"Kiedy bylem dziełem sztuki" to tytuł, który jest bardzo mi bliski stąd tak wysoka ocena 10/10. Gdybym miała pozostać obiektywna pozostałoby tylko 9/10.
Książka opowiada historię młodego chłopca , który borykając się ze swoją depresją i brakiem akceptacji ze strony najbliższych przegrywa. Postanawia się zabić. W tym celu udaje się nad przepaść, w którą ma się rzucić. Tam jednak poznaje artystę, który proponuje mu niezwykle, na pierwszy rzut oka ,ciekawy układ.
Artysta oszpeca chłopaka i czyni z niego eksponat muzealny. Zniewala go i na symbol tego zmienia jego imię i nazwisko na "Adam Bis".
Historia Shmitta jak zwykle bardzo mnie wzruszyła. Cierpienie Tazio, na jakie pozwala artysta Lama w imię pieniędzy jest niewyobrażalne, a przede wszystkim nie ludzkie.Dla mnie jest symbolem tego, co w naszych czasach światem tak na prawdę rządzi.Opowieścią o władcy wszelkich zasad przy którym wcześniej wymienione nie znaczą nic. Każdego można w końcu kupić prawda? Pozytywnym akcentem są tutaj ludzie poznani na plaży i świetny motyw z niewidomym malarzem, który maluje chłopca takim jakim był przed wszelkimi operacjami plastycznymi. Jest on dla mnie symbolem człowieka, który widzi oczami duszy. Widzi co ukryte, a jednocześnie najważniejsze.
"Kiedy bylem dziełem sztuki" to tytuł, który jest bardzo mi bliski stąd tak wysoka ocena 10/10. Gdybym miała pozostać obiektywna pozostałoby tylko 9/10.
Książka opowiada historię młodego chłopca , który borykając się ze swoją depresją i brakiem akceptacji ze strony najbliższych przegrywa. Postanawia się zabić. W tym celu udaje się nad przepaść, w którą ma się rzucić. Tam...
"Kiedy bylem dziełem sztuki" to tytuł, który jest bardzo mi bliski stąd tak wysoka ocena 10/10. Gdybym miała pozostać obiektywna pozostałoby tylko 9/10.
Książka opowiada historię młodego chłopca , który borykając się ze swoją depresją i brakiem akceptacji ze strony najbliższych przegrywa. Postanawia się zabić. W tym celu udaje się nad przepaść, w którą ma się rzucić. Tam jednak poznaje artystę, który proponuje mu niezwykle, na pierwszy rzut oka ,ciekawy układ.
Artysta oszpeca chłopaka i czyni z niego eksponat muzealny. Zniewala go i na symbol tego zmienia jego imię i nazwisko na "Adam Bis".
Historia Shmitta jak zwykle bardzo mnie wzruszyła. Cierpienie Tazio, na jakie pozwala artysta Lama w imię pieniędzy jest niewyobrażalne, a przede wszystkim nie ludzkie.Dla mnie jest symbolem tego, co w naszych czasach światem tak na prawdę rządzi.Opowieścią o władcy wszelkich zasad przy którym wcześniej wymienione nie znaczą nic. Każdego można w końcu kupić prawda? Pozytywnym akcentem są tutaj ludzie poznani na plaży i świetny motyw z niewidomym malarzem, który maluje chłopca takim jakim był przed wszelkimi operacjami plastycznymi. Jest on dla mnie symbolem człowieka, który widzi oczami duszy. Widzi co ukryte, a jednocześnie najważniejsze.
"Kiedy bylem dziełem sztuki" to tytuł, który jest bardzo mi bliski stąd tak wysoka ocena 10/10. Gdybym miała pozostać obiektywna pozostałoby tylko 9/10.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toKsiążka opowiada historię młodego chłopca , który borykając się ze swoją depresją i brakiem akceptacji ze strony najbliższych przegrywa. Postanawia się zabić. W tym celu udaje się nad przepaść, w którą ma się rzucić. Tam...