Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Okryta złą sławą postać Aleksandra Tołstoja, pakhana Bratwy Petersburga była kreowana nam już we wcześniejszych tomach. Bezwzględny, brutalny, bezkompromisowy, często odbierany jako nieludzki i w wielu kwestiach nieporuszony. Jednak, kiedy wieloletni przyjaciel prosi go o przysługę znalezienia męża dla jego córki -nie potrafi odmówić.
Niestety dziewczyna jest bardziej niż niepocieszona swoim wybrankiem, ponieważ swoje młodzieńcze serce oddała już dawno... Aleksandrowi. Czy piękna rudowłosa Annika będzie nadal przestraszoną i speszoną wiewiórką czy stanie się kobietą, gotową walczyć o króla w bajce, którą sobie wyśniła? Możliwe jest w ogóle żeby Aleksander spojrzał na nią bardziej jak na kobietę, a nie... nastolatkę?

Historia głównych bohaterów to nie tylko walka dwóch odmiennych temperamentów, które Autorka świetnie podkreślała, ale i duża różnica wieku między nimi, a co za tym idzie: podejście do życia i świata. Aleksander jest łowcą: dojrzałym, czujnym, zdeterminowanym, cierpliwym i z głową na karku, a Annika... zagubioną dziewczyną walczącą o miłość z bardziej doświadczoną "konkurencją". Podobało mi się jej (i jej przyjaciółki) małoletnie podejście do dorosłych spraw, ich kreatywność. Łapałam się na tym, że chciałam dodać otuchy dziewczynie. Na samą myśl, że wychowywana była bez matki, trzymana pod kloszem, żyjąca w samotności i wielokrotnie była ignorowana ściskało mi serce.


Autorka doskonale wie jak podkręcić temperaturę podczas czytania; sprawić, by serce dużo mocniej zabiło albo czytelnik wyrywał sobie włosy z głowy z gryzieniem paznokci na zmianę, bo to, co w pewnym momencie się działo sprawiło, że głośno krzyczałam "ale co?", "ale jak?" i szczerze? Kocham historie w których tak przeżywam losy bohaterów. Jedynym minusem o którym muszę wspomnieć jest zbyt szybkie jej zakończenie. Pani Amelia Sowińska znów zahipnotyzowała mnie swoim piórem i uzależniła od przewracania kartek do tego stopnia, że ostatnie rozdziały cofałam wstecz żeby dłużej móc delektować się książką.

#krwawyobowiązek to bez wątpienia rewelacyjna seria romansu mafijnego w której nie zabraknie niebezpieczeństwa, intryg, zepsutych zazdrością i nienawiścią bohaterów, krwi, lojalności, oddania, dramatu, ale i oczywiście pełnej uwielbienia i trudnej miłości. #aleksander również zalicza się do lektur pełnych emocji. Wiele tu tajemnic z przeszłości, bólu, zazdrości, manipulacji, trudnego do zdobycia zaufania, grzechów rodziców niesionych na barkach, braku wsparcia wśród najbliższych i niezrozumienia, pragnienia wybaczenia i nadziei, prawdziwych przyjaźni, pierwszych pocałunków, pożądania i obowiązków do spełnienia oraz potrzeby przynależności i bycia kochaną.

Ja z czystym sumieniem #piekielniepolecam

Okryta złą sławą postać Aleksandra Tołstoja, pakhana Bratwy Petersburga była kreowana nam już we wcześniejszych tomach. Bezwzględny, brutalny, bezkompromisowy, często odbierany jako nieludzki i w wielu kwestiach nieporuszony. Jednak, kiedy wieloletni przyjaciel prosi go o przysługę znalezi...

Rozwiń Zwiń

Gemma dotąd studiowała zdalnie. Wynikało to głównie z potrzeby zapewnienia jej bezpieczeństwa. Starano się, by księżniczka mafijnej kansaskiej rodziny nie mieszała się w interesy i mogła żyć na miarę "normalnej" nastolatki. Piękna, młoda dziewczyna, szybko wpada w oko dla trzech studentów na jej uniwersytecie i niestety dla niej ma z nimi nie które wykłady. Mężczyźni założyli się między sobą, który z nich pozna ją pierwszy i zdobędzie o niej pewne informacje. A ona? Jedyne czego pragnie to spokój, który będzie mogła poświęcać na naukę i anonimowość, by nie mieszać życia studenckiego z prywatnością. Może za dużo wymaga...?

Nie pochwalam zachowania Blacka i jego kolegów. W zasadzie cała jego postać rosła i malała w moich oczach naprzemiennie (zrozumie każdy po przeczytaniu książki) i w sumie nie potrafię określić jaki jest mój bilans końcowy dla tego chłopaka. Rozumiałam jego uczucia i ciesze się, że Autorka nie koloryzowała jego historii pozwalając nam wszystko z nim przeżywać jednak całe swoje serce zostawiłam przy Gemmie i ciężaru poczucia winy jaki w sobie nosiła. Tu rozsądna, inteligentna dziewczyna, a tu złamany od środka człowiek. Jej wspaniałe serce jest stworzone do kochania o czym nie którzy będą mogli się przekonać.

#zakładomiłość to historia o walce o życie po swojemu. O tym, by spostrzegano cię jako "TY".  Mimo, że brzmi to banalnie, to wiele osób nie ma wpływu na to jak, gdzie i przez kogo zostaje wychowany i jakie zasady są mu narzucone. Pragnienie niezależności i wolności, a w tym poznawania ludzi i wspaniałych miejsc, popełniania własnych błędów- wyciągania z nich wniosków i dźwiganie ciężaru konsekwencji swoich czynów, to nieodzowna część naszego życia.  Emocje, jakie przeżywamy od poniesionej porażki czy sukcesu są również cząstką naszej codzienności i łatwo się w nich pogubić. Pani Agnieszka pokazała nam jak trudna jest sztuka szczerej rozmowy, jak łatwo jest stracić czyjeś zaufanie oraz jaką magiczną moc ma miłość i rodzina. Książka o szukaniu szczęścia, bezpieczeństwa, samego siebie, pierwszych miłościach i ich błędach. O cierpieniu jakiemu stawiamy codziennie czoło i tajemnicach, które chcemy zostawić za sobą.

Ja tradycyjnie #piekielniepolecam jako serię i pojedynczą powieść, a Autorce gratuluję wydania kolejnego wyśmienitego tytułu.

Gemma dotąd studiowała zdalnie. Wynikało to głównie z potrzeby zapewnienia jej bezpieczeństwa. Starano się, by księżniczka mafijnej kansaskiej rodziny nie mieszała się w interesy i mogła żyć na miarę "normalnej" nastolatki. Piękna, młoda dziewczyna, szybko wpada w oko dla trzech ...

Rozwiń Zwiń

Gabriel musi zdjąć z siebie klątwę i jest przekonany, że wie jak to zrobić. Ma nawet plan "doskonały", ale jak to w bajkach bywa... nic nie jest takie proste. Przecież każda piękna księżniczka ma już swojego upragnionego księcia, a miejsce jej pyskatej siostry... w dodatku nikomu w królestwie nieznanej, z pewnością nie jest mu przeznaczone. Z pewnością....

Historia Belli (często z resztą bolesna) ma swoje odzwierciedlenie w rzeczywistości. W pogoni za pieniędzmi, karierą czy sławą, ludzie często zapominają o pięknych wartościach, prawdziwych przyjaciołach i szczerych intencjach w relacjach z drugim człowiekiem. Niejednokrotnie współczułam dziewczynie tego jak jest traktowana i co musi znosić jednocześnie ciesząc się, że niezmiennie pozostaje sobą. Nie podporządkowuje się i walczy nie tylko o swoje szczęście, ale to, by zawsze pozostać sobą w każdej sytuacji.


#tadrugabella może i nie jest jakąś skomplikowaną i rozbudowaną historią, ale przyznam, że to niesamowita odskocznia nie tylko na wakacyjne wieczory. Znane postacie z dobrze znanych nam ukochanych bajek przeplatające się z sarkastycznym poczuciem humoru, lekkością, kilkoma wulgaryzmami i nieco pikantniejszymi scenami to wspaniała zabawa dla czytelnika. Nie jestem specjalną fanką retelingów, ale uwielbiam "Piękną i Bestię" i dlatego sięgnęłam po ten tytuł. Przyznaję, że był on dla mnie piekielnie miłym zaskoczeniem i spędziłam z tym czytatedłkiem miłe chwile.

Z czystym sumieniem #piekielniepolecam

Gabriel musi zdjąć z siebie klątwę i jest przekonany, że wie jak to zrobić. Ma nawet plan "doskonały", ale jak to w bajkach bywa... nic nie jest takie proste. Przecież każda piękna księżniczka ma już swojego upragnionego księcia, a miejsce jej pyskatej siostry... w dodatku nikomu...

Rozwiń Zwiń

Kilka miesięcy temu ojciec Gabriela Stone dostał propozycję wykupu firmy Perfect Picture. Dla młodego mężczyzny to idealny sposób do wykazania się i udowodnienia, że to nie tylko doskonała inwestycja owocująca w daleko mierzące zyski, ale i gotowość w samodzielne prowadzenie biznesu. Pojawiła się jednak w nim drobna komplikacja... pracownica i piękna i uzdolniona kobieta z przeszłości w jednej osobie, która zawróciła mu w głowie jeszcze na studiach i ta sama, której złamał serce. Teraz jednak jest niewzruszona jego próbami podboju, skupiona na realizacji zadań w pracy i gotowa odgryźć mu głowę jeśli tylko stanie jej na drodze. Czy głęboko skrywany żal za to, że kiedyś ją tak upokorzył, będzie rzutował na tej współpracy? 

#upartyprezez jest to dla mnie książka o sile kobiety. O tej wewnętrznej o której sama nie wie i którą odkrywa pod wpływem czynników zewnętrznych -niekoniecznie dobrych. Jej przemiana w osobę, która nie chowa się przed problemami, a stawia im czoła i przepracowuje je. Swoją szczerością, zaangażowaniem i wytrwałością jest gotowa podnieść się z każdego upadku, bo w dążeniu do celu i realizacji marzeń nie zatrzyma jej garść rozczarowań, przykrych słów i pasmo niepowodzeń. Znajomość Emily i Gabriela miała swoje początki lata temu, więc uczucia jakimi siebie darzyli powinny już dawno wygasnąć tymczasem były one tylko uśpione, a my otrzymaliśmy ich kosmiczną kombinację w starciu dwóch mocnych temperamentów.

Historia niezwykle skomplikowana i bolesna. Zawiła i prowadzona w wielu płaszczyznach. Dokładnie taka jak nasze emocje nad którymi często nie potrafimy zapanować. O tym, że życie to nie tylko pieniądze i kariera, ale cudowni ludzie, którzy w nim są oraz czas z nimi spędzony. O tym, że warto walczyć o ważne i dobre sprawy. O wsparciu najbliższych, szczerych przyjaciołach, ale i toksycznych relacjach. O wydarzeniach, których nieprzemyślane następstwa ciągną za sobą bolesne konsekwencje. O głęboko skrywanym żalu i gdzieś z tyłu głowy i tej myśli, że nie możemy komuś zaufać. Oddać siebie w całości, bo jest to zbyt ryzykowne dla naszego serca... drugich szansach, nadziei i walce o swoje własne szczęście.

 

Jeśli powiem, że uwielbiam tę historię to będzie za mało. Jestem przekonana, że jeszcze do niej wrócę zwłaszcza w chwili zwątpienia i potrzeby naładowania energetycznej baterii. Z czystym sumieniem #piekielniepolecam 🖤

Kilka miesięcy temu ojciec Gabriela Stone dostał propozycję wykupu firmy Perfect Picture. Dla młodego mężczyzny to idealny sposób do wykazania się i udowodnienia, że to nie tylko doskonała inwestycja owocująca w daleko mierzące zyski, ale i gotowość w samodzielne prowadzenie biznesu. Pojaw...

Rozwiń Zwiń

Kontynuacja powieści potrzebna na już? Tak, to zdecydowanie drugi tom serii WSPÓLNE GRZESZKI i tym samym DIRTY LOVE. Jej, jak ja się cieszę, że mogłam bez przeszkód czytać dalej losy Greer i Cavanaugha!

Pod koniec pierwszej części brat Greer wyjawia część sekretów głównego bohatera przez co kobieta kolejny raz czuje się oszukana. Znów dała się nabrać na czułe słówka Westmana, straciła na chwilę czujność odsłaniając serce czy to tylko nieporozumienie?

Tak jak zawsze utożsamiam się z główną bohaterką, bawię się z nią i broję to tym razem... totalnie rozczarowałam się zachowaniem Greer.  Było ono samolubne, dziecinne. Mimo swojego wieku nie brała odpowiedzialności za swoje czyny. Stawiała siebie, własne uczucia i potrzeby (głównie imprez i alkoholu) na pierwszym miejscu i przyznam, że mnie to bolało. Miejscami zastanawiałam się czy kobieta potrzebuje ochroniarza czy niańki. Potrzeba odwagi, by stawić czoło przeciwnościom losu, a ona ciągle uciekała i broiła... Powielała błędy nie ucząc się na doświadczeniach z przeszłości. Nie jestem pewna czy jestem pełna podziwu bardziej dla Cavanaugha czy Creightona za ich cierpliwość. Rozumiem sytuację w której czuje się prawdziwie zagubiona w świetle nowych wiadomości, ale mimo wszystko mam do niej żal, że tak łatwo się poddała. Nie walczyła o własne szczęście. Jeśli chodzi o Cavanaugha - nie zmieniłam o nim zdania. Każdej z Was życzę takiego mężczyzny w swoim życiu.

Historia o pragnieniu bycia dla kogoś wyjątkowym. O potrzebie szczerości w relacjach, która daje nam siłę. O spełnianiu marzeń, chęci zostania usłyszanym. O trudnościach w nawiązywaniu nadszarpniętego zaufania, budowaniu poczucia własnej wartości i szukaniu rozwiązań z kłopotów. O ludziach z którymi pragniemy wiązać przyszłość, którzy są naszym wsparciem i za wszelką cenę chcą zapewnić nam bezpieczeństwo. 
O przeszłości z którą trzeba się pogodzić i ją zaakceptować lub odpuścić i, która nieprzepracowana zrobi więcej złego w teraźniejszości niż nam się wydaje oraz walce serca z rozumem.

Ja, mimo zachowań głównej bohaterki mimo wszystko #piekielniepolecam Czytam książki Autorki ze względu na emocjonujące i nietuzinkowe fabuły oraz jej styl i kolejny raz się nie rozczarowałam. Znów otrzymałam intensywnych bohaterów i ich ogromnie wciągającą historię. 

Kontynuacja powieści potrzebna na już? Tak, to zdecydowanie drugi tom serii WSPÓLNE GRZESZKI i tym samym DIRTY LOVE. Jej, jak ja się cieszę, że mogłam bez przeszkód czytać dalej losy Greer i Cavanaugha!

Pod koniec pierwszej części brat Greer wyjawia część sekretów głównego bohatera przez ...

Rozwiń Zwiń

Pod wpływem większej ilości alkoholu i kilku porażek życiowych Greer wstawiła pewne niegrzeczne ogłoszenie w internecie. Gdyby była zwykłą dziewczyną pewnie skończyłoby sie to na kilku głupich odpowiedziach napalonych mężczyzn. Niestety jest siostrą Creightona Karasa, miliardera i znaną prawniczką, a konsekwencje jej wybryku są oceniane przez opinię publiczną od razu. Więc gdy brat gasi pożar skandalu w mediach społecznościowych i gazetach do jej drzwi puka Cavanaugh Westman - znany i rozchwytywany aktor i.... miłość, która złamała jej kiedyś serce... Jak widać komplikacje dopiero się zaczynają....


Historia Greer od samego początku serwuje nam wiele wrażeń. Trzeba przyznać, że jej ognisty temperament i zwariowane uosobienie to mieszanka wybuchowa. Może miejscami nieodpowiedzialna, a jej zachowania nieprzemyślane, ale to właśnie one napędzały fabułę tej książki. Sam Cavanaugh kradł moje czytelnicze serce kartka po kartce. Zdeterminowany, apodyktyczny samiec alfa traktujący swoją kobietę jak księżczniczkę. Owszem zapewnia jej bezpieczeństwo, chroni przed złem, jest jej najlepszym przyjacielem, ale i wie, kiedy postawić granicę. Cieszę się, że Autorka dała nam ich historię po kawałku dzięki czemu Cavanaugh mógł odpokutować swoje zachowanie z przed lat. Tylko te fatalne zakończenie...🙈 Proponuję od razu mieć drugi tom pod ręką.

Historia pięknej, głębokiej miłości, drugich szans, ogromnego żalu i rozczarowania. Tajemnicach mogących zniszczyć wszystko co dobre, zaufaniu na które trzeba sobie zapracować, trudnej sztuce przebaczenia i szczerej rozmowy. O chwilach, które pozwalają nam się oderwać od rzeczywistości. O ludziach, którzy kochają nas takimi jakimi jesteśmy, są naszym wsparciem w tych na prawdę ciężkich sytuacjach, pragną naszych uśmiechów na twarzy, ale i o tych, którzy okazują się ogromnym rozczarowaniem. O potrzebie niezależności i wolności oraz dążeniu do realizacji marzeń. Jest krótka, niegrzeczna i pikantna -dokładnie taka jaką lubię i z czystym sumieniem #piekielniepolecam

Pod wpływem większej ilości alkoholu i kilku porażek życiowych Greer wstawiła pewne niegrzeczne ogłoszenie w internecie. Gdyby była zwykłą dziewczyną pewnie skończyłoby sie to na kilku głupich odpowiedziach napalonych mężczyzn. Niestety jest siostrą Creightona Karasa, miliardera i znaną pr...

Rozwiń Zwiń

Jest kilka tytułów książek, których nigdy nie zapomnisz... kiedykolwiek. Trzymają się ciebie, zakorzenione w twoim sercu na zawsze...  Oto jedna z nich...


Maya Wolf przeprowadza się z Szwajcarii do Niemiec. Tym samym zmienia szkołę i trafia do klasy, gdzie szybko dostrzega jednego, samotnego chłopca do którego dosiada się do ławki. Z nieznanych jej przyczyn pragnie go lepiej poznać. Będzie to początek nowej, wspaniałej przyjaźni czy ogrom nowych kłopotów?


Historia o piekle na ziemi dla wielu młodych ludzi, którym rówieśnicy odbierają poczucie bezpieczeństwa, własnej wartości i wprowadzają w stan odosobnienia. W którym osamotnienie przeszywa na wskroś, a doznanych przykrości nie ma końca. O znieczulicy i strachu na reagowanie, stawanie w obronie słabszych- nawet tej minimalnej, na miarę swoich możliwości. O poczuciu bezradności, ciągłych upokorzeniach. O pasjach i marzeniach, ludziach, którzy chcą nas poznać i akceptują nasze wady i zalety. O intrygach w które jesteśmy wciągnięci, a których zasad nie znamy przez co już na starcie jesteśmy na straconej (bolesnej) pozycji. O trudnych wyborach, tajemnicach i głęboko skrywanym żalu. O zaufaniu, cenniejszym niż złoto, którym obdarowujemy tylko nielicznych. O pragnieniu akceptacji, podziwu wśród innych. O drobnych chwilach, które sprawiają nam przyjemności w ciągłym codziennym życiu. O cudownych, prawdziwych lecz kruchych przyjaźniach i  wielkiej mocy przytulania.

Jedynym minusem jest oczywiście zakończenie, które zostawia nas w zawieszeniu i zmusza na oczekiwanie drugiego tomu. Dlatego się cieszę, że premiera kontynuacji zbliża się do nas wielkimi krokami. 

Z czystym sumieniem #piekielniepolecam zarówno dla młodych czytelniczek jak i już tych dojrzałych i wymagających. Autorka kolejny raz poruszyła bardzo ważne tematy o których warto rozmawiać, warto szukać pomocy. 

Jest kilka tytułów książek, których nigdy nie zapomnisz... kiedykolwiek. Trzymają się ciebie, zakorzenione w twoim sercu na zawsze...  Oto jedna z nich...


Maya Wolf przeprowadza się z Szwajcarii do Niemiec. Tym samym zmienia szkołę i trafia do klasy, gdzie szybko dostrzega jednego, samot...

Rozwiń Zwiń

Tak jak uwielbiam nietuzinowe fabuły, tak samo kocham się nimi z Wami dzielić. O to następna perełka, którą odkryłam! Autorka konsekwentnie prowadziła losy bohaterów i sprawiała, że moja ciekawość rosła z każdą stroną. A może to za sprawką przyciągania i odpychania Cassie i Huntera, których potyczki słowne tak mnie wkręciły, że powieść stała się nieodkładalną? Ale... zacznijmy od początku!

Cassie Austin chociaż całym serce kocha sowim adopcyjnych rodziców zapragnęła dowiedzieć się skąd pochodzi, jak wyglądają ludzie, którzy zrzekli się do niej praw rodzicielskich i dlaczego jej życie właśnie tak się potoczyło. Nie dla korzyści majątkowych czy sławy. Najzwyczajniej chciała ich poznać.
W odnalezieniu potencjalnego ojca pomógł jej portal FindMyDNA, który mając w posiadaniu już wielu użytkowników doprowadził ją do niedalekiej kuzynki, a potem... taty. Dziewczyna chcąc mieć pewność, że to on zatrudnia się w jego firmie. I tu napotyka największą przeszkodę- Huntera Daya, prawą rękę Logana, który wyczuwa, że Cass ma nieczyste intencje i na każdym kroku próbuje jej udowodnić, że jej obecność w firmie to pomyłka, a kariera przez łóżko szefa nie wróży niczego dobrego... Tak... komplikacje i niedomówienia dopiero się rozpoczęły...

Historia jakich mało na naszym rynku i których chce się więcej. Otrzymaliśmy świetnie przeprowadzony romans biurowy w którym iskry latały na każdej stronie oraz silne emocje związane z więzami rodzinnymi. Przeskoki w czasie były genialnym rozwiązaniem, by podkręcić w nas emocje i tajemnice oraz szczerze nie polubić pewnych postaci. Złapałam się na tym, że równie mocno jak główna bohaterka chcę poznać prawdę dotyczącą jej pochodzenia. Nie wszystkie zachowania Cassie pochwalałam, ale rozumiałam jej desperacką potrzebę poznania prawdy zwłaszcza, kiedy była ona na wyciągnięcie ręki. Kobieta ambitna, mądra, z ogromnym sercem była gotowa do poświęceń w sprawie w którą wierzyła. Nie wiem jak bym się zabrała do tego będąc w jej sytuacji...
Postać Huntera... w pewnym momencie doprawiła mnie o kilka siwych włosów. Jak stworzyć bohatera d***a? Z jednej strony gburowatego, zdystansowanego i na serio... [wrrrr] a z drugiej czułego i troskliwego? Pani Camille Gale może Wam coś o nim opowiedzieć... Należy jednak dodać, że potrafi być lojalnym pracownikiem i wspaniałym przyjacielem o czym mógł przekonać się Logan Sandres. Może czasem zbyt narwanym, ale sprawiedliwym. Tak, tak.... jego tatuaże wystające spod koszuli też działały na wyobraźnię ;)


Historia o ludziach, którzy są tak zepsuci od środka, że zaczynają niszczyć już nie tylko swoje, ale i nasze życie. O wielu tajemnicach, intrygach, gorzkich słowach. O przeszłości z którą jak się okazuje nawet po latach nie jesteśmy pogodzeni. O zaufaniu, którym ciężko jest nam obdarzyć drugiego człowieka. O pragnieniu poczuciu bezpieczeństwa, bycia dla kogoś najważniejszym, potrzebie przynależności. O wsparciu najbliższych w trudnych sytuacjach i o tym jak trudna jest sztuka szczerej rozmowy. O wyborach, niekoniecznie dobrych, z którymi konsekwencjami przychodzi nam się zmierzyć. Walce serca z rozumem i oczywiście cicho tlącej się nadziei...


Książka w której nie brakuje emocji, tajemnic i pikanterii, która #piekielniepolecam nie tylko na lato, ale na lata. Z pewnością trafi wysoko na listę moich ulubionych. Zachęcam do sięgnięcia- nie pożałujecie.

Tak jak uwielbiam nietuzinowe fabuły, tak samo kocham się nimi z Wami dzielić. O to następna perełka, którą odkryłam! Autorka konsekwentnie prowadziła losy bohaterów i sprawiała, że moja ciekawość rosła z każdą stroną. A może to za sprawką przyciągania i odpychania Cassie i Huntera, któryc...

Rozwiń Zwiń

Dante Zoll po ostatniej akcji zostaje postrzelony, a jeden z jego kolegów ponosi wyższą cenę. Ten moment sprawia, że mężczyzna przewartościowuje pewne sprawy w swoim życiu -chce od niego czegoś więcej: miłości, stabilizacji, szczęścia. Nie wie jak jego policyjna kariera potoczy się dalej, a przygodne znajomości z kobietami nie przynoszą już takiej satysfakcji jak kiedyś. Krótko mówiąc: wszystko się komplikuje.
Kiedy dostaje propozycję małego odpoczynku w domku nad jeziorem zgadza się z trzy sekundy. Miał tam oczyścić głowę i wszystko sobie poukładać, jednak pewna drobna i piękna kobieta krzyżuje mu te plany. Niestety dla niego -to młodsza siostra jego najlepszego przyjaciela... Tak, tak... ten owoc jest nie tylko zakazany, ale i bardzo skomplikowany...


Uwielbiam książki, które swoją zawartością potrafią poruszyć najczulsze struny w moim sercu. Czytając pierwszy tom serii #prawdziweoblicze "AMO" Autorka nie tylko tego dokonała, ale i postawiła sobie bardzo wysoko poprzeczkę, ponieważ "Dante" okazał się jej mocnym konkurentem. Pani Natalia Haus swoją lekkością pióra w uzależniający sposób przelewa emocje bohaterów na czytelnika i sprawia, że chce się ich więcej: postaci, stron. Tematy, jakie poruszyła, były trudne, a doświadczenia traumatyczne i bolesne, jednak jako całość daje nam do myślenia, otwiera oczy i pomaga zrozumieć pewne działania i zachowania, których wzorce są mocno zakorzenione w umyśle człowieka. Ogromna potrzeba poczucia bezpieczeństwa, zaufania, akceptacji- były tu motywami przewodnimi i naprawdę ściskało mi w gardle, kiedy poznawałam losy Nasturcji.

Nie będę ukrywać, że obdarzyłam wielkim szacunkiem Dantego. Głównie za to, że się nie poddał, bo sama miałam chwilę zwątpienia w ich relacji. Czy skutecznie i wygrał tę walkę? Na wszystkich płaszczyznach odniósł zwycięstwo? Wiadomo, że nie lubi ponosić porażek, ale może w końcu odnalazł godnego przeciwnika? Pp odpowiedzi oczywiście zapraszam do lektury.

Historia o pragnieniu bycia dla kogoś najważniejszą, najpiękniejszą, wystarczającą... niezależnie od tego jak wyglądamy. O trudnościach w nawiązywaniu relacji z innymi, niezauważaniu ich bezwarunkowej sympatii i odcinaniu się od ludzi. O pogodzeniu się z własnymi wadami i niedoskonałościami oraz ludziach, którzy zawsze nas wspierają. O pomocy, którą niezależnie od tego w jakiej ilości chcemy komuś podarować to ta osoba i tak z tego nie skorzysta. O  przeszłości, która nieprzepracowana wciąż depcze nam po piętach i emocjach o których musimy nauczyć się rozmawiać. O potworach w ludzkiej skórze, mocno skrywanych tajemnicach, bezsilności i gniewie dręczących nas od środka. O tym, by chcieć kogoś poznać, a nie najpierw wyrabiać sobie o nim opinię. Że reIacje nie zawsze są słodkie i piękne i że potrzeba przy nich czasu i wytrwałości by stały się długotrwałe i cudowne. O tym, że każdy z nas zasługuje na szacunek drugiego człowieka i wszystko, co najlepsze oraz cicho tlącej się nadziei.

Nie będzie zaskoczeniem jeśli powiem, że z największą przyjemnością wyczekuję kolejnych książek Autorki. #piekielniepolecam

Dante Zoll po ostatniej akcji zostaje postrzelony, a jeden z jego kolegów ponosi wyższą cenę. Ten moment sprawia, że mężczyzna przewartościowuje pewne sprawy w swoim życiu -chce od niego czegoś więcej: miłości, stabilizacji, szczęścia. Nie wie jak jego policyjna kariera potoczy się dalej, ...

Rozwiń Zwiń

Gracie mieszkała na odludziu w małej przyczepie kempingowej. Z dala od innych domów. Z dala od ludzi. Nie lubiła takiego życia, ale tylko takie znała. Kiedy pewnego dnia wyszła na podwórko zobaczyła na trawie rannego mężczyznę. Mimo lęku jaki wzbudziła w niej ta sytuacja od razu zapragnęła mu pomóc. Nie dlatego, że był przystojny i miał boskie ciało, ale z potrzeby troszczenia się o niego. Niestety, kiedy nabierał sił okazał się bardzo nieprzyjaznym i szorstkim gościem, który nie chciał ani wezwania pogotowia, ani pomocy znajomych... Nie chciał nawet opuścić jej miejsca zamieszkania co nie wróżyło nic dobrego....


Minusem książki (o którym nie wiedziałam, bo chwyciłam za ten tytuł w ciemno znając nazwisko autorki) była kreacja głównego bohatera. Nie jego charakter, gburowatość, tajemniczość, a raczej... profesja? To czym się zajmował i w jakim kierunku szedł ten element w powieści. Nie było to złe -po prostu nie moja bajka. Przez te fragmenty traciłam zainteresowanie powieścią. Jeśli chodzi o Gracie to pokochałam tę dziewuchę w trzy sekundy. Co się naśmiałam to moje. Myślę, że mogłaby być z niej świetna przyjaciółka i kompan sarkastycznych tekstów i w zasadzie czytałam tę historię dla niej. Podziwiałam za bezinteresowną pomoc, ogromną lojalność, walkę o innych w naprawdę niebezpiecznej sytuacji i przykro mi było czytać o tym jak komuś brakuje zwykłych rzeczy w życiu jak bliskość drugiej osoby czy przytulenie. Samotność biła od niej i łamała serce, a problemy tylko się piętrzyły.


Historia o przeznaczeniu, które gdzieś tam napisało już dla nas swoje zakończenie, niezależnie od tego czy ono nam się podoba. O mocno skrywanych tajemnicach, sekretach od których uciekamy. Przez które wciąż kłamiemy i nie otwieramy się na innych. O tak silnym strachu o drugiego człowieka i braku zaufania, że żyjemy w przekonaniu, że jedynym wyjściem jest spędzenie życia w samotności. Bez przyjaciół. Nie zakładając rodziny. Nie musząc się martwić, że przez naszą przeszłość może im się coś stać. O tym, by nie zamartwiać się rzeczami na które nie mamy wpływu. O potrzebie bycia dla kogoś najważniejszym, bycia kochanym. O poszukiwaniu szczęścia: tego małego w drobnych chwilach, momentach, przeżyciach i tego na końcu, którego każdy z nas pragnie. Czy polecam? W sumie tak. To, że mi nie przypadły do gustu pewne elementy to nie znaczy, że tak samo będzie z Wami. Cała fabuła jest bardzo dobrze przeprowadzona, wątki świetnie rozwinięte, a emocje gwarantowane. Mruk i dobra dusza to zawsze genialne połączenie temperamentów głównych bohaterów, więc zabawy z nimi jest co nie miara.

Gracie mieszkała na odludziu w małej przyczepie kempingowej. Z dala od innych domów. Z dala od ludzi. Nie lubiła takiego życia, ale tylko takie znała. Kiedy pewnego dnia wyszła na podwórko zobaczyła na trawie rannego mężczyznę. Mimo lęku jaki wzbudziła w niej ta sytuacja od razu zapragnęła...

Rozwiń Zwiń