rozwiń zwiń
magiazaokladka

Profil użytkownika: magiazaokladka

Nie podano miasta Nie podano
Status Czytelnik
Aktywność 10 lata temu
24
Przeczytanych
książek
24
Książek
w biblioteczce
24
Opinii
49
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Nie podano
Dodane| Nie dodano
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach: ,

W Bostonie dochodzi do serii okrutnych zabójstw na małżeństwach. Mężczyźni umierają wskutek poderżniętych gardeł, natomiast kobiety początkowo gwałcone, zostają porywane i okaleczane, a ich zwłoki odnajdywane są po kilku dniach w okolicy ich domów. Technika i sposób, w jaki giną wskazuje na mordercę nazywanego przez policję Chirurgiem, który przed rokiem został schwytany przez najmłodszą i jedyną kobietę w policji, Jane Rizzoli. Początkowo wszystko wskazuje na to, że zbrodni dokonuje naśladowca Chirurga, jednak wkrótce okazuje się, że ten uciekł z więzienia. Z czasem ginie coraz więcej osób, a policja staje się bezsilna nie mogąc zidentyfikować sprawcy. Kiedy udaje się znaleźć pewien trop, okazuje się, że morderca nie działa w pojedynkę, a wszystkie zbrodnie mają zwrócić uwagę młodej policjantki, Jane Rizzoli, która jest głównym celem zabójcy…

Skalpel jest kontynuacją Chirurga, do którego nie miałam okazji zajrzeć. Mimo to wstęp pozwolił mi zorientować się w fabule i nie miałam najmniejszego problemu z zaznajomieniem się z historią. Początkowo obawiałam się tej pozycji, ponieważ nie raz zdarzało mi się usłyszeć, że Chirurg był na tyle dobry, że Skalpel w ogóle nie powinien powstać i że autorka zepsuła efekt, który powstał po pierwszej części tej serii. Po przeczytaniu stwierdzam, że jest to niemożliwe i choć nie czytałam Chirurga, to Skalpel był świetny. Fabuła rozwija się dość wolno i buduje napięcie, ale kiedy po kilkudziesięciu stronach zaczyna się dziać, to już naprawdę i do samego końca. To, co bardzo podoba mi się w książkach Tess Gerritsen, to to, że jej bohaterowie są autentyczni, z wszystkimi mankamentami – nie tylko zaletami i wadami, ale odczuwają także ból, strach, czy pożądanie. Jak zwykle pojawiło się również sporo opisów medycznych, ale dla czytelników Gerritsen to już raczej chleb powszedni. To, co było dla mnie dość męczące, to opisy zbrodni, które niestety były szczegółowe i dość drastyczne. W Skalpelu pojawiła się już Maura Isles, której podobno brakuje w Chirurgu i jak zwykle świetnie dopełniła całość, choć jej rola faktycznie jest niewielka. Jednak największym zaskoczeniem był dla mnie wątek romantyczny, który pojawił się w tej historii. Zupełnie nie podejrzewałam autorki o tego typu elementy w książkach nierzadko przerażających i brutalnych, ale przyznaję, że podobało mi się to, jak dobrze fabuła była uzupełniona. Z pewnością był to jeden z najlepszych thrillerów, jakie czytałam w ostatnim czasie i z czystym sumieniem mogę polecić ją każdemu – o ile nie boicie się spać przy zgaszonym świetle ;)

www.magiazaokladka.blogspot.com

W Bostonie dochodzi do serii okrutnych zabójstw na małżeństwach. Mężczyźni umierają wskutek poderżniętych gardeł, natomiast kobiety początkowo gwałcone, zostają porywane i okaleczane, a ich zwłoki odnajdywane są po kilku dniach w okolicy ich domów. Technika i sposób, w jaki giną wskazuje na mordercę nazywanego przez policję Chirurgiem, który przed rokiem został schwytany...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nowy Jork, światowa stolica mody pełna taksówek, oszklonych biurowców i ludzi pędzących przed siebie z ulubioną kawą na wynos, a w nim ona. Catherine jest z pochodzenia Francuzką i właśnie została przeniesiona z kancelarii w Paryżu do jej nowojorskiej filii. Choć od lat marzy o zdobyciu posady partnera w kancelarii, to z zamiłowaniem pasjonuje się modą. Niestety, w przeciwieństwie do Paryża, Nowy Jork jej nie rozpieszcza. Chcąc pokazać się z najlepszej strony pracuje od świtu do nocy, raz po raz zaliczając wpadki i borykając się z plotkami i zawiścią panującą w firmie. U swego boku ma jednak wiernego asystenta Rikasha, który za wszelką cenę wspiera ją i ratuje z opresji. Kiedy wydaje jej się, że dłużej nie zniesie takiego stanu rzeczy i 6 ciężkich lat spędzonych w kancelarii pójdzie na marne, dostrzega promyk nadziei. Nie dość, że otrzymuje posadę prawnika u Diora, to jeszcze na swojej drodze spotyka idealnego faceta. Jeffrey nie tylko jest ambitny i przystojny, ale również podziela zainteresowania Catherine. Do czasu kiedy prosi ją o… wyprowadzenie pieniędzy z firmy. Co w tej sytuacji zrobi Catherine? Wybierze miłość czy pracę, a przede wszystkim Nowy Jork, czy Paryż?

Isabelle Laflѐche idealnie wpasowała historię Catherine w klimat Nowego Jorku. Bardzo lubię historie, których akcja toczy się w wielkich miastach. W jakiś sposób czuję, jakbym przybliżała się do wielkomiejskiego, światowego życia. Isabelle Laflѐche z pewnością pozwoliła mi choć na chwilę zaznać energii Nowego Jorku pisząc tę lekką i przyjemną powieść, idealną na letni odpoczynek. Mimo, że kilkadziesiąt pierwszych stron nie wciągnęło mnie, to zwrot akcji następuje dość szybko i do ostatnich stron czyta się z zaciekawieniem i uśmiechem na twarzy. Autorka opowiedziałam nam, czytelnikom, historię młodej zagubionej prawniczki, choć początkowo bezradnej, która przeistacza się w ambitną i bystrą kobietę będącą ponad intrygami i zawiścią panującą nie tylko w świecie prawniczym, ale i w życiu. Główna bohaterka Catherine nie została wykreowana na głupią (jak to często bywa w powieściach), dzięki czemu jej historia mimo że lekka, nie jest pusta. Autorka dopełniła całości barwnie opisując Nowy Jork oraz wiele sytuacji typowych dla wielkich aglomeracji, dzięki czemu naprawdę można wczuć się w klimat. Mocnym punktem tej powieści, bez którego niestety nie tworzyłaby tak zabawnej i przyjemnej historii, jest postać Rikasha, asystenta Catherine. To właśnie on jest powodem mnóstwa uśmiechów, które pojawiały się na mojej twarzy. Zabawne dialogi i riposty, które nadała mu autorka sprawiły, że był wg mnie najciekawszą kreacją w książce. I choć powieść Isabelle Laflѐche jest urocza, to nie zgadzam się z porównywaniem jej do książek Helen Fielding, czy Lauren Weisberger. Jednak z czystym sumieniem mogę ją polecić i gwarantuję, że będzie to miło spędzony czas ;)

www.magiazaokladka.blogspot.com

Nowy Jork, światowa stolica mody pełna taksówek, oszklonych biurowców i ludzi pędzących przed siebie z ulubioną kawą na wynos, a w nim ona. Catherine jest z pochodzenia Francuzką i właśnie została przeniesiona z kancelarii w Paryżu do jej nowojorskiej filii. Choć od lat marzy o zdobyciu posady partnera w kancelarii, to z zamiłowaniem pasjonuje się modą. Niestety, w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Być może wiele tracę, a może nie wiem, co dobre, ale nie sięgam do książek polskich autorów. Od zawsze wolałam literaturę zagraniczną i nigdy tego nie ukrywałam. Ale przecież zawsze istnieje wyjątek od reguły! Uwielbiam dwie polskie autorki, wśród których jest właśnie Katarzyna Grochola. Kiedy wiele lat temu sięgnęłam do Nigdy w życiu!, byłam tak zauroczona, że od tamtej pory nie rozstaję się z jej książkami. Seria z Judytą podbiła moje serce i zawsze z niecierpliwością wyczekuję nowych historii. I wreszcie, ukazał się Trochę większy poniedziałek!

Kasia ma lekką nadwagę, nieco upierdliwych rodziców, wspaniałą przyjaciółkę Ulę, gromadkę zwierząt oraz wyjątkowy dar obserwacji wszystkiego dookoła. Jednego dnia się śmieje, innego płacze, ale dzielnie i z humorem znosi trudny dnia codziennego. A to rodzice dzwonią z kontrolą („to Ty jeszcze nie śpisz?!” albo „jak to? Ty jeszcze śpisz?!”), a to Ula wpada po poradę, a to w swoich ogródkach popijają wino do trzeciej nad ranem, podczas gdy koty harcują w pościeli, a to nieznośne podróże kolejką WKD… Można by tak wyliczać w nieskończoność! A największym problemem współczesnego świata są… nie kto inny, jak mężczyźni! I chociaż mieszka na wsi, w drewnianym domku postawionym przez Górali, a wczasy spędza nad polskim morzem, to jest szczęśliwa, a proste, codzienne przyjemności sprawiają jej najwięcej radości.

Trochę większy poniedziałek był dla mnie nie lada zaskoczeniem! Spodziewałam się kolejnej ujmującej za serce historii, a dostałam zbiór felietonów. Jednak w wydaniu Katarzyny Grocholi wszystko jest nadzwyczajne. Napisane na przestrzeni lat, pierwsze powstały jeszcze przed kultową powieścią Nigdy w życiu!. Ktoś, kto czytał jej powieści, odnajdzie w tej książce zalążki przyszłych historii. Jak zwykle kapitalne wątki rodziców, godzinne rozmowy przy płocie z Ulą oraz gromadka zwierząt o imionach, które zawsze wywołują na mojej twarzy uśmiech (no komu przyszłoby do głowy nazwać kota Ojej? ;).
Grochola ma bardzo bystre oko i niezwykły dar obserwacji ludzi. Uświadamia, jak bardzo wszyscy różnimy się od siebie i jak bardzo jest to naturalne. Trochę większy poniedziałek jest o tym, co nas śmieszy i o tym, co nas denerwuje, ale tak naprawdę, bez owijania w bawełnę. O tym, że nieustannie myślimy, że wszyscy wokół mają lepiej od nas, lepsze życie, lepszą pracę, lepszy urlop. A kiedy zastanowimy się nad tym dłużej, to wcale nie mamy tak źle, a nawet więcej, za nic w świecie nie chcielibyśmy się z nikim zamienić! O tym, że nie mamy czasu się zatrzymać i zastanowić przez chwilę, ciągle gdzieś pędzimy, o czymś zapominamy, nie zauważamy… A wszystko to opatrzone zostało kapitalnymi komentarzami, pełnymi humoru i ironii, przez co nawet najtrudniejsza sytuacja wydaje się do zniesienia.
Polecam ją fanom Grocholi i obiecuję, że z pewnością się nie zawiodą, bo to Grochola w najlepszym wydaniu. Natomiast tym, którzy jeszcze jej nie znają, polecam jeszcze bardziej, bo kiedy poznacie jej twórczość, nie będzie można Was oderwać. Napisana jest tak lekko, że nawet nie pamiętam kiedy przekroczyłam 100-tną stronę! Przyjemna, przede wszystkim zabawna i ciut ironiczna. O rzeczach prostych, codziennych, prozaicznych i o tym, że to właśnie one mogą być spełnieniem naszych marzeń, a o których tylko Grochola potrafi pisać w taki sposób.

www.magiazaokladka.blogspot.com

Być może wiele tracę, a może nie wiem, co dobre, ale nie sięgam do książek polskich autorów. Od zawsze wolałam literaturę zagraniczną i nigdy tego nie ukrywałam. Ale przecież zawsze istnieje wyjątek od reguły! Uwielbiam dwie polskie autorki, wśród których jest właśnie Katarzyna Grochola. Kiedy wiele lat temu sięgnęłam do Nigdy w życiu!, byłam tak zauroczona, że od tamtej...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika magiazaokladka

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


statystyki

W sumie
przeczytano
24
książki
Średnio w roku
przeczytane
2
książki
Opinie były
pomocne
49
razy
W sumie
wystawione
24
oceny ze średnią 7,4

Spędzone
na czytaniu
140
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
2
minuty
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]