Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Na wstępie muszę przyznać, że z tym autorem spotykam się po raz pierwszy, choć, jak się okazuje, nie jest to jego debiut pisarski. Do przeczytania "66 dusz" zachęciła mnie fenomenalna okładka i dość intrygujący opis. Papież, który gra w karty i przegrywa cenny artefakt... a uwierzcie mi, że to jego najmniejszy problem. Rodrigo VI to zdecydowanie najbardziej kontrowersyjny papież, jakiego kiedykolwiek spotkałam czy to w filmie czy w literaturze. Początkowo zupełnie mi nie pasował, ale z każdą kolejną stroną tej powieści przekonywałam się, że tak. To jest właśnie to. Coś czego jeszcze nigdy wcześniej nie było. Są też inne postaci. Levi Nathan jako diabeł w ludzkiej skórze oraz Dan McAbre jako śmierć wcielona. To zdecydowanie postaci wielkokalibrowe, ale nie można też niczego zarzucić innym bohaterom. Każdy z nich jest wyrazisty i pełnokrwisty.

Samą historię czyta się bardzo szybko i dobrze, ale na pewno nie jest to książka dla każdego. Najmłodsi czytelnicy powinni zaczekać z jej lekturą, a dorośli przygotować się na wyrwanie z czytelniczej rutyny. "66" dusz" to historia, której bohaterami są bandyci, zabójcy, złodzieje i fałszerze i jak na takowych przystało nie przebierają w słowach i czynach. Jak dla mnie, to wielki plus bo na półkach mam mnóstwo książek z tego gatunku, w których bohaterowie są spłyceni i nieprzekonujący w roli bandytów czy gangsterów. Jest też w tej powieści nuta komizmu. Tutaj ukłon w stronę autora.

Podsumowując, "66 dusz" to pozycja obowiązkowa dla każdego, kto lubi "tarantinowskie" klimaty, z czarnym humorem i nieprzewidywalnymi zwrotami akcji w roli głównej. Autor wykonał kawał dobrej roboty, abyście na długo zapamiętali historię Srebrnego Lustra i grupy Laurenta Durentius’a. Ode mnie, mocne 9 na 10. Odejmuję jedną gwiazdkę, żeby pan Wieczorek nie osiadł na laurach i miał o co walczyć w kolejnych powieściach. Bo to nie może się tak skończyć :)

Na wstępie muszę przyznać, że z tym autorem spotykam się po raz pierwszy, choć, jak się okazuje, nie jest to jego debiut pisarski. Do przeczytania "66 dusz" zachęciła mnie fenomenalna okładka i dość intrygujący opis. Papież, który gra w karty i przegrywa cenny artefakt... a uwierzcie mi, że to jego najmniejszy problem. Rodrigo VI to zdecydowanie najbardziej kontrowersyjny...

Elektryzujący, przerażający... genialny thriller.

Elektryzujący, przerażający... genialny thriller.

Ponadczasowa. Wspaniała. Wracam do niej każdego słonecznego lata.

Ponadczasowa. Wspaniała. Wracam do niej każdego słonecznego lata.