Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Opowieść nastoletniej Walerii o życiu nastolatki w latach 30. XX wieku. Z obecnej perspektywy powieść jest archaiczna pod dwoma względami. Po pierwsze, opisuje rzeczywistość, której już nie znamy - szkoła z mundurkami, skupowanie szmat, trudność w dostępie do edukacji wśród dziewcząt. Po drugie, podejście do literatury młodzieżowej. Autorka nie pominęła tematów skrajnej biedy, alkoholu i nadchodzącej II wojny światowej. Daleko tu od banalności, np. gdy nastoletnie bohaterki prowadzą rozmowy na temat wiary i ateizmu.
Dla współczesnego młodego czytelnika - koniecznie z komentarzem, rozmową o przeszłości.

Opowieść nastoletniej Walerii o życiu nastolatki w latach 30. XX wieku. Z obecnej perspektywy powieść jest archaiczna pod dwoma względami. Po pierwsze, opisuje rzeczywistość, której już nie znamy - szkoła z mundurkami, skupowanie szmat, trudność w dostępie do edukacji wśród dziewcząt. Po drugie, podejście do literatury młodzieżowej. Autorka nie pominęła tematów skrajnej...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Zakwalifikowałabym tę powieść do literatury młodzieżowej, a nie dziecięcej. Dokładniej - powieść edukacyjna z początku XX wieku, a nawet - powieść tendencyjna charakterystyczna dla myślenia pozytywistycznego. Fabuła dotyczy podróży Polaków i nieco tajemniczych Anglików po Tatrach. I to właśnie Tatry - ich przyroda i kultura - są tu dużo ważniejsze niż bohaterowie. Popularnonaukowość na pierwszym planie, a w tle dydaktyczny obraz patriotyzmu tamtych czasów.

Zakwalifikowałabym tę powieść do literatury młodzieżowej, a nie dziecięcej. Dokładniej - powieść edukacyjna z początku XX wieku, a nawet - powieść tendencyjna charakterystyczna dla myślenia pozytywistycznego. Fabuła dotyczy podróży Polaków i nieco tajemniczych Anglików po Tatrach. I to właśnie Tatry - ich przyroda i kultura - są tu dużo ważniejsze niż bohaterowie....

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Cenię za język, tajemniczość, erudycyjność. Tak jak w przypadku innych powieści Tokarczuk - fragmenty poruszają, dotykają, odrywają od profanum.
Krytykuję sztuczność wygłaszanych przemów bohaterów. Jakby cała ciekawa zagadkowość świata przedstawionego miała momentami być tylko tłem do światopoglądowych wykładów w zbyt oczywisty sposób łączących 1913 rok ze współczesnością.

Cenię za język, tajemniczość, erudycyjność. Tak jak w przypadku innych powieści Tokarczuk - fragmenty poruszają, dotykają, odrywają od profanum.
Krytykuję sztuczność wygłaszanych przemów bohaterów. Jakby cała ciekawa zagadkowość świata przedstawionego miała momentami być tylko tłem do światopoglądowych wykładów w zbyt oczywisty sposób łączących 1913 rok ze współczesnością.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Przejmujący obraz dzieciństwa w czasie II wojny światowej. Bez heroizmu, a na pewno bohaterski.

Przejmujący obraz dzieciństwa w czasie II wojny światowej. Bez heroizmu, a na pewno bohaterski.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Tekst zupełnie nieprzystający do współczesności - zarówno pod względem warunków domowych opisanej rodziny, jak i relacji wychowawczych - np. mówienie "Baranie!" do ucznia na porządku dziennym. Obrazek rodzinny w gruncie rzeczy smutny - blada, zapracowana matka, ojciec, który ewidentnie nie czuje się dobrze w domu z rodziną, a co zasugerowane - podrywa koleżanki z pracy i popija z kolegami. Bez puenty i happy endu. Niby książka dla dzieci - ale po co podsuwać im coś tak gorzkiego?
W tekście baaaardzo dużo fragmentów z tekstów spod quasi-dziecinnego pióra. Wartościowe, gdy znajdzie się coś takiego sprzed lat w szufladzie własnego biurka. Tutaj - zupełnie nieciekawe, pisane z błędami. Brak edycji nadaje autentyczności, ale ani to ucha nie cieszy, ani oka.

Tekst zupełnie nieprzystający do współczesności - zarówno pod względem warunków domowych opisanej rodziny, jak i relacji wychowawczych - np. mówienie "Baranie!" do ucznia na porządku dziennym. Obrazek rodzinny w gruncie rzeczy smutny - blada, zapracowana matka, ojciec, który ewidentnie nie czuje się dobrze w domu z rodziną, a co zasugerowane - podrywa koleżanki z pracy i...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Powieść robi wrażenie pod względem języka, ale na fabułę to autor raczej nie miał pomysłu.

Powieść robi wrażenie pod względem języka, ale na fabułę to autor raczej nie miał pomysłu.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Fabularyzowana biografia Oktawii z Radziwiłłowiczów Żeromskiej. Autorka pozwoliła sobie na to, by ukazać bohaterkę tylko w kilku aspektach: jej młodzieńczej edukacji, społecznych zapałów młodości i relacji ze Stefanem Żeromskim. Inne elementy - np. historia rodziców, znajomość z Prusem, działalność w Nałęczowie - nie są pominięte, ale autorka nie dążyła do tego, by w kronikarski sposób ukazać całe życie Oktawii. Momentami pewne luki są aż denerwujące - co się stało z córką z pierwszego małżeństwa? ile lat miała bohaterka, gdy rozgrywały się opisywane fakty? Jakie były poglądy bohaterki? Sprawa zrozumiała - gdyby narrator miał to wszystko opisać, historia rozrosłaby się na kilka tomów, a forma powieściowa stałaby się nieznośna.
W tej formie, którą mamy, mam chęć od razu doszukiwać się jakiegoś klucza. Dlaczego autorka uznała Oktawię za postać godną upamiętnienia? Czy staje się ona alegorią określonych podstaw społecznych/kobiecych/przełomu wieków? Pytania otwarte. Jeden szybki, banalny wniosek - trudno polubić samego Żeromskiego według opisu bohatera "Oktawii".

Fabularyzowana biografia Oktawii z Radziwiłłowiczów Żeromskiej. Autorka pozwoliła sobie na to, by ukazać bohaterkę tylko w kilku aspektach: jej młodzieńczej edukacji, społecznych zapałów młodości i relacji ze Stefanem Żeromskim. Inne elementy - np. historia rodziców, znajomość z Prusem, działalność w Nałęczowie - nie są pominięte, ale autorka nie dążyła do tego, by w...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka, która wzbudziła we mnie niepokój. Dostrzegłam teologię jako analizę, proces t w o r z e n i a poglądów, dogmatów, pojęć. To co jest nam rzeczywiście dane, a co stworzyli teologowie / filozofowie / pokolenia?

Książka, która wzbudziła we mnie niepokój. Dostrzegłam teologię jako analizę, proces t w o r z e n i a poglądów, dogmatów, pojęć. To co jest nam rzeczywiście dane, a co stworzyli teologowie / filozofowie / pokolenia?

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Pierwsze słowo, jaki pasuje do recenzji tej książki: "sympatyczna". Dwie miłosne historie są spoiwem dla różnych anegdot, historii, scenek, fraszek. Takie bardzo codzienne, swojskie, niewyszukane opowieści.

Pierwsze słowo, jaki pasuje do recenzji tej książki: "sympatyczna". Dwie miłosne historie są spoiwem dla różnych anegdot, historii, scenek, fraszek. Takie bardzo codzienne, swojskie, niewyszukane opowieści.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Jedna z najgorszych książek, jakie przeczytałam. Niespójna, nieciekawa, trudno powiedzieć, o czym jest. Ponad 600 stron nazwisk, męczącego języka, rozważań o niczym - bez akcji, ciekawych bohaterów, pomysłu. Trochę powojennych nawiązań politycznych, trochę rozgrywek damsko-męskich, ale bez żadnej wartości.

Jedna z najgorszych książek, jakie przeczytałam. Niespójna, nieciekawa, trudno powiedzieć, o czym jest. Ponad 600 stron nazwisk, męczącego języka, rozważań o niczym - bez akcji, ciekawych bohaterów, pomysłu. Trochę powojennych nawiązań politycznych, trochę rozgrywek damsko-męskich, ale bez żadnej wartości.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Papierowi bohaterowie, których losy i poglądy pozostawiły mnie w całkowitej obojętności. Być może wynika to z tego, że temat morderstwa i jego psychologiczne motywacje są czymś, z czym trudno się czytelnikowi utożsamić. Łatwiej nam zrozumieć bohatera, który kocha/cierpi/tęskni/lubi/nienawidzi niż takiego, który zabija świadomie/nieświadomie. Prawda o postaciach pojawiająca się w ich rozmowach? Snach? Spacerach? Wydarzenia tak dramatyczne, a ja zupełnie obok tego.

Papierowi bohaterowie, których losy i poglądy pozostawiły mnie w całkowitej obojętności. Być może wynika to z tego, że temat morderstwa i jego psychologiczne motywacje są czymś, z czym trudno się czytelnikowi utożsamić. Łatwiej nam zrozumieć bohatera, który kocha/cierpi/tęskni/lubi/nienawidzi niż takiego, który zabija świadomie/nieświadomie. Prawda o postaciach pojawiająca...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Niestety "pojedynkowanie" z tytułu nie jest tylko metaforą. Najmocniejszą stroną tej książki jest trafne ujęcie w jednym miejscu wszystkich zarzutów, jakie są kierowane do ludzi wierzących, a także wszystkich wątpliwości związanych z prawdami wiary i działalnością Kościoła. Spodziewałam się, że stanie się to punktem wyjścia do przedstawienia rzetelnych informacji, które staną się cenne w podejmowanych przeze mnie dyskusjach z ateistami. Liczyłam na to, że także sama poszerzę swoją wiedzę teologiczną. Niestety - nic z tego. Ja sama poplątałam się w pojęciach i cytatach. Gdybym w rozmowach wykorzystała teksty z "Katolickiego pomocnika towarzyskiego", to szybko dyskusja stałaby się wejściem na wojenną ścieżkę. Ton wypowiedzi Zatwardnickiego jest ironiczny, a nawet arogancki. Jeżeli ktoś rzeczywiście woli się pojedynkować na słowa niż przekazywać prawdy wiary w przekonujący, ale ciepły sposób, to może rzeczywiście znajdzie tu coś dla siebie.

Niestety "pojedynkowanie" z tytułu nie jest tylko metaforą. Najmocniejszą stroną tej książki jest trafne ujęcie w jednym miejscu wszystkich zarzutów, jakie są kierowane do ludzi wierzących, a także wszystkich wątpliwości związanych z prawdami wiary i działalnością Kościoła. Spodziewałam się, że stanie się to punktem wyjścia do przedstawienia rzetelnych informacji, które...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Dramat z niezwykle dynamiczną akcją, barwny - zarówno w warstwie fabularnej, jak i językowej.
W szkole czyta się "Balladynę" w pewnym kluczu - niegodziwa, brutalna, egoistyczna, żądna władzy dziewczyna idzie po trupach (!) do celu. Wszystko zaczyna się od jednej malinki, której brakuje w dzbanku. W Balladynie budzi się druga zła natura i przez to zabija ona niewinną, czystą, pracowitą Alinę... Czy jednak tylko ja w scenie pierwszego morderstwa widzę w Alinie prowokacyjność i nachalne wywyższanie się swoją dobrocią? Ależ ona denerwuje! Nic oczywiście czynu Balladyny nie usprawiedliwia, ale może warto odrzucić czarno-białe szkolne charakterystyki porównawcze idealnej Aliny i Balladyny-zbrodniarki? Powieje banałem, ale czy nie warto zobaczyć w Balladynie trochę siebie niż tylko psy na niej wieszać?

Dramat z niezwykle dynamiczną akcją, barwny - zarówno w warstwie fabularnej, jak i językowej.
W szkole czyta się "Balladynę" w pewnym kluczu - niegodziwa, brutalna, egoistyczna, żądna władzy dziewczyna idzie po trupach (!) do celu. Wszystko zaczyna się od jednej malinki, której brakuje w dzbanku. W Balladynie budzi się druga zła natura i przez to zabija ona niewinną,...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Przestrzegam przed wydaniem Oficyny Wydawniczej G&P, Poznań 1999. Mnóstwo błędów, literówek, brak znaków interpunkcyjnych itd.

Przestrzegam przed wydaniem Oficyny Wydawniczej G&P, Poznań 1999. Mnóstwo błędów, literówek, brak znaków interpunkcyjnych itd.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to