Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Książka wydawała mi się bardzo ważna, dlatego została przeze mnie zakupiona.

To moje pierwsze zetknięcie z Panem Zychowiczem. Oczekiwałem pozycji, która w merytoryczny sposób wleje trochę dziegciu w kreowany krystaliczny obraz żołnierzy wyklętych i poniekąd to otrzymałem . . . ale tylko poniekąd niestety.

Książkę czytałem nie po kolei ze względu na to, że bardzo interesowały mnie niektóre z opisanych postaci. Forma na to pozwala, każdy rozdział traktuje o innej osobie, więc tu taki mały plusik dla autora.

Niestety książkę przytłacza wszędobylska opinia i osąd autora narzucana w każdy możliwy sposób. Co do osób, zdarzeń, konsekwencji trafiamy za każdym razem praktycznie na to co należy o tym myśleć i co "najważniejsze" co autor o tym sądzi, coś strasznego. Kompletnie nie rozumiem jaki jest cel "wycieczek personalnych" Pana Zychowicza do swoich kolegów po fachu zawartych w książce.

Kolejny poważny mankament to bibliografia. Autor opisując daną postać opiera się na źródłach i tu mam pewien problem . . . W wielu miejscach nie wiedziałem w trakcie lektury czy przytoczone fragmenty to z teczek UB, czy po prostu opowieści świadków czy z jakiś wcześniejszych książek lub czasopism. Strasznie to zaciemnia obraz i ciężko wyrobić sobie jakąś opinię. Gdyby byłyby to odnośniki na każdej stronir do przytoczonych fragmentów byłoby o wiele lepiej, zebrana bibliografia na końcu niczego nie wyjaśnia.

Autor miał słuszną skądinąd ideę ukazania, że nic na świecie nie jest czarno białe i wszyscy są ludźmi ulegającymi czasami najgorszym instynktom. Niestety moim zdaniem próba nieudana, a pamiętając rozgłos z jakim książka wchodziła na rynek, obliczona na marketingowy efekt szoku. I chyba się na niego złapałem.

Szkoda, bo temat naprawdę ważny do merytorycznego opisania. Tak naprawdę teraz właśnie chciałbym przeczytać coś konkretnego w tym temacie . . . no cóż szukam w takim razie.

Książka wydawała mi się bardzo ważna, dlatego została przeze mnie zakupiona.

To moje pierwsze zetknięcie z Panem Zychowiczem. Oczekiwałem pozycji, która w merytoryczny sposób wleje trochę dziegciu w kreowany krystaliczny obraz żołnierzy wyklętych i poniekąd to otrzymałem . . . ale tylko poniekąd niestety.

Książkę czytałem nie po kolei ze względu na to, że bardzo...

Nie było tak dobrze jak się spodziewałem. W zamyśle autora książka motywacyjna, pobudzająca do działania jednak czegoś mi tu zabrakło.
Bardzo krótka zwięzła forma, podzielona na szereg ogólnych życiwoych prawd które autor nam przekazuje, bazując na swoich doświadczeniach.
O wiele większe wrażenie wywarł na mnie jednak sam wykład generała, treść wraz ze zdolnościami oratorskimi dają o wiele lepszy efekt (warto sięgnąć).
Wydaje się, że książka w zamyśle autora miała być takim "kopem, doładowaniem" , pomocą dla ludzi chcących żyć lepiej, bardziej, mądrzej. Jednak jak dla mnie gdzieś tu to powietrze uchodzi i dostajemy trochę zbyt suchą treść taką "sflaczałą piłkę"

Mimo wszystko uważam, że warto po to sięgnąć. Przeczytanie zajmuje dosłownie chwilę, natomiast jeżeli coś nam zostanie z tego w głowie będzie to kolejne zwycięstwo generała.

Nie było tak dobrze jak się spodziewałem. W zamyśle autora książka motywacyjna, pobudzająca do działania jednak czegoś mi tu zabrakło.
Bardzo krótka zwięzła forma, podzielona na szereg ogólnych życiwoych prawd które autor nam przekazuje, bazując na swoich doświadczeniach.
O wiele większe wrażenie wywarł na mnie jednak sam wykład generała, treść wraz ze zdolnościami...

Jestem bardzo mile zaskoczony po lekturze tej książki. Ogromnym plusem książki jest bezstronność autorki, chociaż można gdzieś tam dopatrzyć się znamion sceptycyzmu. Takie przedstawienie pozwala na wyrobienie własnej opinii i "nie męczy" w trakcie czytania. Niestety większość tego typu pozycji idzie w parze z tym co czytelnik ma myśleć i tu tego nie ma. Nie jest narzucana nam niczyja opinia w temacie.
Kolejny plus to złożone podejście do zjawiska. Dostajemy opinie zarówno "uzdrowicieli", pacjentów jak i lekarzy, psychologów, duchownych.
Jak dla mnie super wygodna jest forma reportażu, lekka do czytania i taka esencjonalna.

Jestem bardzo mile zaskoczony po lekturze tej książki. Ogromnym plusem książki jest bezstronność autorki, chociaż można gdzieś tam dopatrzyć się znamion sceptycyzmu. Takie przedstawienie pozwala na wyrobienie własnej opinii i "nie męczy" w trakcie czytania. Niestety większość tego typu pozycji idzie w parze z tym co czytelnik ma myśleć i tu tego nie ma. Nie jest narzucana...