Aktywność użytkownika Demmoni
Od dawna nie czytałam nieromansu, więc byłam niezywkle podekscytowana wizją thrillera, do tego osadzoną tak mocno w obecnej rzeczywistości z głupim memem, który sprawił, że nastolatkowie zaczęli dzielić się tym, jakiej śmierci najbardziej się boją... A potem w ten sposób ginąć.
W teorii b...
Po tylu książkach od tej autorki zaczynam się już przyzwyczajać do tego, jak pisze... I że nie jest to tzw moja filiżanka herbaty - ale hej! To bingo wyznacza mi, co czytam i najwyraźniej lubi ono jej powieści.
Zacznę może od tego, że w ogóle nie czułam chemii między bohaterami. Zero. Nul...
Gaslighting - warto zapoznać się z tym terminem przed rozpoczęciem lektury, ponieważ jest to zachowanie przewijające się przez całą książkę i takie, którego moim zdaniem nie powinno się romantyzować nawet w fikcji literackiej - nie kiedy w bohaterze nie następuje zmiana zachowania, a bohat...
Rozwiń
Największym plusem tej książki jest jej długość, ponieważ w końcu miałam wrażenie, że akcja nie ciągnie się jak gluty z nosa - co prawda to nie znaczy, że jest specjalnie ciekawa, ale hej, nie można mieć wszystkiego.
Przede wszystkim nie kupuję totalnie tego wymuszonego redemption arc dla...
Tak obrzydliwego przekazu nie spodziewałam się w tej serii - pozbawiło mnie ono całej dobrej woli i nadziei jaką miałam i nie sądzę, że cokolwiek jest mi w stanie ją zwrócić. Autentycznie parę razy odkładałam czytanie tego rozdziału do końca bo tak mną trzepało... Zastanawiałam się nawet n...
Rozwiń
Myśląc o końcówce książki myślę, że jest lepsza niż poprzedniczka - niewiele, ale jest... Ale potem przypominam sobie pozostałe ok 350 stron i zmieniam zdanie.
Około 200 stron książki, czyli tak zwana księga pierwsza, to niewielkie posunięcia fabularne do przodu i wiele, ale to wiele miel...
Na pewno lepsza niż poprzedniczka, bez dwóch zdań, choć nie na tyle, żebym zapałała pozytywnymi uczuciami do tej serii. Shannon jest nadal niesamowicie irytująca i fakt, że to właśnie ona prowadzi naszą historię, jest dla mnie powodem do najprawdziwszej tragedii.
No bo jak inaczej określi...
Nie wiem, czy istnieją słowa, które są w stanie opisać mój zawód, ale istnieje solidny dowód tego, jak okropnie odrzuciła mnie ta książka - wpędziła mnie w zastój czytelniczy na TRZY MIESIĄCE.
I tak, można powiedzieć, że sama to sobie zrobiłam z moim uporem, żeby kończyć książkę/serię, ni...
Im bardziej zagłębiałam się w książkę, tym bardziej miałam wrażenie, że pisana była na siłę - początek wygląda naprawdę dobrze (zwłaszcza w porównaniu z końcem), a potem... No po prostu czuć, że pomysłu zabrakło, że między punktem "A" historii, a zakończeniem, nie było żadnego po...
Rozwiń