Slawek

Profil użytkownika: Slawek

Nie podano miasta Nie podano
Status Czytelnik
Aktywność 6 lata temu
141
Przeczytanych
książek
161
Książek
w biblioteczce
20
Opinii
98
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Nie podano
Dodane| Nie dodano
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach:

Zło jako temat literackich rozważań i historii to chyba jeden z najbardziej klasycznych „toposów”, o którym wydaje się już wszystko napisano, a każda kolejna próba adaptacji tego motywu skazana powinna być z góry na porażkę. Czy zatem stworzenie historii wsi zabitej dechami, w której rządzi wóda, syf i prawo silniejszego, gdzie mamy stereotypowego chłopa znęcającego się nad rodziną, przekupy i biedne bezbronne dzieci nie będzie banalnym plagiatem i odgrzaniem mocno zmęczonego już kotleta?

Okazuje się, że nie. „Wsi spokojna” jest historią pełną stereotypowych postaci i wytartych schematów, którą można sprowadzić do jednego stwierdzenia, że jest to swoisty zapis znęcania się nad rodziną z lokalnym wiejskim kolorytem w tle, przy czym nie ma w niej niczego odkrywczego a dziesiątki tego typu historii można odnaleźć w brukowcach, a nierzadko nawet w głównych wydaniach serwisów informacyjnych. Książka ma jednak w sobie coś magnetycznego, coś co sprawia, że uwaga czytelnika zupełnie pomija stereotypowość, czy powtarzalność postaci i fabuły, a na pierwszy plan wychodzi natomiast zło w swej najczystszej postaci ubrane w pozory normalnego życia. Tytułowa wieś wydaje się być miejscem, w którym jak w soczewce skupiają się najgorsze cechy ludzkie, a niemalże każda postać, do której żywimy pozytywne uczucie dostaje łomot z każdej strony i nie ma właściwie żadnej nadziej na to by swój los odmienić.
Jest to książka dla ludzi o mocniejszych nerwach, ponieważ pomysły autora na udręczenie bohaterów, są momentami bardzo odważne. Gdzieniegdzie wkrada się makabryczna groteska, pozwalająca na chwilę odetchnąć od ciężkiego klimatu, ale nie ma w tym zbędnej przesady.

Duży punkt daję również za specyficzną kreację niektórych postaci niemalże z pogranicza fantasy, co miłośnikom takiego gatunku doda dodatkowych smaczków. Myślę że trafnym porównaniem tej książki będzie zestawienie jej z filmem „Dom zły” Smarzowskiego i każdy kto ten film ceni, odnajdzie się w realiach spokojnej wsi…

Zło jako temat literackich rozważań i historii to chyba jeden z najbardziej klasycznych „toposów”, o którym wydaje się już wszystko napisano, a każda kolejna próba adaptacji tego motywu skazana powinna być z góry na porażkę. Czy zatem stworzenie historii wsi zabitej dechami, w której rządzi wóda, syf i prawo silniejszego, gdzie mamy stereotypowego chłopa znęcającego się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jako wierny i oddany fan E. Cherezińskej zabrałem się do Korony z mocnym poślizgiem. Czekałem na drugi tom, ponieważ po przygodzie z "Grą o tron", czy z Lodowym Ogrodem Grzędowicza nie chciałem poczuć się sierotą pozostawioną w samym centrum zawieruchy. Po przeczytaniu Korony trochę jednak żałuję, bo cała historia skrojona jest tak, że na ostatniej stronie mogłaby się rzeczywiście skończyć.

Do rzeczy. E. Cherezińska ma dar, jest pisarskim Midasem. Kropka. Tym razem ozłociła ciekawą epokę w historii Polski- okres rozbicia dzielnicowego i zrobiła coś, co można śmiało nazwać perłą powieści historycznej, choć Korona nie do końca mieści się w tej kategorii. Tło historyczne i postaci spowija bowiem mgła magii, mitologii i starych wierzeń. Nie ma przy tym przesady tj. wież czarnoksiężników, ognistych kul, goblinów, a ilość mistyki podana jest w dawce, którą zniosą również czytelnicy nie przepadający za fantasy.

Sama historia to kilka, może nawet kilkanaście, głównych wątków, które co raz się przeplatają, zderzają i rozchodzą. Jak u Cherezińskiej rządzą emocje- mało jest bitew, pościgów i wybuchów. Dużo jest natomiast intryg, knucia, zdrad i spisków. Widzę wiele podobieństw do Drogi Północnej, choć tamten cykl miał wybitnie kobiecą duszę, a tutaj znajdziemy znacznie więcej testosteronu.

W opiniach publikowanych w prasie i w sieci, często pojawia się stwierdzenie, że to polska wersja "Gry o Tron". Zgadzam się z tym stwierdzeniem tylko w zakresie samej formy, tj. stylu narracji, rozpoczynania poszczególnych rozdziałów i akapitów od wskazana bohatera/bohaterki no i zestawienia bohaterów, drzew genealogicznych, wraz z herbami i zawołaniami. To wszystko. Martin w swojej fantazji popłynął tak mocno, że marne są widoki by sensownie ukończył sagę. Cherezińska tymczasem, pomimo wielu wątków i bohaterów, nie straciła intuicji oraz kontroli nad swoimi bohaterami, których męczy, tarmosi, nagradza, karze. Wszystko trzyma się jednak jednej osi, którą każdy czytelnik szybko rozpozna.

10/10- nie ma w tej książce słabych punktów!

Jako wierny i oddany fan E. Cherezińskej zabrałem się do Korony z mocnym poślizgiem. Czekałem na drugi tom, ponieważ po przygodzie z "Grą o tron", czy z Lodowym Ogrodem Grzędowicza nie chciałem poczuć się sierotą pozostawioną w samym centrum zawieruchy. Po przeczytaniu Korony trochę jednak żałuję, bo cała historia skrojona jest tak, że na ostatniej stronie mogłaby się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Osobliwość to trzecia i prawie ostatnia część cyklu. Prawie, ponieważ jest jeszcze czwarta, ale z jej krótkiego opisu wynika, że to taki sequel przesunięty kilkadziesiąt lat później. Dla wszystkich czytelników poprzednich części będzie to grande finale całej historii, gdzie poznajemy odpowiedzi na większość postawionych wcześniej przez autora pytań.

Ogromny plus za to, że w tym tomie autor odpuszcza sobie opasłe opisy techniczne, poprzestając jedynie na krótkich przypomnieniach co- gdzie- kiedy się stało w poprzednich tomach.

Kolejną zaletą jest rezygnacja z siłowego rozwijania postaci. Wprawdzie autor np. z sensem łączy eksponowany wcześniej wątek prymów i skleja to w pewną całość, w mojej opinii jednak obyło by się to bez wielostronnicowego wałkowania pobocznych questów. W trzecim tomie nie znajdziemy również topornych dialogów oraz nieudanych prób wepchnięcia bohaterów w inne rozterki, niż te którą rakietę teraz odpalić.

Star Carrier to cykl typowo bitewny i jako taki można polecić każdemu, nawet początkującemu czytelnikowi. Wystarczy otworzyć odrobinę umysł i wyobraźnię, a Douglas wypełni ją swoim światem, w którym szybko poczujemy się przyjemnie. Dużą zaletą są również odpowiednio dawkowane wątki główne, które pchają nas do odwracania kolejnych stron i wywołują charakterystyczne dla dobrej książki napięcie i natrętną ciekawość.

Patrząc z perspektywy całego głównego cyklu, nasuwa mi się jedna negatywna refleksja, iż fabuła i pomysł zasługiwały na więcej. Pozostało bowiem mnóstwo ledwo muśniętych kwestii, które odpowiednio dopieszczone dodałyby wielu smaczków i wyrwałby cykl z objęć zwykłego czytadła. Szkoda, choć jeszcze nie wszystko stracone.

Osobliwość to trzecia i prawie ostatnia część cyklu. Prawie, ponieważ jest jeszcze czwarta, ale z jej krótkiego opisu wynika, że to taki sequel przesunięty kilkadziesiąt lat później. Dla wszystkich czytelników poprzednich części będzie to grande finale całej historii, gdzie poznajemy odpowiedzi na większość postawionych wcześniej przez autora pytań.

Ogromny plus za to, że...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Slawek

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


statystyki

W sumie
przeczytano
141
książek
Średnio w roku
przeczytane
8
książek
Opinie były
pomocne
98
razy
W sumie
wystawione
140
ocen ze średnią 8,5

Spędzone
na czytaniu
1 055
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
11
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]