Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Szkoda, że ta książka ma tak niską ocenę ale to znaczy, że wywołuje rożne emocje wśród czytelników. Enigmatyczna pozycja pełna intryg ale bez irytującego dramatyzmu, trzymająca mocno w napięciu, sprawia że trudno się od niej oderwać. Interesujące metafory i analogie doskonale pobudzają wyobraźnię ale również emocje, skłania do refleksji. Poruszony przez autora wątek wiary jest nienachalny, przyświeca mu wręcz jakaś mistyczna aura. Postacie są niebanalne, bardzo ludzkie w swojej pluszakowej formie. Powiedziałabym, że to całkiem dojrzała lektura ujęta w dosyć prostej, przyjemnej formie.

Szkoda, że ta książka ma tak niską ocenę ale to znaczy, że wywołuje rożne emocje wśród czytelników. Enigmatyczna pozycja pełna intryg ale bez irytującego dramatyzmu, trzymająca mocno w napięciu, sprawia że trudno się od niej oderwać. Interesujące metafory i analogie doskonale pobudzają wyobraźnię ale również emocje, skłania do refleksji. Poruszony przez autora wątek wiary...

Pamiętam, że tę książkę polecił mi mój ojciec. Pomyślałam sobie, że to musi być dobra pozycja, gdyż nigdy nie wątpiłam w literacki gust mojego taty i nie zawiodłam się i tym razem. Przygody charakternej Scarlett w tle rozgrywającej się wojny secesyjnej pochłonęły mnie bez reszty. Jeśli liczycie na oderwaną od rzeczywistości, romantyczną i tkliwą historię to będziecie rozczarowani - to jest całkiem prawdziwy świat, z prawdziwymi emocjami i z prawdziwymi konsekwencjami ludzkich poczynań. Nic nie jest tu czarne albo białe - zupełnie jak w życiu.

Pamiętam, że tę książkę polecił mi mój ojciec. Pomyślałam sobie, że to musi być dobra pozycja, gdyż nigdy nie wątpiłam w literacki gust mojego taty i nie zawiodłam się i tym razem. Przygody charakternej Scarlett w tle rozgrywającej się wojny secesyjnej pochłonęły mnie bez reszty. Jeśli liczycie na oderwaną od rzeczywistości, romantyczną i tkliwą historię to będziecie...

To była gorąco wyczekiwana przeze mnie książka. Podekscytowanie niemal identyczne jak w momencie kiedy na rynek wchodziły Insygnia śmierci. Przeczytałam jednym tchem rozkoszując się ponownie moim ulubionym uniwersum stworzonym przez J. K. Rowling. Czuję jednak pewien niedosyt i nie mogę wyzbyć się wrażenia, że to tylko jeden z kolejno odciętych kuponów od prawdziwego HP.

To była gorąco wyczekiwana przeze mnie książka. Podekscytowanie niemal identyczne jak w momencie kiedy na rynek wchodziły Insygnia śmierci. Przeczytałam jednym tchem rozkoszując się ponownie moim ulubionym uniwersum stworzonym przez J. K. Rowling. Czuję jednak pewien niedosyt i nie mogę wyzbyć się wrażenia, że to tylko jeden z kolejno odciętych kuponów od prawdziwego HP.