Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Pierwszy tom Mistborn za mną i jestem zachwycony. Bardzo fajny, świetnie przemyślany system magii, różniący się od innych. Ciekawa historia która pomimo, że trochę rozpisana to i tak mnie pochłonęła i nie pozwalała się nudzić ani na chwilę - Zarówno sceny walki jak i bale Vin były interesujące i nie było momentów bym na prawdę był znużony tym co czytam. Mocno polecam a ja zabieram się za Drogę królów bo mam zamiar czytać Archiwum na przemian z Mistborn.

Pierwszy tom Mistborn za mną i jestem zachwycony. Bardzo fajny, świetnie przemyślany system magii, różniący się od innych. Ciekawa historia która pomimo, że trochę rozpisana to i tak mnie pochłonęła i nie pozwalała się nudzić ani na chwilę - Zarówno sceny walki jak i bale Vin były interesujące i nie było momentów bym na prawdę był znużony tym co czytam. Mocno polecam a ja...

Właśnie skończyłem Elantris. Dłuuugo się za nią zabierałem, na prawdę długo. Głupi człowiek skupia się na negatywnych opiniach i potem boi się, że zmarnuje czas na słabą książkę. Na szczęście się nie zawiodłem, bawiłem się bardzo dobrze. Ale może dlatego, że tak na prawdę od niedawna wziąłem się za czytanie i może nie naczytałem się tyle fantastyki by być znudzonym konwencją? Po prostu polubiłem postacie w tej książce, tempo, tajemnice związaną z magią, raod i elantris. Pierwszy kontakt z Sandersonem udany więc nie boję się o kolejne tytuły.
Ja osobiście polecam!

Właśnie skończyłem Elantris. Dłuuugo się za nią zabierałem, na prawdę długo. Głupi człowiek skupia się na negatywnych opiniach i potem boi się, że zmarnuje czas na słabą książkę. Na szczęście się nie zawiodłem, bawiłem się bardzo dobrze. Ale może dlatego, że tak na prawdę od niedawna wziąłem się za czytanie i może nie naczytałem się tyle fantastyki by być znudzonym...

Choć książka została wydana w 1953 roku to kompletnie tego nie czuć i równie dobrze można wyobrażać sobie wszystko jakby działa się współcześnie. Ciekawe podejście do tematu "inwazji" lub po prostu pojawienia się obcej rasy na ziemi. Zakończenie też jest "inne" i niekoniecznie może przypaść do gustu każdemu ale przynajmniej nie jest banalne. Polecam każdemu, książka jest krótka więc nawet jeśli finalnie wam się nie spodoba to nie stracicie dużo czasu

Choć książka została wydana w 1953 roku to kompletnie tego nie czuć i równie dobrze można wyobrażać sobie wszystko jakby działa się współcześnie. Ciekawe podejście do tematu "inwazji" lub po prostu pojawienia się obcej rasy na ziemi. Zakończenie też jest "inne" i niekoniecznie może przypaść do gustu każdemu ale przynajmniej nie jest banalne. Polecam każdemu, książka jest...