-
ArtykułyJames Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński7
-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać455
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant15
Biblioteczka
2018-04-09
2018-05-30
Mam nadzieje że to już ostatnia książka kontynuująca genialną trylogie milenium. Tym bardziej że jest to pozycja najsłabsza. Autor w wyraźny sposób zmienia charakter dobrze znanych postaci, a do tego często się powtarza. Wprowadza wszechwiedzącego narratora który psuje cała zabawę, zbyt szybko i zbyt jednoznacznie wyjaśniając historie, która nota bene opisana jest w sposób niepełny i niezbyt wciągający. W książce brak napięcia którego można było oczekiwać po pozycji mającej być kontynuacją doskonałej trylogii.
Najogólniej ujmując mam wrażenie że autorowi zabrakło cierpliwości aby napisać dobra książkę i ograniczył się do streszczenia.
Mam nadzieje że to już ostatnia książka kontynuująca genialną trylogie milenium. Tym bardziej że jest to pozycja najsłabsza. Autor w wyraźny sposób zmienia charakter dobrze znanych postaci, a do tego często się powtarza. Wprowadza wszechwiedzącego narratora który psuje cała zabawę, zbyt szybko i zbyt jednoznacznie wyjaśniając historie, która nota bene opisana jest w sposób...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2018-05-31
Zmarnowany papier i czas. Pseudo mądrości o stylu życia spisane bez ładu i składu. Książka nie zawiera ani nic nowego ani odkrywczego, ale przynajmniej autorka zgodnie z prawda przyznaje że nie potrafi pisać.
Zmarnowany papier i czas. Pseudo mądrości o stylu życia spisane bez ładu i składu. Książka nie zawiera ani nic nowego ani odkrywczego, ale przynajmniej autorka zgodnie z prawda przyznaje że nie potrafi pisać.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Idealna dla znudzonych życiem kur domowych z przedmieścia, którym nie chce się ogolić nóg przed powrotem męża z delegacji.
Fabuła, bohaterowie, tłumaczenie, redakcja nawet korekta tej książki została spaprana. Jedyne, co w niej wartościowe to fakt, że może posłużyć za podpałkę do kominka. Ktoś, kto to wydał, i rozreklamował powinien odpowiadać karnie za tego gniota.
Czytając zwróciłam uwagę na kilka spraw między innymi na to, że bohaterka na kilkuset stronach się rumieni. Ona nie pąsowieje, nie czerwieni się, nie oblewa się purpurą, nie płoni się tylko zawsze się rumieni. Czasem nawet kilka razy na tej samej stronie. Jeśli autorka nie miała większego zasobu słownictwa to redaktor powinien to poprawić, albo, chociaż korektor, ale wydać Panie odpowiedzialne za to jakością języka się nie przejmowały.
No i na koniec mój ulubiony cytat, zapamiętam go do końca życia, bo to zdanie sprawiło mi niemal fizyczny ból: „… i już nie miała na rękach kajdanków”. Dla mnie dopełniacz od słowa kajdanki to zawsze będzie kajdanek. Kogo czego nie ma? Nie ma kajdanek, a nie kajdanków.
Zastosowana forma jest teoretycznie dopuszczalna, ale mam do niej taki sam stosunek jak do „tu pisze” używane zamiast „to jest napisane”. Rada Języka Polskiego ją zaakceptowała, jako dopuszczalną, ale toleruje ją, co najwyżej u Panów pod marketem zwracających się do mnie per „Pani Kierowniczko…”, a nie w literaturze. Chociaż fakt mówiąc o tej książce nie powinno się używać słowa literatura.
Idealna dla znudzonych życiem kur domowych z przedmieścia, którym nie chce się ogolić nóg przed powrotem męża z delegacji.
Fabuła, bohaterowie, tłumaczenie, redakcja nawet korekta tej książki została spaprana. Jedyne, co w niej wartościowe to fakt, że może posłużyć za podpałkę do kominka. Ktoś, kto to wydał, i rozreklamował powinien odpowiadać karnie za tego gniota....
2017-04-14
Chcę jeszcze.
Ciekawa wartka akcja i fabuła która wciąga. Do tego zwroty akcji i dobrze skrojone charaktery. Tę książkę poziomem kreacji świata i bohaterów porównałabym do trylogii Szackiego, chociaż ta jest mniej wulgarna, a to akurat działa na jej korzyść.
To pierwsza z powieści z cyklu o Jakubie Tyszkiewiczu i z przyjemnością sięgnę po pozostałe, bo to przyzwoita i ciekawa powieść.
Chcę jeszcze.
Ciekawa wartka akcja i fabuła która wciąga. Do tego zwroty akcji i dobrze skrojone charaktery. Tę książkę poziomem kreacji świata i bohaterów porównałabym do trylogii Szackiego, chociaż ta jest mniej wulgarna, a to akurat działa na jej korzyść.
To pierwsza z powieści z cyklu o Jakubie Tyszkiewiczu i z przyjemnością sięgnę po pozostałe, bo to przyzwoita i...
2017-04-25
Szkoda drzew.
Nudna, przewidywalna, przegadana.
Zastanawiam się czy czytałam ostatnio słabszą książkę i mam problem żeby sobie przypomnieć coś, z czym mogłabym ją porównać.
Tak bardzo polecana, a tak bardzo nie warta uwagi. To przykre jak można zmarnować czas, pieniądz i papier i jak marketingowcy wciskają czytelnikom kit w ładnych okładkach.
Szkoda drzew.
Nudna, przewidywalna, przegadana.
Zastanawiam się czy czytałam ostatnio słabszą książkę i mam problem żeby sobie przypomnieć coś, z czym mogłabym ją porównać.
Tak bardzo polecana, a tak bardzo nie warta uwagi. To przykre jak można zmarnować czas, pieniądz i papier i jak marketingowcy wciskają czytelnikom kit w ładnych okładkach.
Bardzo dobra kontynuacje trylogii milenium. W książce co prawda można dostrzec różnice w stylu dwóch autorów, którego redakcja nie ujednoliciła, ale mimo to jest to przyzwoita beletrystyka warta polecenia.
Bardzo dobra kontynuacje trylogii milenium. W książce co prawda można dostrzec różnice w stylu dwóch autorów, którego redakcja nie ujednoliciła, ale mimo to jest to przyzwoita beletrystyka warta polecenia.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to