Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Płytka i przewidywalna historia, ani trzymająca w napięciu, ani zabawna. No klapa po całości...

Płytka i przewidywalna historia, ani trzymająca w napięciu, ani zabawna. No klapa po całości...

Wiatr, Mróz i Upał - wszystkie łączy postać pary niestrudzonych policjantów - Tyszkiewicza i Krzeptowskiego (jak ktoś trafnie ujął we wcześniejszych opiniach - naszych rodzimych "Rambo i Robocopa" :))
Że stawią oni czoło wszystkim przeciwnościom losu, politycznym układom oraz - oczywiście - niesprzyjającej zawsze pogodzie - to wiemy.
Że cały cykl to przede wszystkim akcja, pościgi, strzelanie i stojące za tym zagrywki polityczne - to też wiemy.
Że czyta się to całkiem przyjemnie - choć nie wszystkie tomy tak samo - to już moja skromna opinia.

Wiatr akurat czyta się szybko, łatwo i przyjemnie.
I jeszcze - plus za miejsce akcji - Kasprowy i możliwość dokładnego poznania każdego metra trasy zjazdowej do Kuźnic ;)

Wiatr, Mróz i Upał - wszystkie łączy postać pary niestrudzonych policjantów - Tyszkiewicza i Krzeptowskiego (jak ktoś trafnie ujął we wcześniejszych opiniach - naszych rodzimych "Rambo i Robocopa" :))
Że stawią oni czoło wszystkim przeciwnościom losu, politycznym układom oraz - oczywiście - niesprzyjającej zawsze pogodzie - to wiemy.
Że cały cykl to przede wszystkim akcja,...

W porównaniu z pierwszym tomem o Ryxie Juniorze - naprawdę przeciętna.
I chyba nastąpił już u mnie przesyt Ryxami (lub może bardziej Ryxem na wschodnich rubieżach), bo zdecydowanie nie czekam na następną.

W porównaniu z pierwszym tomem o Ryxie Juniorze - naprawdę przeciętna.
I chyba nastąpił już u mnie przesyt Ryxami (lub może bardziej Ryxem na wschodnich rubieżach), bo zdecydowanie nie czekam na następną.

Ocena jest wysoka - bo jak wszystkie kryminały Miłoszewskiego - uważam, że i ten jest wybitny.
Dlaczego nie "arcydzieło" - skoro i tak jestem w zasadzie bezkrytyczna - bo to zakończenie jest dla mnie absolutnie nie do przyjęcia.
Nie godzę się z tym, że to już definitywny koniec z Szackim.
I popieram teorię przedmówców - że to żart z czytelnika lub jakiś mało udany wybieg marketingowy ;)

Co jeszcze oprócz świetnego języka, trzymającej w napięciu akcji, klimatu było wybitne w tej książce? Bijący od pierwszych stron jeszcze większy niż zazwyczaj cynizm i czarny humor w wykonaniu pana prokuratora.

Ocena jest wysoka - bo jak wszystkie kryminały Miłoszewskiego - uważam, że i ten jest wybitny.
Dlaczego nie "arcydzieło" - skoro i tak jestem w zasadzie bezkrytyczna - bo to zakończenie jest dla mnie absolutnie nie do przyjęcia.
Nie godzę się z tym, że to już definitywny koniec z Szackim.
I popieram teorię przedmówców - że to żart z czytelnika lub jakiś mało udany wybieg...

Książka lekka i przyjemna, ale...każde z opowiadań daje tylko przedsmak całej wyprawy, brakuje dopełnienia całości.
Z drugiej strony jednak - zachęca do poznania każdego z autorów z osobna :)

Książka lekka i przyjemna, ale...każde z opowiadań daje tylko przedsmak całej wyprawy, brakuje dopełnienia całości.
Z drugiej strony jednak - zachęca do poznania każdego z autorów z osobna :)