rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Jestem przybita... Zrozumiałam ile w naszym potocznym języku gnieździ się schematów, które nie sprzyjają budowaniu więzi, wręcz przeciwnie dzielą i utrudniają porozumienie z innymi. Zrozumiałam, że nie łatwo będzie zmienić cokolwiek. Potrzeba będzie przy każdym niemal otwarciu ust zastanowienia się nad słowami, które nasuwają nam się na myśl. Może dzięki medytacji zyskam taką uważność, że nie będzie mi to sprawiało takiego problemu i wysiłku jak teraz. Niesamowite ile przemocy dokonuje się w najzwyklejszych sytuacjach, na co dzień i nie jesteśmy nawet tego świadomi. Tłumaczy to dlaczego tak nas męczy życie i kontakty z innymi.

Definicja przemocy jakby ktoś nie wiedział: Przemoc dotyczy "każdego użycia siły wobec innych ludzi bądź próby zmuszania ludzi do robienia czegoś. Dotyczy to m.in. motywowania innych groźbami, lękiem przed karą, inspirowanie perspektywą otrzymania nagrody czy jakimkolwiek wywoływaniem poczucia winy, wstydu, obowiązku lub zobowiązania. W tak szerokim ujęciu przez przemoc rozumiemy zarówno werbalne jak i fizyczne użycie siły w celu przymuszenia do czegoś. Według nas może to być język ocen, który pozbawia innych człowieczeństwa i utrudnia nam kontakt z naszymi rozmówcami. Celem Porozumienia bez Przemocy jest uświadomienie sobie uczuć i potrzeb zarówno naszych jak i innych ludzi i dążenie do ich uszanowania i zaspokojenia w równym stopniu." Ze strony PBP http://www.fpbp.most.org.pl/

"Metodę wynaleziono z myślą o tych, którzy owszem, chcą, aby inni zmieniali się i byli przychylni ich życzeniom, lecz tylko pod warunkiem, że zrobią to dobrowolnie, powodowani współczuciem. Celem PBP jest ustanawianie związków opartych na szczerości i empatii. Kiedy inni ludzie ufają, że najbardziej zależy nam właśnie na jakości związku i na zaspokojeniu potrzeb wszystkich zainteresowanych, mogą wtedy być też spokojni, że nasze prośby są autentycznymi prośbami, a nie zakamuflowanymi żądaniami. Niełatwo jest stale mieć ten cel przed oczami. Szczególne trudności sprawia to rodzicom, nauczycielom, dyrektorom i innym osobom, których praca polega głównie na wywieraniu wpływu na ludzi i skłanianiu ich do pożądanych działań."

Jestem przybita... Zrozumiałam ile w naszym potocznym języku gnieździ się schematów, które nie sprzyjają budowaniu więzi, wręcz przeciwnie dzielą i utrudniają porozumienie z innymi. Zrozumiałam, że nie łatwo będzie zmienić cokolwiek. Potrzeba będzie przy każdym niemal otwarciu ust zastanowienia się nad słowami, które nasuwają nam się na myśl. Może dzięki medytacji zyskam...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Całkiem dobrze się czyta, całkiem ciekawe choć za bardzo sentymentalne. Parę razy się wzruszyłam. Dominuje smutek w tej książce i lęk, nieprzyjemnie się od tego robi. Poza tym zbyt patetycznie jest momentami i za dużo jak dla mnie idealizowania tej kobiety. Irytowało mnie częste napomknięcia o jej inteligencji, jakby stanowiła ona coś niezwykłego wśród kobiet. No i po lekturach buddyjskich mądrości patrzę trochę z inaczej na to pogubienie ludzkie - tacy inteligentni, a nie mogą znaleźć spokoju... Pomedytowaliby zamiast się tak miotać, przeczytaliby coś o swoich neurotycznych konfliktach... ale może za mało wiem o życiu. Gdy uczucia są tak intensywne, miłość tak wielka trudno nie stać się ich niewolnikiem, pomimo, że potem "okupuje się" je równie wielkim cierpieniem. Nie przypadła mi do gustu ta książka... Może dlatego, że jak dla mnie autor chce w niej wyłożyć idealną miłość, pokazać wspaniałych ludzi, abyśmy sobie mogli pomarzyć... Dla mnie to wszystko jest nieaktualne już. Mam inne ideały.

Całkiem dobrze się czyta, całkiem ciekawe choć za bardzo sentymentalne. Parę razy się wzruszyłam. Dominuje smutek w tej książce i lęk, nieprzyjemnie się od tego robi. Poza tym zbyt patetycznie jest momentami i za dużo jak dla mnie idealizowania tej kobiety. Irytowało mnie częste napomknięcia o jej inteligencji, jakby stanowiła ona coś niezwykłego wśród kobiet. No i po...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Całkiem ciekawa i wartościowa lektura, aczkolwiek miałam parę razy wrażenie, że zbyt upoetyczniona i rozwodniona, czy może lekko mdława - bez żadnych konkretów. Aborygeni mnie zaintrygowali. Są reliktem czegoś pierwotnego, co my dawno wytępiliśmy, autentycznego połączenia z naturą. Niewiele mówią, mija sporo czasu między pytaniem a odpowiedzią.
Stosunek do przedmiotu przejściem i barierą między kulturami: My porządkujemy swoje rzeczy, oni po prostu używają rzecz i odkładają byle gdzie. Bałagan im nie przeszkadza.

"Zaobserwowane i znamienne: oni tylko rejestrują powstały problem i egzystują z nim. Jest problem, więc trzeba z nim żyć. Żadnej próby naprawy świata, żadnego sprzeciwu." s. 10

Ich chód jest podobny do spacerowania, ale to nie włóczęgostwo. Nigdy się nie spieszą. Nigdy nie patrzą rozmówcy w oczy, pozwalają by serca się komunikowały. Patrzą w dal.

Całkiem ciekawa i wartościowa lektura, aczkolwiek miałam parę razy wrażenie, że zbyt upoetyczniona i rozwodniona, czy może lekko mdława - bez żadnych konkretów. Aborygeni mnie zaintrygowali. Są reliktem czegoś pierwotnego, co my dawno wytępiliśmy, autentycznego połączenia z naturą. Niewiele mówią, mija sporo czasu między pytaniem a odpowiedzią.
Stosunek do przedmiotu...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Praktyczny, bardzo przystępny przewodnik wprowadzający do medytacji, ale zawiera dużo więcej... Bardzo wiele mu zawdzięczam jeśli chodzi o radzenie sobie ze stresem i reagowanie na problemy, pojawiające się uczucia. Właśnie tego mi trzeba było... Pomimo, że książka jest obszerna wracam do niej wielokrotnie. Polecam ją wszystkim, szczególnie że nie nawiązuje do żadnej religii i opiera się na naukowych badaniach.

Praktyczny, bardzo przystępny przewodnik wprowadzający do medytacji, ale zawiera dużo więcej... Bardzo wiele mu zawdzięczam jeśli chodzi o radzenie sobie ze stresem i reagowanie na problemy, pojawiające się uczucia. Właśnie tego mi trzeba było... Pomimo, że książka jest obszerna wracam do niej wielokrotnie. Polecam ją wszystkim, szczególnie że nie nawiązuje do żadnej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

W tej książce są odpowiedzi na wszystkie moje problemy, łącznie z brakiem energii, ciągłym niezdecydowaniem i brakiem pewności co warto robić. Sporo pracy przede mną... ale przebłyski wyzwolenia, które miałam podczas lektury dały mi motywację.

W tej książce są odpowiedzi na wszystkie moje problemy, łącznie z brakiem energii, ciągłym niezdecydowaniem i brakiem pewności co warto robić. Sporo pracy przede mną... ale przebłyski wyzwolenia, które miałam podczas lektury dały mi motywację.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wreszcie znalazłam sensowne i rzetelne wytłumaczenie dlaczego tak marnie jest z duchowością na Zachodzie. Wcześniej słyszałam tylko o "odejściu od Boga", zastąpieniu "Pana Boga" człowiekiem, wyzbyciu się "wartości", itd. Bardzo mądra i szczera książka, wiele dzięki niej rozjaśniło mi się w głowie. Ubyło też sporo niepokojów.

Wreszcie znalazłam sensowne i rzetelne wytłumaczenie dlaczego tak marnie jest z duchowością na Zachodzie. Wcześniej słyszałam tylko o "odejściu od Boga", zastąpieniu "Pana Boga" człowiekiem, wyzbyciu się "wartości", itd. Bardzo mądra i szczera książka, wiele dzięki niej rozjaśniło mi się w głowie. Ubyło też sporo niepokojów.

Pokaż mimo to