Opinie użytkownika
Nie lada gratka dla tych wszystkich, którzy stracili wiarę w kondycję współczesnej literatury. Bo to wyjątkowo smakowity kąsek, bezczelnie bezpretensjonalna i świeża powieść, prawdziwie, a momentami nawet nieprzyzwoicie, ucieszna i jednocześnie dojmująco smutna. I która, bez pardonu, z tym smutkiem pozostawia.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Typowy kryminał na plażę, kiedy zmaltretowany mózg nie jest w stanie podjąć większego wysiłku. Można by pozrzędzić, że to w ogóle strata czasu, ale chyba aż tak źle nie jest.
Zręcznie napisany kryminał i... to wszystko. Widać, że autor zna się na rzeczy i zapewne spłodzi następne tomy, które będą przypominać ciasto upieczone po raz setny - sprawnie acz bez serca, lekcję...
Opowiadanie to forma podstępna - ograniczony rozmiar to tylko pozornie ułatwienie. Nic bardziej mylnego. Opowiadanie musi, niczym haiku w poezji, być spójną całością, fragmentem rzeczywistości przedstawionym tak, że nie jest istotne dla czytelnika nic poza tym właśnie fragmentem.
Nie zaprzeczam - Alice Munro ma świetny warsztat. Tak świetny, że podczas lektury miałam...
Po takiej książce trudno będzie znaleźć satysfakcjonującą lekturę. Bo to literatura najwyższych lotów.
Nigdy nie interesowałam się malarstwem Zdzisława, ani audycjami Tomasza. Moi znajomi ich wyczekiwali niecierpliwie - miał płyty niedostępne dla innych - nagrywali je na Kasprzaka lub Grundinga (dla małolatów to może być jak bajka o żelaznym wilku).
Pewnego dnia w empiku...
Prawdziwa uczta - maestria językowa, inteligencja, humor, imponująca znajomość realiów lat 70-tych.
Przede wszystkim jednak specyficzny język powieści był dla mnie odkryciem i olśnieniem. Sprawia on, że czytelnik wsiąka bez reszty w porywającą fabułę "Piaskowej Góry". W książce Bator nic nie jest niemożliwe, podobnie rzecz się ma z językiem. Moje odkrycie.
Bardzo inteligentna, zgrabnie napisana książka. Autorka ma poczucie humoru, z niebywały wdziękiem operuje polszczyzną, tworząc sugestywną, pełnokrwistą (nomen omen) fabułę.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Jestem absolutnie zachwycona tą książką. Jest wyrazem ogromnej dojrzałości autora, a także wyrazem głębokiego humanizmu.
Cykl o Wallanderze dał przedsmak maestrii Henninga Mankella. Któż bowiem wcześniej z książek kryminalnych uczynił przejmującą sagę o przemijaniu? Kurt pokazany jest jako człowiek pełen słabości, jednak postać jest tak nakreślona, że trudno nie czuć...