni tylko patrzyli na mnie jak na wariatkę . Wszystkie chwile przeżywałam wraz z bohaterami z zapartym tchem i...