-
ArtykułyAntti Tuomainen: Tworzę poważne historie, które ukrywam pod absurdalnym humoremAnna Sierant2
-
ArtykułyKsiążka na Dzień Dziecka: znajdź idealny prezent. Przegląd promocjiLubimyCzytać1
-
Artykuły„Zaginiony sztetl”: dalsze dzieje Macondo, a może alternatywna historia Goraja?Remigiusz Koziński3
-
Artykuły„Zależy mi na tym, aby moje książki miały kilka warstw” – wywiad ze Stefanem DardąMarcin Waincetel2
Biblioteczka
2020-01-28
2018-10-26
2018-04-26
Nie wiem co napisać o tej książce.....
Naprawdę. Mam wobec niej bardzo mieszane uczucia. Autorce wielkie słowa uznania należą się za wykreowanie nietuzinkowych postaci. Rzadko się to zdarza, ale naprawdę wszystkich bohaterów bez wyjątku polubiłam. Z ciekawością więc zagłębiałam się w kolejnych ich przygodach, ale.
No właśnie jest pewne ale. Ta książka jest harlequinem w najczystszej postaci. Podczas czytania zastanawiałam się, czy bohaterowie mają jakąś inną rozrywkę poza seksem.
Nie wiem co napisać o tej książce.....
Naprawdę. Mam wobec niej bardzo mieszane uczucia. Autorce wielkie słowa uznania należą się za wykreowanie nietuzinkowych postaci. Rzadko się to zdarza, ale naprawdę wszystkich bohaterów bez wyjątku polubiłam. Z ciekawością więc zagłębiałam się w kolejnych ich przygodach, ale.
No właśnie jest pewne ale. Ta książka jest harlequinem w...
2018-02-14
To mój pierwszy kryminał od jakiegoś czasu. Kiedyś uwielbiałam kryminały, to był jeden z moich ulubionych gatunków literackich.
Teraz moja miłość trochę ostygła, ale nie przeczę że fajnie było na chwilę oderwać się od rzeczywistości, aby zatopić się w mroczny świat Chełmży.
Bernard Gross, komisarz policji, pracuje nad sprawą utonięcia bezdomnego i młodego chłopaka. Na pozór nic nie łączy tych dwóch różnych od siebie ludzi. Czy jednak komisarz dopatrzy się jakiegoś podobieństwa. Mogę zdradzić, że na pewno będzie próbował.
Postaci tej książki, podobnie jak we wszystkich innych książkach podobnych do niej są wyraziste i na swój sposób sympatyczne. Gross, Otremba, Skałka.
Co do samej zagadki, nie zrobiła na mnie spektakularnego wrażenia. Wydawała mi się trochę na siłę pogmatwana.
Mimo wszystko książka jest przyjemnym czytadełkiem, które umiliło mi czas choroby.
To mój pierwszy kryminał od jakiegoś czasu. Kiedyś uwielbiałam kryminały, to był jeden z moich ulubionych gatunków literackich.
więcej Pokaż mimo toTeraz moja miłość trochę ostygła, ale nie przeczę że fajnie było na chwilę oderwać się od rzeczywistości, aby zatopić się w mroczny świat Chełmży.
Bernard Gross, komisarz policji, pracuje nad sprawą utonięcia bezdomnego i młodego chłopaka. Na...