Superpaula_15

Profil użytkownika: Superpaula_15

Nie podano miasta Nie podano
Status Czytelnik
Aktywność 4 lata temu
5
Przeczytanych
książek
8
Książek
w biblioteczce
5
Opinii
18
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Nie podano
Dodane| Nie dodano
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach:

Everless
Holland Sara
——————
Książka opowiada o losach siedemnastoletniej Jules, żyjącej w krainie, w której każda kropla krwi jest na wagę złota. Jej życie nigdy nie było usłane różami. W dzieciństwie była światkiem okropnego zajścia pomiędzy braćmi Gerling, potomkami jednej z rodzin królewskich Sempry. W obawie przed zemstą starszego z nich wraz z ojcem postanowili uciec z dworu Everless. Od tamtej pory każdy dzień jest niewiadomą, ledwo udaje mi się wiązać koniec z końcem. W momencie, w którym ojciec Jules próbuje sprzedać resztki swojego czasu, dziewczyna podejmuje ryzykowną decyzję o powrocie do Everless z zamiarem zarobienia dla niego krwawych monet. Czy uda jej się pozostać niewidzialną i uniknąć niebezpieczeństwa ?
—————————————
Bardzo podoba mi się sam pomysł wykuwania z krwi żelaznych monet, czyli waluty, jaka panuje w królestwie Sempry. Najbardziej urzekła mnie jednak opowieść o Czarodziejce i Alchemiku. Odkrywanie kolejnych elementów ich historii było bardzo ekscytujące.
Niestety sama książka jest dość przewidywalna. Mamy dwóch braci jednego idealnego, drugiego zepsutego do szpiku kości. Chyba każdy się domyśla, w którym się zakocha główna bohaterka. Bardzo szybko domyśliłam się kim jest czarodziejka, natomiast pozytywnie zaskoczyła mnie historia Alchemika. Jestem bardzo ciekawa jak potoczą się jego dalsze losy. Sama postać Jules niekiedy zaskakuje, ale i irytuje, za to bardzo polubiłam tajemniczego księcia Liama. Na początku był jedną wielką niewiadomą i dodało mu to bardzo dużo uroku.
Naprawdę przyjemnie czytało mi się o królestwie Sempry. Jestem ciekawa czym zaskoczy mnie drugi tom z tej serii.

Everless
Holland Sara
——————
Książka opowiada o losach siedemnastoletniej Jules, żyjącej w krainie, w której każda kropla krwi jest na wagę złota. Jej życie nigdy nie było usłane różami. W dzieciństwie była światkiem okropnego zajścia pomiędzy braćmi Gerling, potomkami jednej z rodzin królewskich Sempry. W obawie przed zemstą starszego z nich wraz z ojcem postanowili uciec...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ja już nawet nie wiem jak oceniać te książki. Zaczyna mi brakować słów i czuje, że przy wszystkich recenzjach Szklanego Tronu pisze dokładnie to samo. Wiec powtórzę, jeśli ktoś nie czytał poprzednich postów. Te książki to ZŁOTO. Czytając je, zapomina się o całym świecie. Nie można się oderwać nawet na chwile. W świecie Aelin Ashryver Galathynius spisek goni za spiskiem, wszystko ma jakiś cel, każda nawet najmniejsza decyzja wpływa na wydarzenia w przyszłości. Wydarzenia, których nigdy nie da się przewidzieć. Nie ma sensu snuć teorii o tym, co będzie później. Maas pokazuje nam przeróżne wyjścia z każdej sytuacji. Kiedy myślimy, że wiemy, która z nich jest dobra, autorka bardzo ochoczo wyprowadza nas z błędu. Pokazuje drogę, która była bardzo starannie ukryta i za żadne skarby byśmy o niej nie pomyśleli. Co jest jednocześnie irytujące i ekscytujące.🤷🏽‍♀️
Ta części delikatnie różni się od wcześniejszych. Mianowicie mamy do czynienia ze zmienioną, albo lepiej będzie powiedzieć odmienioną wersją naszej głównej bohaterki. Aelin nie jest już zwykłą zabójczynią, wraca do Riftchold jako przyszła królowa. Jest bardziej rozważna i często hamuje swoją gwałtowną naturę. Na jej barkach spoczywa teraz nie tylko los jej, lecz także całego kontynentu, oraz bardzo przystojnego księcia Fae o którym nieustannie myśli.
Tutaj powinnam rozpisać się na temat relacji Aelin i Rowana, ale wtedy ten post nie miałby końca. Powiem tylko tyle, są cudowni i już nie mogę się doczekać dalszej części ich historii.
Bardzo podoba mi się to nowe oblicze Rowana. Nie przestał być bezwzględnym Fae teraz jednak ma o wiele więcej do stracenia. Swoją carranam i przyjaciół, którzy wskoczyliby za nim w ogień. Zaczęły wychodzić z niego emocje, które skrywał przez bardzo długi czas.
W KOŃCU Aelin i mój najukochańszy Aedion spotykają się po latach rozłąki. Cała scena była nasiąknięta szczęściem i miłością, a ja wyłam jak głupia. Jestem ZAKOCHANA w ich relacji. Uwielbiam ich poczucie humoru. To, jak oboje doprowadzają się do furii. Są po prostu #familygoals
Przy tej części wylałam zdecydowanie najwięcej łez. Bardzo poruszyła mnie opowieść Asterin oraz Lysandry i Evangeline. Nie mogę tu nie wspomnieć o Dorianie, każdy rozdział przedstawiony z jego perspektywy łamał mi serce. Były takie momenty, że krzyczałam sama do siebie „No uratujcie go w końcu!!!” 💔
Zakochałam się też w Manon, jej opiekuńczości w stosunku do Elide jest wspaniała. W poprzedniej części nie przypadły mi do gustu rozdziały o wiedźmach. Jednak w czwartym tomie najbardziej ich wyczekiwałam.
No i mamy jeszcze Chaola, który coraz bardziej mnie wkurza. Nie przepadałam za nim od samego początku, a teraz to nie mam już siły o nim czytać. Przez całą część nie dostajemy od niego nic, tylko ciągłe narzekanie i rozczulanie się nad sobą. Jeśli w końcu nie weźmie w garść to, to chyba nie przeżyje Wieży Świtu.
Książka 10/10 tak jak wszystkie poprzednie części tej serii.🤍

Ja już nawet nie wiem jak oceniać te książki. Zaczyna mi brakować słów i czuje, że przy wszystkich recenzjach Szklanego Tronu pisze dokładnie to samo. Wiec powtórzę, jeśli ktoś nie czytał poprzednich postów. Te książki to ZŁOTO. Czytając je, zapomina się o całym świecie. Nie można się oderwać nawet na chwile. W świecie Aelin Ashryver Galathynius spisek goni za spiskiem,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

————————
„Korona w mroku”
Sarah J. Maas
————————
Po zdobyciu tytułu Królewskiej Obrończyni Celaen zyskuję chwile spokoju, wydaje zarobione pieniądze na „kobiece zachcianki”. Wykonuje polecenia, nie sprawiać przy tym większych problemów. Stara się nie zwracać na siebie uwagi, a za plecami króla prowadzi bardzo niebezpieczną grę, przez którą może zginąć nie tylko ona, ale także wszyscy bliscy jej sercu.
Wszystko komplikuje się jeszcze bardziej, kiedy władca Adarlanu zleca jej zabójstwo Archera Finna, starego przyjaciela Celaen.
Nie zdając sobie z niczego sprawy, zabójczyni wplątuje się w spisek przeciwko królestwu.
Po której stronie stanie Celaen?
Czy zostanie wierna okrutnemu królowi ?
—————————
W tej serii podoba mi się to, że wątek magii jest wprowadzany bardzo powoli. Autorka nie rzuca nam w twarz skomplikowanymi faktami na temat znaków Wyrda. Dzięki temu cała akcja jest przejrzysta, a oczekiwanie na kolejne informacje jest bardzo ekscytujące.
W drugim tomie mamy zdecydowanie częściej do czynienia z magią i magicznymi przedmiotami. Na przykład gadająca klamka, która moim zdaniem jest bardzo fajnym urozmaiceniem. Sceny z Mortem były prześmieszne, dzięki temu zyskał miano mojej ulubionej postaci w tym tomie
Mamy także wątek miłosny, który tak szczerze nie bardzo mnie zaciekawił. Chyba już bardziej kibicowałam Dorianowi i Celaen. Nie, żeby coś było nie tak z Chaolem, jest naprawdę w porządku. Problem polega na tym, że jestem bardziej po stronie tych mrocznych postaci, a Dorian ma zdecydowanie większy potencjał do zostania bad boy’em niż Chaol. Dlatego, kiedy porządnie wkurzył Celaen, nawet się ucieszyłam.

A jeśli chodzi o samą Zabójczynie, lepiej poznajemy ją od tej dzikiej i bardzo niebezpiecznej strony. Widzimy co się dzieje, kiedy traci panowanie nad sobą i nie jest to nic przyjemnego. Odkrywamy także dwa największe sekrety Celaen. To, że jest potomkiem Fae, oraz że tak naprawdę jest Aeliną Ashryver Galathynius, dziedziczką tronu Terrasenu.
Czy zaskoczył mnie ten fakt ?
Niekoniecznie.
Nie dałam rady uniknąć masy spoilerów, które czają się na całym instagramie i pintereście Byłam jednak zaskoczona sposobem, w jaki zostało nam to przekazane. Myślałam, że sama Celaen nie ma o tym pojęcia i zostanie w jakiś sposób uświadomiona, może przez Elene, może przez jakąś wieszczkę. Wkurzył mnie fakt, że o wszystkim wiedziała i nic z tym nie zrobiła. Jest silną postacią, która nie boi się ubrudzenia sobie rąk. Wiec świadomość o tym, że postanowiła nie walczyć o swój naród jest bardzo irytująca.
Książka sama w sobie to znowu 10/10.
Mam ogromną słabość do tego typu historii.

————————
„Korona w mroku”
Sarah J. Maas
————————
Po zdobyciu tytułu Królewskiej Obrończyni Celaen zyskuję chwile spokoju, wydaje zarobione pieniądze na „kobiece zachcianki”. Wykonuje polecenia, nie sprawiać przy tym większych problemów. Stara się nie zwracać na siebie uwagi, a za plecami króla prowadzi bardzo niebezpieczną grę, przez którą może zginąć nie tylko ona, ale...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Superpaula_15

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


statystyki

W sumie
przeczytano
5
książek
Średnio w roku
przeczytane
1
książka
Opinie były
pomocne
18
razy
W sumie
wystawione
5
ocen ze średnią 9,6

Spędzone
na czytaniu
45
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
2
minuty
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]