oliviando

Profil użytkownika: oliviando

Nie podano miasta Nie podano
Status Czytelnik
Aktywność 6 lata temu
9
Przeczytanych
książek
9
Książek
w biblioteczce
4
Opinii
14
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Nie podano
Dodane| Nie dodano
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach:

Po przeczytaniu tej książki długo nie mogłam wyjść z depresyjnego nastroju i dość długo siedziała mi w głowie.
Nieźle tam namieszała.
To, czego nie lubię najbardziej, to kiedy od samego początku zaczynam nie cierpieć głównego bohatera. Trochę kiepska sytuacja, biorąc pod uwagę ilość stron oraz to, że akcja skupiała się na nim w dużej mierze.
Rzuciłam tę książkę w trakcie, ale potem - karygodny czyn - przewertowałam ją pobieżnie i nagle pewne rzeczy stały się dla mnie jasne oraz sprawiły, że postanowiłam kontynuować czytanie.
Nie było to łatwe zadanie, o nie, bo nie jest to książka, którą można czytać w autobusie czy poczekalni.
Ją trzeba czuć, przemyśleć, wczytać się i rozumieć. W spokoju, ciszy, najlepiej odosobnieniu.
Książka ta sięga bardzo głęboko do ludzkich lęków oraz sprawia, że zaczynamy spoglądać na nasze problemy i troski nieco inaczej - nasz dramat cichnie w zetknięciu z przejściami bohatera. Zadajemy sobie pytanie: a ja? czy ja bym przez to przeszedł/przeszła?
Gdy ja byłam w trakcie lektury, miałam prawdziwą karuzelę uczuć. Mieszało się we mnie wszystko - współczucie, nienawiść, zazdrość oraz radość. W większości byłam jednak przerażona.
Mimo wszystko wiele się nauczyłam dzięki "Małemu życiu". Dotarły do mnie pewne rzeczy, które nigdy dotąd nie wydawały mi się ważne, a teraz stały się naprawdę istotne. Kwestie przyjaźni, miłości, zaufania, bycia sobą - to najlepsze rzeczy w tej książce, a jednocześnie najprawdziwsze. Zmuszają do zatrzymania się i pomyślenia: czy rzeczywiście to tak powinno wyglądać? A jeśli tak, to co ja robię źle? Czy mnie też to może spotkać?
Odpowiedzi na każde z tych pytań są jak najbardziej indywidualne. Poznać można je dopiero po przeczytaniu "Małego życia". Do czego zachęcam, choć nie gorąco. Raczej w temperaturze pokojowej ;)

Po przeczytaniu tej książki długo nie mogłam wyjść z depresyjnego nastroju i dość długo siedziała mi w głowie.
Nieźle tam namieszała.
To, czego nie lubię najbardziej, to kiedy od samego początku zaczynam nie cierpieć głównego bohatera. Trochę kiepska sytuacja, biorąc pod uwagę ilość stron oraz to, że akcja skupiała się na nim w dużej mierze.
Rzuciłam tę książkę w trakcie,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Tak jak część pierwsza jest dla mnie majstersztykiem, tak i druga ma u mnie dużo plusów.
Na pewno akcja nieco spowalnia, plus skupia się wokół spraw mniej przyjemnych (taak, taak, mówię tu o moich ulubionych scenach Karou + Akiva), ale za to potęguje w czytelniku nadzieję na rozwój wydarzeń, na to, że wreszcie dojdzie do szczęśliwego zakończenia. Ciężko jest oderwać się od książki, bo akcja jest naprawdę wciągająca oraz nieprzewidywalna. Dochodzą do tego sceny, których nie powstydziłby się porządny thriller, a to tylko zawyża moją ocenę.
"Dni krwi i światła gwiazd" jest bardzo dobrą kontynuacją części pierwszej, przy czytaniu miałam przyjemne poczucie, że autorka nie straciła wątku ani pomysłu na historię. Zdecydowanie zachęcam do czytania!

Tak jak część pierwsza jest dla mnie majstersztykiem, tak i druga ma u mnie dużo plusów.
Na pewno akcja nieco spowalnia, plus skupia się wokół spraw mniej przyjemnych (taak, taak, mówię tu o moich ulubionych scenach Karou + Akiva), ale za to potęguje w czytelniku nadzieję na rozwój wydarzeń, na to, że wreszcie dojdzie do szczęśliwego zakończenia. Ciężko jest oderwać się od...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kiedy po raz drugi zabrałam się do czytania tej książki, czułam się, jakbym rzuciła się w przestworza i dryfowała na ciepłych chmurach...
W taki świat potrafi przenieść "Córka dymu i kości", której akcja dzieje się jednocześnie w dwóch równoległych światach. Główna bohaterka, Karou, żyje w naszych czasach, uczy się w szkole artystycznej i sprawia wrażenie całkiem zwykłej, choć niesamowicie urokliwej nastolatki. W gruncie rzeczy jej codzienne zajęcia są dość rzadko spotykane, a towarzystwo w jakim się obraca to nie są raczej normalni kumple z osiedla, czy paczka znajomych ze szkoły... :)
Laini Taylor bardzo umiejętnie opowiada historię, łączy ze sobą realność oraz fantastykę, buduje napięcie oraz skupia się na uczuciach swoich bohaterów. Sceny pomiędzy Karou a Akivą, to jedne z najprzyjemniej przeze mnie czytanych, a nie ma tam nic nieprzyzwoitego ;) Nie tylko jednak miłość, ale również inne uczucia są tu ukazane z dużą precyzją oraz dokładnością, pozwala nam się w to wczuwać oraz przeżywać na równi wszystkie rozterki. Lubię w niej to, że nie wszystko jest tam cukierkowe oraz nie wszystko kończy się szczęśliwie, tak jak w ludzkiej rzeczywistości.
Podoba mi się świat "Córki dymu i kości", poruszane tam problemy oraz ukazane wybory, które niejednokrotnie nas też spotykają w codziennym życiu. To rzeczywiście książka nie tylko dla nastolatków. Czyta się ją bardzo szybko, bardzo przyjemnie, a po zakończeniu można jeszcze długo dryfować w powietrzu z przystojnymi aniołami ;)

Kiedy po raz drugi zabrałam się do czytania tej książki, czułam się, jakbym rzuciła się w przestworza i dryfowała na ciepłych chmurach...
W taki świat potrafi przenieść "Córka dymu i kości", której akcja dzieje się jednocześnie w dwóch równoległych światach. Główna bohaterka, Karou, żyje w naszych czasach, uczy się w szkole artystycznej i sprawia wrażenie całkiem zwykłej,...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika oliviando

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


statystyki

W sumie
przeczytano
9
książek
Średnio w roku
przeczytane
1
książka
Opinie były
pomocne
14
razy
W sumie
wystawione
9
ocen ze średnią 9,1

Spędzone
na czytaniu
61
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
2
minuty
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]