Cytaty
Bardzo chciałbym móc powiedzieć, że w drodze na dół nachodziły mnie głębokie przemyślenia i doznawałem nagłych objawień, że pogodziłem się z własną śmiercią, śmiałem się śmierci w twarz itd.A tak naprawdę to jak było? Naprawdę myślałem po prostu „Aaaaaaauuuuuuaaaaaaa!”.
Percy jest najpotężniejszym półbogiem, jakiego w życiu spotkałem. Bez obrazy, ale taka jest prawda. Jeśli ktokolwiek zdoła tam przeżyć, to właśnie on, zwłaszcza z Annabeth u boku.
Chwycił mnie za rękaw, aż poczułem żar bijący od jego skóry jak od ognia. - Ethan. Ja. Wszyscy nieuznani. Nie pozwól... Nie pozwól, by to się powtórzyło. W jego oczach był gniew, ale też błaganie. - Nie pozwolę - odparłem - Obiecuję. Luke kiwnął głową i jego ręka opadła. (...) Zastali mnie, Annabeth i Grovera, stojących nad zgruchotanym ciałem półboga w ciepłym świetle ogniska...
Rozwiń- A może byśmy tak zaczęli reklamować na przykład adidasy?-zamyślił się Percy.-Może to wkurzyłoby Nike na tyle, żeby się pojawiła? Leo zaśmiał się nerwowo. Może jednak on i Percy mieli jeszcze coś wspólnego-głupie poczucie humoru. - Taa, założę się, że to byłoby całkowicie wbrew jej umowie sponsorskiej. TO NIE SĄ OFICJALNE BUTY IGRZYSK OLIMPIJSKICH! ZGINIECIE! Hazel przewróc...
Rozwiń-[Percy Jackson] Wiesz co, ciągle mi się wydaje, że pozabijałem już wszystko, co pojawia się w greckiej mitologii. Ale ta lista zdaje nie mieć końca. - [Apollo] Nie zabiłeś jeszcze mnie - zauważyłem. - Nie kuś.
Przypomniało mi się, co powiedziała w Nowym Jorku: że chce zbudować coś trwałego, i pomyślałem, że może zrobiliśmy pierwszy krok.
-Ej, wężu! Pyton otworzył oczy. - Czego chcesz? - Zaśpiewać ci pieśń o tym, jaki jestem wspaniały! - Och, proszę nie. Lepiej od razu mnie zabij. - Okej! - Apollo wyciągnął łuk i wbił mu strzałę między oczy. Następnie odśpiewał pieśń o tym, jaki jest wspaniały.
-Zgadza się - powiedział Zeus. - Krew Olimpu została rozlana. Bogini jest w pełni przebudzona. - Och, dajcie spokój! - poskarżył się Percy. - Miałem mały krwotok z nosa i cała ziemia się obudziła? To nieuczciwe!
Chcecie horroru? Pomyślcie o czymś takim: Zeus bogiem sprawiedliwości i porządku. Facet, który rzuca na prawo i lewo piorunami, kiedy tylko się rozzłości, i nie potrafi dotrzymać przysięgi małżeńskiej - ten sam gość jest odpowiedzialny za to, żeby królowie rządzili mądrze, rady starszych były traktowane z szacunkiem, przysięgi były dotrzymywane, a obcy spotykali się z gościnnoś...
RozwińAres poza tym nabawił się poważnej fobii w kwestii dzbanów. Chyba wyślę mu jakiś ładny dzbanek na święta.
- Ratujcie się! - zawołał Percy. - Dla nas już za późno na ratunek! - Z jego ust wyrwał się zduszony okrzyk. Wskazał na miejsce, w którym ukrywał się Frank. - Och, nie! Frank zamienia się w szalonego delfina! Nic się nie wydarzyło. - POWIEDZIAŁEM, Frank zamienia się w szalonego delfina! Frank wychynął zza balisty i pokazowo chwycił się za gardło. - Och, nie - powiedział jakby c...
Rozwiń-Nie przeszkadza mi walka od czasu do czasu z jakąś boginią, ale czy Nike nie należy do tych dobrych? To znaczy, osobiście lubię zwycięstwo. Nigdy nie mam go dość.
Frank wytrzeszczył na niego oczy. - Niesprawiedliwe? Możesz oddychać pod wodą, zdmuchiwać lodowce i wzywać dziwaczne huragany... i uważasz za niesprawiedliwe, że ja mogę być słoniem? Percy zastanowił się. - No dobra. Chyba masz rację.
Nie miał pojęcia, skąd się wziął stereotyp tępej, rozchichotanej blondynki. Od czasu gdy zeszłej zimy Annabeth przy Wielkim Kanionie podeszła do niego z miną: "Percy Jackson albo życie", uważał, że blondynki są stanowczo zbyt sprytne i zbyt groźne.