Zacznę od tego, że to nie jest zwyczajna książka obyczajowa. To jest książka o życiu w najczystszej postaci, bez kolorowania rzeczywistości. To książka, która złapie, pożre i wypluje Wasze emocje. To książka przy której będziecie śmiać się w głos. To również książka, w trakcie czytania której nie będziecie w stanie powstrzymać łez. I gwarantuję, że tąpnie Wami od środka baaaardzo mocno.
Julia i Marek po wielu trudnych przejściach w końcu odnaleźli spokój. Są szczęśliwym, spełnionym małżeństwem. Ich syn, Julian, to żywe złoto. Każdego dnia dostarcza im mnóstwa wrażeń, ale nie oszukujmy się, rownież mnóstwa nieopisanej radości. To fajna, bardzo kochająca się rodzina. Niestety, jak to w życiu bywa, sielanka nie może trwać wiecznie. W ich życiu wydarzy się coś, co czego nie byli w stanie przewidzieć nawet w najgorszych snach. A wydawałoby się, że naprawdę wykorzystali już limit złego w swoim życiu...
Historia Julii i Marka z całą pewnością pokazuje siłę człowieka. Ale ukazuje też ludzkie słabości. To, w jaki sposób Iza Maciejewska potrafi oddać ludzkie zachowania, towarzyszące im emocje, zasługuje na najwyższe nagrody literackie. Naprawdę ciężko, wg mnie, znaleźć drugiego takiego pisarza, który potrafi dotrzeć tak głęboko w zakamarki ludzkiego ja. Po przeczytaniu książki naprawdę długo nie mogłam dojść do siebie. Ba, nawet próbując opowiedzieć o fabule mężowi, płakałam jak bóbr. A przecież to jedynie fikcja literacka. Jednak przedstawiona w taki sposób, że czujesz ją każdą komórką nerwową.
Ogromne chapeau bas dla autorki, a ode mnie gorące i szczere "polecam". Obok tej książki nie można przejść obojętnie!
Zacznę od tego, że to nie jest zwyczajna książka obyczajowa. To jest książka o życiu w najczystszej postaci, bez kolorowania rzeczywistości. To książka, która złapie, pożre i wypluje Wasze emocje. To książka przy której będziecie śmiać się w głos. To również książka, w trakcie czytania której nie będziecie w stanie powstrzymać łez. I gwarantuję, że tąpnie Wami od środka...
Zacznę od tego, że to nie jest zwyczajna książka obyczajowa. To jest książka o życiu w najczystszej postaci, bez kolorowania rzeczywistości. To książka, która złapie, pożre i wypluje Wasze emocje. To książka przy której będziecie śmiać się w głos. To również książka, w trakcie czytania której nie będziecie w stanie powstrzymać łez. I gwarantuję, że tąpnie Wami od środka baaaardzo mocno.
Julia i Marek po wielu trudnych przejściach w końcu odnaleźli spokój. Są szczęśliwym, spełnionym małżeństwem. Ich syn, Julian, to żywe złoto. Każdego dnia dostarcza im mnóstwa wrażeń, ale nie oszukujmy się, rownież mnóstwa nieopisanej radości. To fajna, bardzo kochająca się rodzina. Niestety, jak to w życiu bywa, sielanka nie może trwać wiecznie. W ich życiu wydarzy się coś, co czego nie byli w stanie przewidzieć nawet w najgorszych snach. A wydawałoby się, że naprawdę wykorzystali już limit złego w swoim życiu...
Historia Julii i Marka z całą pewnością pokazuje siłę człowieka. Ale ukazuje też ludzkie słabości. To, w jaki sposób Iza Maciejewska potrafi oddać ludzkie zachowania, towarzyszące im emocje, zasługuje na najwyższe nagrody literackie. Naprawdę ciężko, wg mnie, znaleźć drugiego takiego pisarza, który potrafi dotrzeć tak głęboko w zakamarki ludzkiego ja. Po przeczytaniu książki naprawdę długo nie mogłam dojść do siebie. Ba, nawet próbując opowiedzieć o fabule mężowi, płakałam jak bóbr. A przecież to jedynie fikcja literacka. Jednak przedstawiona w taki sposób, że czujesz ją każdą komórką nerwową.
Ogromne chapeau bas dla autorki, a ode mnie gorące i szczere "polecam". Obok tej książki nie można przejść obojętnie!
Zacznę od tego, że to nie jest zwyczajna książka obyczajowa. To jest książka o życiu w najczystszej postaci, bez kolorowania rzeczywistości. To książka, która złapie, pożre i wypluje Wasze emocje. To książka przy której będziecie śmiać się w głos. To również książka, w trakcie czytania której nie będziecie w stanie powstrzymać łez. I gwarantuję, że tąpnie Wami od środka...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to