Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Jedyną zaletą tej książki jest to, że była krótka, przez co moja męka polegająca na czytaniu jej nie trwała długo. Książka niespotykanie irytująca w swojej infantylności i naiwności, ze zbyt dużą ilością pseudofilozoficznych grafomańskich przemyśleń. Według opisu przemyślenia te chyba miały odzwierciedlać magię wyobraźni, lecz dla mnie jednak były jak rodem z książeczki dla dzieci kierowanej do dzieci. Zdecydowanie odradzam.

Jedyną zaletą tej książki jest to, że była krótka, przez co moja męka polegająca na czytaniu jej nie trwała długo. Książka niespotykanie irytująca w swojej infantylności i naiwności, ze zbyt dużą ilością pseudofilozoficznych grafomańskich przemyśleń. Według opisu przemyślenia te chyba miały odzwierciedlać magię wyobraźni, lecz dla mnie jednak były jak rodem z książeczki dla...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Niestety książka mocno mnie zawiodła. postaci, czy też ich portrety psychologiczne zbudowane bardzo słabo, styl mało porywający, a na dodatek jeszcze dość kiepski wątek kryminalny. Pomysł był dobry, ale zabrakło wykonania. Być może moja ocena jest mało obiektywna, bo książkę czytałam zaraz po doskonałym „Ostatnim domu na zapomnianej ulicy”, w którym jest właśnie wszystko to, czego zabrakło w „Pacjentce”.

Niestety książka mocno mnie zawiodła. postaci, czy też ich portrety psychologiczne zbudowane bardzo słabo, styl mało porywający, a na dodatek jeszcze dość kiepski wątek kryminalny. Pomysł był dobry, ale zabrakło wykonania. Być może moja ocena jest mało obiektywna, bo książkę czytałam zaraz po doskonałym „Ostatnim domu na zapomnianej ulicy”, w którym jest właśnie wszystko...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka, jako czytadełko, idealna na długie zimowe wieczory podczas pandemii. Prosty język i całkiem ciekawa historia. Niestety niektóre fragmenty były tak naiwne i płaskie, a główna bohaterka będąca dziennikarką zachowywała się tak idiotycznie, że ciężko było powstrzymać się od wywrócenia oczami. Finałowy plot-twist niestety też odrobinę banalny i przewidywalny. Koniec końców, przeczytać można, ale nie będzie to książka, do której chciałabym wrócić.

Książka, jako czytadełko, idealna na długie zimowe wieczory podczas pandemii. Prosty język i całkiem ciekawa historia. Niestety niektóre fragmenty były tak naiwne i płaskie, a główna bohaterka będąca dziennikarką zachowywała się tak idiotycznie, że ciężko było powstrzymać się od wywrócenia oczami. Finałowy plot-twist niestety też odrobinę banalny i przewidywalny. Koniec...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie wiem, jak i dlaczego udało mi się doczytać tę książkę, bo wartka i ciekawa akcja, którą obiecywał opis skończyła się na opisie. Prawie do końca miałam nadzieję, że to już za chwilę będzie właśnie ten fragment, który sprawi że dołączę do zachwycających się tym „czytelniczym Świętym Graalem”. Niestety, męczyłam się do końca i nie było warto. Do ostatniego słowa książka jest o niczym i jedyne co mi przyniosła to irytacja rosnąca z każdą stroną. Jeśli ktoś się zastanawia, co w takim razie znajduje się na ponad ośmiuset stronach tego wątpliwej jakości dzieła, to już wyjaśniam. Poza ciągnącymi się w nieskończoność opisami, można znaleźć w niej bowiem również groteskowe porównania, infantylne pseudofilozoficzne wynurzenia, czy obszerne dialogi nic nie wnoszące do historii. Krótko mówiąc grafomania i mitomania, przetykana patetycznymi rozważaniami rodem ze złotych myśli. Nuda to mało powiedziane. Kategorycznie nie polecam.

Nie wiem, jak i dlaczego udało mi się doczytać tę książkę, bo wartka i ciekawa akcja, którą obiecywał opis skończyła się na opisie. Prawie do końca miałam nadzieję, że to już za chwilę będzie właśnie ten fragment, który sprawi że dołączę do zachwycających się tym „czytelniczym Świętym Graalem”. Niestety, męczyłam się do końca i nie było warto. Do ostatniego słowa książka...

więcej Pokaż mimo to